Etui, w którym możesz oddać swoje kreatywne pomysły

click fraud protection

Jeśli istnieje jakiś aksjomat, według którego kieruję się w tworzeniu sztuki, to jest on następujący: „Nie pożądaj swoich pomysłów. Oddaj wszystko, co wiesz, a więcej do ciebie wróci.”

„Nie pożądaj swoich pomysłów. Oddaj wszystko, co wiesz, a więcej do ciebie wróci.”

– Paweł Arden

Natknąłem się na ten cytat w książce Paula Ardena z 2003 roku „Nieważne, jak dobry jesteś, ważne, jak dobry chcesz być.” Mądrość Ardena wywodzi się z lat spędzonych na stanowisku dyrektora kreatywnego w branży reklamowej, a w tej książce przedstawia swoje wyciągnięte wnioski w formie porad biznesowych. Mimo to książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Zdawał się odnosić do momentu, w którym czasami proces twórczy się zatrzymuje, na jego przecięciu z ambicją i pragnieniem uznania.

Tworzenie sztuki w konkurencyjnym świecie sprzyja nastawieniu na niedostatek, które stawia każdego artystę przeciwko inne pod fałszywym pretekstem, że istnieje ograniczona liczba sposobów bycia artystą i tworzenia sztuki. Ułatwia to traktowanie każdego pomysłu, jaki wpadnie nam na myśl, jako cennego — tajnego zabójcy twórczego rozwoju.

Każdy, kto utrzymuje twórczą praktykę, powie ci, że wiąże się to ze sporą dozą strachu: strachem przed porażką, strachem przed krytyką, strach przed wyczerpaniem się pomysłów, talentu lub zapału, przed tym, że pewnego dnia zasiądziesz do pracy i stwierdzisz, że studnia została całkowicie wyczerpana suchy.

„Tworzenie sztuki oznacza obecnie pracę w obliczu niepewności” – piszą David Bayles i Ted Orland w swojej książce z 2001 roku „Sztuka i strach.” „Oznacza życie z wątpliwościami i sprzecznościami, robienie czegoś, co nikogo nie obchodzi, czy to zrobisz, i za co może nie być ani publiczności, ani nagrody”.

„Tworzenie sztuki jest trudne. Wymaga to czasu i praktyki, czasem dużo pieniędzy, energii i przestrzeni, nie wspominając o chęci ciągłego ponoszenia porażek.

Tworzenie sztuki jest trudne. Wymaga to czasu i praktyki, czasem dużo pieniędzy, energii i przestrzeni, nie mówiąc już o chęci ponoszenia kolejnych porażek. Łatwo jest się poddać i wiele osób to robi. Łatwiej jest oglądać telewizję lub przeglądać telefon pod koniec długiego dnia lub spać następnego ranka, zamiast wlec się do warsztatu, komputera lub studia. A czasami zamrożona i spanikowana perspektywa spojrzenia na pustą stronę wystarczy, aby powstrzymać Cię nawet od podjęcia próby.

Bo żeby coś zrobić, trzeba mieć pomysł, prawda? Skąd one się biorą? Jak je przechowujesz? Skąd wiesz jak z nich korzystać? A skąd możesz mieć pewność, że będziesz mieć więcej?

Odkryłem, że istnieje tylko jeden sposób, aby odpowiedzieć na którekolwiek z tych pytań, a jest nim: oddanie wszystkich swoich pomysłów.


Dlaczego nigdy nie powinieneś gromadzić swoich pomysłów

Arden mówi: „Problem z gromadzeniem zapasów polega na tym, że w efekcie żyjesz ze swoich rezerw. W końcu staniesz się zestarzały.

Gromadzenie to działanie oparte na strachu. Jest to nawyk, który wykształcił się w wyniku nauczenia Cię zazdrości i rywalizacji ze wszystkimi wokół siebie po prostu dlatego, że czujesz, że dobre pomysły to cenne i rzadkie rzeczy, które należy bezpiecznie przechowywać chroniony. Obydwa te impulsy, choć zrozumiałe, stoją w bezpośredniej sprzeczności ze zdrową praktyką twórczą.

Problem tkwi w samym słownictwie: przechowywać, gromadzić, gromadzić i starannie strzec – wszystkie te słowa przywołują na myśl stęchłe, ciemne przestrzenie wypełnione niewykorzystanymi i nietkniętymi skarbami.

„Jeśli odrzucisz swoje pomysły, praktykujesz potężny, regenerujący akt wiary”.

Zajmowanie tej zakurzonej przestrzeni jest duszne. Wciąga się, uniemożliwiając wzrost i ograniczając ruch.

Ricka Rubina porównuje proces generowania pomysłów do rzeki: „Przepływa przez nas rzeka materiału. Kiedy dzielimy się naszymi dziełami i pomysłami, zostają one uzupełnione. Jeśli zablokujemy przepływ, zatrzymując je wszystkie w środku, rzeka nie będzie mogła płynąć, a nowe pomysły będą pojawiać się powoli”.

Jeśli oddasz swoje pomysły, praktykujesz potężny, regenerujący akt wiary. Nie tylko opróżniasz swój kufer i zmuszasz się do ciągłego jego uzupełniania, ale także uczysz się ufać temu procesowi. Decydujesz się ponownie uwierzyć w swoją zdolność tworzenia.


Co to znaczy „oddać je”?

Traktuję dyrektywę, aby dosłownie przekazywać moje pomysły i przestrzegam jej w każdy sposób, w jaki mogę ją zinterpretować: dzielę się swoimi pomysłami ze wszystkimi, nawet z innymi artystami, którzy mogą z nich skorzystać. Prowadzę burzę mózgów z przyjaciółmi i jestem szczodry, jeśli chodzi o moją energię i myśli. Ale przede wszystkim po prostu realizuję wszystkie swoje pomysły tak szybko, jak to możliwe, szybko i bez nadmiernej troski o perfekcję.

„Wszystko, czego nie dajesz swobodnie i obficie, zostaje dla ciebie utracone. Otwierasz sejf i znajdujesz popiół.

– Annie Dillard

Annie Dillard ujęła to najlepiej, więc pozwolę jej powiedzieć: „Nie odkładaj tego, co wydaje się dobre, na późniejsze miejsce w książce lub w innej książce; daj to, daj wszystko, daj to teraz. Impuls, aby później zachować coś dobrego w lepszym miejscu, jest sygnałem, aby wydać to teraz. Na później powstanie coś więcej, coś lepszego. Te rzeczy napełniają się od tyłu, od dołu, jak woda ze studni. Podobnie impuls, aby zachować dla siebie to, czego się nauczyłeś, jest nie tylko wstydliwy, ale także destrukcyjny. Wszystko, czego nie dajesz swobodnie i obficie, zostaje dla ciebie utracone. Otwierasz sejf i znajdujesz popiół.

Dillard mówi tutaj, że wstrzymanie pomysłu ze względu na jakiś nienazwany przyszły ideał może zabić sam pomysł. Zamiast obawiać się, że ten pomysł może być Twoim ostatnim, wykorzystaj jego żywotność i wykorzystaj go od razu, aby być otwartym na kolejny pomysł.

Z mojego doświadczenia wynika, że ​​śmierć pomysłu następuje także wtedy, gdy boisz się mówić o swojej pracy. Dzielenie się swoimi pomysłami z innymi zaowocuje dokładnie tym: wymianą wiedzy, doświadczeń lub perspektyw że gdybyś zdecydował się stać na straży w zazdrosnej izolacji nad swoim maleńkim skarbem, nigdy nie uzyskałbyś dostępu Do. Strach, że inni Cię „okradną”, utwierdza w przekonaniu, że Twój pomysł jest kompletny oryginalność (prawdopodobnie nie jest!), albo że oryginalność sama w sobie jest jedyną miarą wartości sztuki (to nie jest!).

Być hojnym; wierz, że to co dajesz, wróci do Ciebie dziesięciokrotnie. Twoja sztuka i życie będą dzięki temu tylko lepsze.


Pomysł nie jest sztuką

„Skąd bierzesz pomysły?” to jedno z najczęstszych pytań, jakie odbiorcy zadają pisarzom podczas sesji pytań i odpowiedzi. „Co za zabawne pytanie, jakby istniało drzewo pomysłów, które wydaje owoce” – pisarz Larissa Pham – napisano w „Paris Review”. Urszula K. Le Guina w eseju pod tym samym tytułem z 1987 r. nazwał to pytanie bez odpowiedzi, twierdząc, że zakłada ono dwa mity na temat tworzenia fikcji: „Mit pierwszy: istnieje sekret bycia pisarzem. Jeśli tylko poznasz sekret, natychmiast zostaniesz pisarzem; a tajemnica może tkwić w tym, skąd pochodzą pomysły. Mit drugi: historie zaczynają się od pomysłów; źródłem opowieści jest pomysł.”

Są to mity, ponieważ opierają się na błędnym założeniu, że sam pomysł wystarczy, aby sam był sztuką. Ale sztuka jest rzeczą: historią, muzyką, tańcem, obrazem, czymkolwiek jest wykonana, rzemieślnicza rzecz, która została stworzona przez zwykłą osobę z pomysłem.

„Sztuka rodzi się z obecności materiałów, nawet jeśli twój mózg jest papką i nawet jeśli nie masz nic na myśli”.

„Im więcej myślę o słowie „pomysł”, tym mniej mam pojęcia, co ono oznacza” – mówi Le Guin. „Myślę, że jest to swego rodzaju skrótowe użycie słowa „idea” na określenie skomplikowanego, niejasnego i niezrozumiałego procesu pojmowania i kształtowania tego, co jest będzie historią, kiedy zostanie spisana.” Istnieje tak duża presja na ten pomysł, być może dlatego, że wiele osób nie rozumie rzeczywistości twórczej praca. Ponieważ sztuka może mieć ogromną moc, łatwo uwierzyć w pewne mitologie dotyczące jej powstania, zwłaszcza w mity tak fascynujące jak mity o „muzie”.

Istnieje cała romantyczna tradycja, zgodnie z którą artysta czeka na uderzenie pioruna, zanim gorączkowo się nim zajmie arcydzieło, ale każda kreatywna osoba, którą znam, powie Ci, że prawda jest znacznie mniej efektowna: Sztuka rodzi się z żmudnego, regularnego, oddanego szlifować A. Oznacza to pisanie 1000 słów dziennie, nawet jeśli każde zdanie będzie przeznaczone do kosza lub do zaczerpnięcia życie przez godzinę każdego ranka, nawet jeśli do narysowania są tylko puste filiżanki po kawie, które trafiają do recyklingu kosz.

Sztuka bierze się z obecności materiałów, nawet gdy mózg ci się zawalił, nawet jeśli nie masz nic na myśli, na długo przed tym, zanim zorientujesz się, co się stanie, gdy zaczniesz pracować. I tak się pojawiasz, bo wiesz, że w pewnym momencie, czasami, kiedy najmniej się tego spodziewasz, pojawiają się też dobre rzeczy.


Zwróć uwagę i wykorzystaj wszystko

Zamiast czekać na idealny pomysł, większość artystów czerpie inspirację zewsząd, przez cały czas, po prostu doskonaląc swoją umiejętność skupiania uwagi. „Pomysły czerpie się z marzeń”, mówi Neila Gaimana. „Pomysły czerpiesz z nudy. Cały czas masz pomysły. Jedyna różnica między pisarzami a innymi ludźmi polega na tym, że zauważamy, kiedy to robimy.

Możesz być swoją własną muzą, tworzenie własnej magii, po prostu przez uczę się zwracać uwagę i zobowiązujesz się do pojawienia się na swojej praktyce. „Tworzenie sztuki jest powszechną i ściśle ludzką działalnością” – piszą Bayles i Orland. „Trudności, z jakimi borykają się twórcy sztuki, nie są odległe i heroiczne, ale uniwersalne i znajome”.

Nie daj się zastraszyć na myśl o tym, czy czekasz na ten idealny, czy myślisz, że już to zrobiono, czy też jakakolwiek inna historia, którą opowiada ci strach w twojej głowie. Nie liczy się pomysł, ale to, co z nim zrobisz – a nie ma ograniczeń co do tego, ile razy możesz próbować!

„Zaufaj, że będziesz nadal generować nowe pomysły, pojawiając się w swojej praktyce, nawet gdy będziesz pusty”.

„Wydawaj wszystko, strzelaj, graj, trać, wszystko od razu i za każdym razem” – mówi Annie Dillard. Zaufaj, że będziesz nadal generować nowe pomysły, pojawiając się w swojej praktyce, nawet gdy będziesz pusty. Graj szybko i swobodnie, korzystając z pomysłów, bez strachu i w kółko oddawaj tę energię z powrotem do swojej praktyki.

Mój mąż, który także jest pisarzem, jest pierwszą osobą, do której się zwracam, gdy czuję, że żarówka gaśnie i zaczynam brzęczeć, porwana pierwszym elektrycznym przypływem energii związanym z nowym pomysłem. Wpadam do jego biura i rozmyślam o tym, jak według mnie powinna wyglądać dana scena albo jak wyprowadzić bohatera z dziwnego problemu, w który go wpakowałem. Zawsze kiwa głową, grzecznie nie będąc pod wrażeniem.

„Zobaczmy to na stronie” – mówi. To miłe przypomnienie, że tylko w pracy, którą tworzymy, pomysł może nabrać prawdziwej magii.


Stephanie H. Spadnie na


Kobieta dzieli się radami, co powiedzieć, gdy ludzie pytają, czy jest singielką

Osoby samotne! Czy kiedykolwiek byłeś na spotkaniu rodzinnym, zajmując się własnymi sprawami, kiedy nagle wpadłeś w zasadzkę z *tym* pytaniem: dlaczego wciąż jesteś singlem? To zawsze taki niezręczny moment i nigdy nie wiesz, jak zareagować. Cóż, ...

Czytaj więcej

Wedding Planner opowiada o kluczowej rzeczy, której para żałuje, że nie zrobiła na swoim weselu

Jeśli chodzi o planowanie ślubu, istnieje ogromna liczba decyzji, które para musi podjąć, aby ich wielki dzień był wyjątkowy i wspaniały. Jak wszyscy wiemy, z odpowiedzialnością wiąże się ryzyko, a niektóre podjęte decyzje nie zawsze są najlepsze....

Czytaj więcej

Profesor psychologii ujawnia zaskakującą prawdę o „tym, który uciekł”

Przez całe życie relacje przychodzą i odchodzą, a niektóre relacje mijają nas, zanim miały szansę się wydarzyć. Myślę, że wielu z nas w końcu będzie miało do opowiedzenia historię o „tym, który uciekł”. W tym klipie profesor psychologii @drwendywa...

Czytaj więcej