Przerywanie cyklu zawstydzania ciała jako matka

click fraud protection

Jest taki fragment książki Tiny Fey „Bossypants”, który jest niestety znany każdej kobiecie, którą znam:

„Pewnego popołudnia przeszła obok dziewczyna w bikini, a moja kuzynka Janet zaśmiała się: «Spójrz na jej biodra». Wpadłem w panikę. A co z biodrami? Czy były za duże? Za mały? Jakie miałem biodra? Nie wiedziałem, że biodra mogą być problemem. Myślałem, że jest po prostu gruby lub chudy. W ten sposób dowiedziałam się, że istnieje nieskończona liczba rzeczy, które mogą być „nieprawidłowe” w ciele kobiety.

„Moment, w którym dowiadujemy się o standardzie piękna, może na zawsze zmienić sposób, w jaki patrzymy na nasze ciała i stać się głównym wspomnieniem”.

Moment, w którym poznajemy standardy piękna, może na zawsze zmienić sposób, w jaki patrzymy na nasze ciała i stać się pamięć rdzeniowa. U mnie były to uda, ale równie dobrze mogło to być coś innego. Każda część ciała ma swój własny, niemożliwy do osiągnięcia standard – standardy te pojawiają się i wychodzą z mody, podobnie jak dżinsy typu flare czy kapelusze typu Bucket. Łatwo zapomnieć, że mówimy o prawdziwych ciałach z krwi i kości, z którymi się rodzimy, ciałach, które zasługują na opiekę i dobroć, a nie na karę i wstyd.

To utrata niewinności, której boję się z powodu mojej córki, której obecnym i jedynym problemem związanym z jej ciałem jest to, że nie może sprawić, by latało.

„Te nieustające oczekiwania wobec naszych ciał wydają się tak znaczące, ponieważ zwykle dowiadujemy się o nich od kobiety, której ufamy – często od naszych matek”.

Chyba nie muszę szczegółowo opisywać, jak w ciągu swojego życia walczę o osiągnięcie idealnych standardów urody, ani na jakie sposoby Poddałem się i byłem przez nich rządzony, jak połączyłem swoje poczucie wartości z tym, jak blisko byłem ideału czas. Prawdopodobnie doskonale znasz ten cykl, przekazywany z kobiety na kobietę od zarania dziejów. Te nieustające oczekiwania wobec naszego ciała wydają się o tyle istotne, że dowiadujemy się o nich zazwyczaj od kobiety, której ufamy – często od naszych matek. I to właśnie sprawia, że ​​coś w rodzaju „przerwy między udami” przestaje brzmieć głupio i staje się obowiązkowym mandatem.

Nie chciałam wiecznie tkwić w tej piekielnej karuzeli, a posiadanie córki nagle sprawiło, że stawka stała się naprawdę wysoka. Kiedy pomyślę, ile czasu, pieniędzy i emocji zmarnowałem na nienawiść do swojego ciała, wydaje mi się to beznadziejne; ale kiedy wyobrażam sobie, że moje dziecko robi to samo, ogarnia mnie natychmiastowy, przenikliwy ból serca.

Zacząłem zwracać uwagę na zachowania i język, których używałem w odniesieniu do siebie. Było tego tak wiele, że nigdy, pod żadnym pozorem, nie chciałam, żeby moje dziecko myślało o własnym ciele. To ostatecznie rządzi moim podejściem do rozbijania ciała, które wciąż rozmyślam na bieżąco cykl zawstydzania: Wyobrażam sobie, że moja córka myśli, robi lub mówi to samo o swoim skarbie samego siebie. Jeśli sprawia mi to smutek, nie wolno mi już myśleć, robić ani mówić tego o sobie.


Oto niewyczerpująca lista sposobów, w jakie próbuję przełamać nawyk zawstydzania ciała, aby nie przekazywać go mojej córce:

Jak mówię o sobie

  • Nie używam języka moralnego w odniesieniu do jedzenia. Nie ma „dobrej” i „złej” żywności.
  • Nigdy nie karzę siebie ani nie czuję się winna z powodu jedzenia.
  • Ćwiczenia są przyjemnością i priorytetem w radzeniu sobie ze stresem – ale nigdy nie są karą. Często zapraszam moją córkę na spacery, na imprezy taneczne i na jogę.
  • Jeśli jakiś element garderoby już nie pasuje, staram się oprawić go wokół ubrania, a nie ciała. Na przykład: „Te spodnie są za małe” zamiast „Jestem za duży na te spodnie”.
  • Jeśli czuję się wzdęty lub pełny, mówię raczej o odczuciach fizycznych niż o wyglądzie zewnętrznym.

Jak mówię o innych

  • Jeśli komplementuję wygląd kobiety, staram się wybrać coś, na co ma kontrolę, na przykład sposób, w jaki układała włosy, a nie cechy, z którymi się urodziła, i których nie może kontrolować.
  • Jestem rzeczowy w kwestii ciał o różnych sprawnościach. Jeśli moja córka pyta o różnicę w budowie ciała, a ja nie wiem, jak odpowiedzieć, mówię coś w stylu: „To dobre pytanie. Pozwól mi przeprowadzić pewne badania i porozmawiamy o tym więcej w domu”. Zawsze podkreślam, że trzeba pamiętać, że każdy jest inny i każdemu należy się szacunek i prywatność.
  • Szczupłość nie jest cnotą. Nigdy nie komentuję czyjegoś odchudzania, nie mówiąc już o gratulowaniu mu.
  • Jedynym właściwym komentarzem na temat wyglądu kobiety w ciąży jest: „Wyglądasz świetnie!” Ale szczerze mówiąc, zazwyczaj mówię tylko o tym, jak się czują, a nie jak wyglądają.

Jak sobie radzę z tym, co ona mówi

  • Staram się nigdy nie zjeżyć na uwagi mojej córki na temat mojego wyglądu i ciała. Jeśli nazwie mnie starą lub powie, że mam duży tyłek, mogę zamiast tego nadać jej komentarz kontekstu (np. „Jestem starszy od ciebie!”, „Mój tyłek jest większy od twojego!”).
  • Jeśli poczyni obserwację, która trafi w czuły punkt, nie waham się i pytam: „Dlaczego tak mówisz?” Przypomina mi że uczę ją myśleć i rozmawiać o ciałach, żeby nie ulegać odruchowym emocjom odpowiedź.
  • Jeśli utknie w „złośliwym komentarzu”, przypominam jej, że nie musimy komentować wyglądu innych osób. „Nie ma czegoś takiego jak dobre lub złe ciało” – to wartość leżąca u podstaw tego, co próbuję wyrazić.

Inne ogólne przemyślenia i praktyki

  • Pozwoliłem córce oglądać mnie nago. Wiem, że każdy ma na ten temat inne zdanie – a wraz z wiekiem zmienią się praktyki dotyczące prywatności – ale w kulturze, w której starzejące się kobiety ciała są używane głównie jako puenta lub horror, wydaje mi się, że to potężna szansa, aby czuć się komfortowo i kochać siebie przed jej.
  • W wieku 38 lat zauważam siwe włosy i utratę elastyczności skóry. Jeśli to komentuję, to ze zdziwieniem lub jako obserwację faktów. Starzenie się jest przywilejem.
  • Nie przywiązuję dużej wagi do „przygotowywania się” do występów publicznych. Kiedykolwiek. Zamiast tego traktuję makijaż jako zabawę, taką jak nakładanie farby na twarz lub imprezowa sukienka. Jest to opcja, która niekoniecznie jest lepsza.
  • Noszę wokół niej kostiumy kąpielowe, w miejscach publicznych, bez nakrycia. Jeśli czuję się skrępowany, udaję pewność siebie, dopóki o tym nie zapomnę. Jest to zaskakująco łatwe, gdy bawię się z nią, zamiast pozować na leżaku.
  • Nie zawsze wszystko mi się udaje, więc gdy dowiaduję się nowych informacji i postanawiam zmienić swoje podejście, też staram się być w tym szczery. Oduczam się nawyków na całe życie, próbując wpoić jej lepsze. Daję sobie tyle łask, ile tylko mogę.

Prawda jest taka, że ​​nie mam wpływu na to, kiedy i w jaki sposób moje dziecko usłyszy, że jakiś element jego wyglądu nie spełnia szkodliwych standardów piękna. Mogę się tylko upewnić, że nie popieram tego przykładem. O wiele łatwiej jest odrzucić niemożliwe standardy piękna, jeśli najbliższe Ci kobiety nie starają się ich przestrzegać.

„O wiele łatwiej jest odrzucić niemożliwe standardy piękna, jeśli najbliższe Ci kobiety nie starają się ich przestrzegać”.

Jako dzieci uczymy się bardzo wiele poprzez naśladowanie: słyszę, jak moja córka naśladuje sposób, w jaki chwalę naszego psa, lub powtarza mi o wiele mniej pochlebne wrażenia, takie jak moje irytujące westchnienie lub sposób, w jaki Czasami mogę powiedzieć: „Mogę zrobić tylko jedną rzecz na raz, kochanie, proszę, bądź cierpliwy”. (To zdanie, które niedawno odwróciła się przeciwko mnie, kiedy powiedziałem jej, że nadszedł czas, aby przestać się bawić i założyć ją buty. 🙃) To przypomnienia, że ​​uczę ją, jak cały czas być w świecie, jak traktować innych i w jakie wartości wierzymy, po prostu będąc dla niej najbardziej stałym i znaczącym przykładem. Czyli jak mówię o swoim ciele i jak się w nim poruszam wokół niej.

Nawyki nie są nieszkodliwe, a dobre nawyki mogą mieć charakter przemieniający. Trzymając się standardów, których chcę nauczyć moją córkę – standardów życzliwości i troski – powoli zaczynam traktować siebie w sposób naturalny. Już nie udaję, że czuję się komfortowo w swoim ciele, jest mi wygodnie. Wstyd ciała, który sumiennie dźwigałem przez większość życia, stał się zbyt uciążliwy. Więc odłożyłem to. W końcu mogę robić tylko jedną rzecz na raz.

„Mogę tylko dać jej inny wizerunek, który, mam nadzieję, będzie miał znaczenie: wspomnienie jej matki, śmiejącej się i radosnej, całkowicie wygodnej w swojej niedoskonałej, pomarszczonej skórze”.

Chcę, żeby zrozumiała, że ​​standardy piękna będą się zmieniać wielokrotnie w ciągu jej życia, ale ciało będzie z nią przez cały czas. Chcę, żeby powstrzymała się od zostania własnym wrogiem ze względu na coś tak przemijającego, jak dżinsy z niskim stanem. Wiem, że będzie bombardowana obrazami, które będą próbowały ją przekonać, że jest inaczej, więc jedyne, co mogę zrobić, to przedstawić jej inny wizerunek, jedno, które, mam nadzieję, będzie miało znaczenie: wspomnienie jej matki, roześmianej i radosnej, całkowicie swobodnej w swojej niedoskonałej, pomarszczonej skóra.

Jak mówi Tiny Fey: „Jeśli nie zachowasz niczego więcej, zawsze pamiętaj o najważniejszej zasadzie piękna, która brzmi: kogo to obchodzi?”


Stephanie H. Spadnie na


Branża usług finansowych dla początkujących

Branża usług finansowych obejmuje wiele rodzajów przedsiębiorstw zajmujących się zarządzaniem pieniędzmi i odgrywa istotną rolę w światowej gospodarce. Branża jako całość jest rozległa i obejmuje firmy zajmujące się takimi działaniami jak inwesto...

Czytaj więcej

Opis stanowiska asystenta medycznego: Wynagrodzenie i więcej

Asystenci medyczni wykonują zadania administracyjne i kliniczne w gabinetach lekarzy i innych pracowników służby zdrowia. Mogą być odpowiedzialni za zadania kliniczne, zadania administracyjne lub połączenie tych dwóch, w zależności od wielkości i...

Czytaj więcej

Scoop on Entertainment Careers

Kiedy myślisz o ludziach z karierą w branży rozrywkowej, być może marzyłeś o byciu jednym z nich wykonawców na scenie lub na dużym lub małym ekranie lub sportowca, któremu ludzie kibicują na korcie lub na boisku pole. Jeśli chcesz robić karierę ...

Czytaj więcej