Jak uczę się kierować moją konkurencyjną energią?

click fraud protection

Korzyści z bycia konkurencyjnym

Kiedy miałem dziewięć lat, uwielbiałem ścigać się na rowerze z chłopcami z sąsiedztwa, a energia rywalizacji była wyczuwalna w roju wrzecion. Ta wczesna ekspozycja na konkurencję pomogła mi stać się silną i zdolną dziewczyną, a także kimś, kto nie chciał grać stereotypów płciowych.

Wiele lat później, jeszcze na studiach, odkryłem, że moje najlepsze pisarstwo wyszło z warsztatów. Świadomość, że moje eseje były oceniane i porównywane z pracą innych, skłoniła mnie do głębszego kopania. Jasne, chciałam dobrej oceny i pochwały od innych, ale przede wszystkim chciałam sobie udowodnić, że umiem pisać i przekraczać własne oczekiwania.

Konkurencja wydobywa ze mnie to, co najlepsze. To głód, który budzi się w środku i napędza mnie do przodu, kiedy wydaje mi się, że nie mam już nic do zaoferowania. Kiedy rywalizuję, jestem bardzo świadomy ograniczeń, które sam sobie wyznaczyłem. Czy chcę wygrać? Oczywiście. Ale przede wszystkim konkuruję ze sobą. A ta konkurencyjna energia staje się źródłem, do którego mogę wracać raz za razem — aby się rozwijać, czerpać inspirację i znaleźć motywację, kiedy jej najbardziej potrzebuję.

Jako kobieta nauczyłam się, że bycie postrzeganym jako osoba konkurencyjna wiąże się z pewnym ryzykiem, które bardzo różni się od okazjonalnego wypadku rowerowego lub oberwania kolana. To było naturalne być dziewczyną rywalizującą, kiedy byłam dziewczynką. I czuło się właściwe być konkurencyjnym w college'u, kiedy mieliśmy popychać siebie i siebie nawzajem. Ale poza tymi ustawieniami czasami zauważam, że moja energia do rywalizacji – i w ogóle idea rywalizujących kobiet – jest mieszana z zawziętością, nieelastycznością lub brakiem bycia graczem zespołowym.

Jak często słyszałem i uwewnętrzniałem te słowa, to ostrzegawcze wyrażenie wypowiedziane zarówno jako rada, jak i ostrzeżenie? Łatwiej jest nie konkurować, całkowicie okiełznać swoją rywalizacyjną naturę.

To podwójny standard, mówi Leah Sheppard w odcinku podcastu Harvard Business Review, Kobiety w pracy. Sheppard, adiunkt w Carson College of Business na Washington State University, zajmuje się badaniem nierówności płci i stereotypów.

„Widzimy mężczyzn i oczekujemy, że będą ze sobą konkurować. I tak to normalizujemy” – wyjaśnia. Ale zamiast zapraszać do rywalizacji, kobiety są odpowiedzialne za to, by inne kobiety również mogły wspinać się po drabinie. „Jeśli nie robią tego aktywnie, to [są] w jakiś sposób odpowiedzialni za wszelkie nierówności, które widzimy” – mówi Sheppard.

Ale badania pokazują, że kiedy… pozytywne konsekwencje są zagrożone – konkurencja może zwiększyć kreatywność i zachęcać ludzi do marzeń, przeobrażania systemów i inspirowania. Nagrody konkurencji wykraczają poza płeć. Co najważniejsze, bycie graczem zespołowym i osobą konkurencyjną nie wykluczają się wzajemnie. Możesz chcieć wygrywać, jednocześnie pragnąc, aby inni odnieśli sukces.

Oczywiście jest to balansowanie, tak jak wszystko inne. Zbyt duża energia rywalizacji może wskazywać na niezdrowe motywacje, takie jak zazdrość, zawiść lub niepewność. Kiedy moja konkurencyjność wydaje mi się zakorzeniona w braku, a nie w inspiracji, wiem, że nadszedł czas, aby zatrzymać się i zbadać, czego naprawdę szukam. Czy staram się być najlepszą wersją siebie? A może po prostu kompensuję to, że moje ego jest zranione?

Muszę też zadać sobie pytanie, co oznacza wygrywanie. Czy wygrywam, kiedy skończę jako pierwszy? Kiedy jestem najszybszy? Kiedy dostanę pracę lub awans? Dla mnie zawsze wracam do tego, jak ostatecznie czuję się podczas rywalizacji. Zdrowa rywalizacja podkreśla wewnętrzną siłę i odporność że tak często jest pogrzebany przez moją niepewność. Aby ponownie znaleźć tę siłę, poczuć ją po ciężkim treningu lub po Wylałem nowe słowa na stronę, gdy przysięgałem, że w zbiorniku nic nie zostało, wygrywa dla ja.

I chociaż nie sądzę, żeby chcieć wygrać tylko po to, by wygrać, nie powinno być żadnego wstydu, możemy to przeformułować i zastanowić się, do czego tak naprawdę dążymy. Ponieważ korzyści płynące z konkurencyjnej energii są znacznie większe niż chwilowy aplauz lub jedno z tych plastikowych trofeów piłkarskich. Konkurencja, jeśli zostanie dobrze potraktowana, może nam pomóc w rozwijaniu naszych najlepszych osobowości.

Więc jak mam kierować moją energię do rywalizacji? Prosty. Pozwalając sobie być konkurencyjnym. Pamiętając, jak wiatr czułem na twarzy, gdy pedałowałem swoim fioletowym rowerem Walmart po górskich drogach, paląc płuca, pocąc się w skroniach, zmuszając się do prześcignięcia chłopców. Ale przede wszystkim zmuszam się do prześcignięcia mnie. Porzucić moje wątpliwości, znaleźć siłę i przekroczyć to, co uważałem za możliwe.

Śpię z kocykiem — to w porządku, jeśli ty też masz przedmiot zapewniający komfort

„Jesteś za stary na kocyk”Moja pierwsza najlepsza przyjaciółka została wykonana z pastelowej włóczki w technikolorze. Była kocem – pieszczotliwie nazywanym Blankie – i była podstawą w każdym aspekcie mojego dzieciństwa. Szydełkowana dla mnie, kied...

Czytaj więcej

Jak zakochałem się w dźwięku mojego mówiącego głosu

Czy kiedykolwiek skuliłeś się na dźwięk swojego głosu? Dorastając, zawsze tak było w moim przypadku. Nigdy nie lubiłem brzmienia mojego głosu. Był niższy niż u moich przyjaciół, a szczególnie bałem się chrypki, która pojawiała się, gdy miałam prze...

Czytaj więcej

Wyznania złego minimalisty

Odwołanie minimalizmuPo raz pierwszy dowiedziałem się o minimalizmie po obejrzeniu na Netflix w 2016 roku. W tamtym czasie wielu moich przyjaciół, którzy widzieli ten dokument, uznało go za drastyczny lub nierealistyczny, ale mnie zafascynowało po...

Czytaj więcej