Misbah zrobiła tytuł licencjata z psychologii. Ma dostęp do szerokiej gamy ekspertów zdrowia psychicznego, którzy leczą choroby psychiczne.
Co powinienem zrobić, jeśli czuję, że nie pasuję?
Jeśli czuję, że się nie dopasowuję, myślę, że powinienem przestać próbować; to proste rozwiązanie, które przychodzi mi do głowy, ale dlaczego? To dlatego, że nie muszę prezentować się w miejscach, ludziach i scenariuszach, które nie są w moim rozmiarze. Celebrowanie mojej tożsamości, pasji i codzienne pielęgnowanie poczucia własnej wartości powinno być moimi głównymi celami.
Wielu z nas poświęca dużo swojej cennej energii na próby dopasowania się, bycia lubianym przez innych, bycia członkiem grup, a czasami nawet rezygnujemy z własnej tożsamości, aby poczuć poczucie przynależności. W większości tych okoliczności często pomijamy istotną część bycia „wyjątkowym”.
Jednak jedno jest oczywiste dla nas wszystkich: niektórzy ludzie żyją w izolacji z powodu ciężaru piętna. Ponieważ jesteśmy istotami ludzkimi, jesteśmy istotami społecznymi, bardzo często czujemy, że powinniśmy robić znacznie więcej niż tylko kontaktować się z innymi. Chcemy też czuć się częścią czegoś, częścią kogoś; chcemy podstawowego poczucia przynależności, stabilności i tych korzeni, z których możemy dalej rozwijać się w naszym osobistym projekcie.
Tak więc, chociaż czasami mówi się nam, że ważne jest wzmocnienie naszej indywidualności, wzmocnienie „magii” bycia innym, tak naprawdę jest to tylko kwestia nauczenia się równoważenia skali. Wszystkich nas nęka niewygodna dwoistość między tym, „kim jesteśmy, a tym, co musimy pokazać światu, aby został zaakceptowany”.
Zaakceptuj i bądź dumny ze swoich wad, w końcu nikt nie jest doskonały i jeśli ktoś naprawdę chce z tobą być, to też je zaakceptuje.
— — Raszida Roweu
Dlatego dobre samopoczucie zaczynałoby się od nie tracenia esencji i poczucia siebie. Celem jest bycie zaakceptowanym przez ludzi, którzy są dla nas ważni, przez istoty zdolne docenić wszystko, czym jesteśmy, z naszymi dziwactwami, wspaniałością, a nawet niepewnością.
Niektóre chwile w naszym życiu wydają się iść pod prąd, kiedy jesteśmy bezpaństwowcami ze sceny, w której wszyscy wydają się być zachwyceni tą samą muzyką, podczas gdy nas inspiruje inna. Być może jesteśmy jak te niesamowite drzewa, jakarandy, które kwitną na fioletowo, podczas gdy reszta świata kwitnie tylko na zielono.
A co jeśli walczę, bo nie czuję, że pasuję? Najbardziej problematycznym aspektem tego wszystkiego jest to, że mówimy o cierpieniu, które jest dosyć łatwe na dzień dzisiejszy. Ponieważ poczucie braku integracji często rodzi się w dzieciństwie.
Do tego stopnia, że w zwyczaju sądzimy, że coś jest z nami nie tak, że „kwitnienie” fioletu, jak robi to drzewo na powyższym zdjęciu, jest czymś złym. Kiedy tak naprawdę każdy z nas posiada unikalne cechy, które wyróżniają nas w parku rzeczywistości.
Koncepcja sił życiowych Bowena
Dr Murray Bowen podsunął pomysł: teoria siły życiowej w latach pięćdziesiątych, obserwując, jak ludzie rozwijają się emocjonalnie i naturalnie.
- Bowen podkreślił coś bardzo przydatnego w swoim podejściu. Zgodnie z jego teorią w człowieku istnieją jednocześnie dwie podstawowe i przeciwstawne siły życiowe.
- Pierwsza z nich to bardzo silna siła wzrostu, która popycha nas w kierunku indywidualizmu, w którym możemy stworzyć siebie poza naszą rodziną, przyjaciółmi, społeczeństwem i tak dalej.
- Druga to ogromna siła, która popycha nas do poszukiwania i wymaga intymności emocjonalnej.
- Zgodnie z jego teorią większość z nas żyje regularnie w tej często nieprzyjemnej dwoistości. Czujemy się bardzo różni, ponieważ nasze poczucie siebie stara się wyróżniać z tłumu. Chcemy jednak integrować się, być częścią dynamiki, w której poruszają się inni.
Czytaj więcej z Pairedlife
INFJ i INFP: para, która uwielbia marzyć
Porady dla samotnych kobiet szukających małżeństwa
Co powinienem zrobić, jeśli czuję, że nie pasuję?
„Stygmat” niebycia na naszym miejscu
Kiedy czuję, że nie należę, nie mogę się obwiniać. Czasami mogę zakończyć myśląc, że sam świat jest bez znaczenia.
Według badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Michigan przez dwóch lekarzy o imionach: dr Gregory Walton i dr Geoffrey M.Cohen, osoby cierpiące na „piętno” wykluczenia, które są stale zaniepokojeni „niepewnością przynależności”, doświadczają spadku motywacji, wyników w nauce i pracy zawodowej i częściej cierpią na jakiś rodzaj psychologicznego nieład.
Co mogę zrobić?
Ta koncepcja „nie czuję się, jakbym pasowała” jest często zakorzeniona w rodzinie. Nasza edukacja i dynamika płynąca z tych mikroscenariuszy dają nam poczucie „nie bycia normalnym” w bardzo młodym wieku. Na przykład nie jesteśmy normalni w oczach naszych rodziców, ponieważ nie jesteśmy tak inteligentni jak nasz brat.
Wyszliśmy więc bardziej zbuntowani, ponieważ nasze zainteresowania, gusta i pasje nie pokrywają się z projektem rodzinnym. W rezultacie możemy nosić ten znak przez lata, zmniejszając nasze umiejętności społeczne, obraz siebie i tożsamość. W rezultacie warto zastanowić się nad tymi myślami, aby wzmocnić te wymiary i zwiększyć nasze poczucie przynależności.
Określ swoją tożsamość
Jeden z najbardziej intrygujących wpisów, które… Carl Jung zostawił nam jego pomysł na indywidualizację. Zgodnie z tym podejściem, jednym z naszych najważniejszych obowiązków jest: obudzić nasz potencjał, nasz świadomości, aby przezwyciężyć nasze lęki i nasze opory oraz reprezentować siebie przed światem takimi, jakimi jesteśmy z ufnością i szczęście.
Bardzo ważne jest, aby zrozumieć, że bardzo korzystne i korzystne jest wcześniejsze „dopasowanie się do siebie” „chcąc dopasować się do innych”. Musimy zachęcać do samoakceptacji, która obejmuje rozpoznawanie, kim jesteśmy i czym jesteśmy pragnienie.
Każde odrzucenie powoduje ból
Wszyscy w pewnym momencie próbowaliśmy wcisnąć kawałek układanki w układankę. Szybko odkrywamy, że użycie siły jest daremne. Nie wtedy, gdy formy nie pasują do siebie, ani kiedy otwory nie pasują do krawędzi.
Musimy zdać sobie sprawę, że w rzeczywistości życie to raczej płynięcie niż dopasowanie. Będziemy cierpieć, jeśli spróbujemy osiągnąć to siłą, a nawet możemy zdecydować się na rezygnację z części naszej tożsamości, aby znaleźć się w niewłaściwej układance.
Musimy zrozumieć, że będą osoby, miejsca i grupy, z którymi będziemy mogli się połączyć i inni, z którymi po prostu nie będziemy mogli. Co więcej, w naszym dążeniu do znalezienia poczucia przynależności do kogoś, możemy próbować tysiąca różnych rzeczy, dopóki nie odkryjemy naszego idealnego środowiska.
Twoje „plemię” przyjdzie do ciebie
W porządku, jeśli przez chwilę pójdziemy swoją ścieżką sami. Po prostu docenimy się nawzajem w tej podróży. Kiedy podążamy za rytmem określonej pasji lub instynktu, czasami znajdujemy własne „plemię”; miejsce, w którym wszystko jest w harmonii, gdzie jesteśmy kochani i cenieni za każdy szczegół, za każdy wyjątkowy zakątek.
Podsumowując, jeśli czuję, że nie pasuję, pierwszą rzeczą, jaką możemy zrobić, to zmniejszyć ten niepokój. Radzenie sobie ze zmartwieniami, radzenie sobie z niepewnością i rozświetlanie własnego poczucia własnej wartości i samooceny pomaga nam odnosić większe sukcesy.
"Bądź sobą; wszyscy inni są już zajęci.
— Oscar Wilde
Odniesienie bibliograficzne:
Walton, G.M. & Cohen, GL (2007). Kwestia przynależności: dostosowanie społeczne i osiągnięcia. Dziennik Osobowości i Psychologii Społecznej, 92 (1), Strony: 82-96
Treść ta jest dokładna i prawdziwa zgodnie z najlepszą wiedzą autora i nie ma na celu zastąpienia formalnej i zindywidualizowanej porady wykwalifikowanego specjalisty.
© 2022 Misbah Szejk