Wszyscy artyści muzyczni mogą uznać, jak ważne jest wybranie silnego Nazwa zespołu, ale to i tak nie powstrzymuje wielu z nich przed podejmowaniem głupich decyzji w tym zakresie. Czasami taki błąd nie ma żadnego wpływu na trajektorię kariery zespołu, a innym razem kulawizna nazwy idealnie pasuje do muzycznych ograniczeń grupy. Oto spojrzenie na niektóre z najbardziej żałosnych, drapiących w głowę i wręcz głupkowatych nazw zespołów z lat 80., prezentowanych w dowolnej kolejności.
Zły angielski
Tradycyjnie zespoły rockowe, których nazwy zaczynają się od słowa „zły”, mają tendencję do emanowania ogólną twardością, jeśli nie prawdziwym zagrożeniem (niezależnie od Badfingera). W końcu Bad Company, Bad Brains i Bad Religion z pewnością kwalifikują się jako posiadające brawurę i zaciekłość dzięki sile swojej muzyki. W przypadku tego niedoszłego rock areny supergrupa, byli członkowie The Babys i Podróż nie mogli nawet wymyślić nazwy, która przestraszyłaby gimnazjalistę, nie żeby ich poprzednie nazwy zespołów też nikogo nie wstrząsały. Ale ta nazwa jest zagadkowym, mylącym wyborem, który wydaje się być wyrwany z kapelusza. Co gorsza, nieinspirowana muzyka zespołu pomogła zabrzmieć dzwonem śmierci dla
Firma
Równie dobrze możemy otrzymać tzw supergrupy z drogi, a ten naprawdę sprawia, że zastanawiasz się, czy nazwa zespołu może zniweczyć kariery z taką samą skutecznością, jak widmo „kreatywnych różnic”. Połączenie byłego wokalisty Bad Company, Paula Rodgersa, razem z legendarnym gitarzystą Led Zeppelin, Jimmym Page’em, musiało wydawać się obiecującym pomysłem na czas. Style tych dwóch klasyczny rock zespoły wydawały się łączyć i uzupełniać się na tyle dobrze, by sugerować sukces tego combo, ale uważamy, że winowajcą jest tu okropna, nieokreślona nazwa. Miłośnicy muzyki raczej nie znajdują wielkiego podniecenia u księgowych czy maklerów, a w nazwie nie znajdziemy innego skojarzenia niż takie stateczne zawody.
Halloween
Pojęcie, że metal ciężki był z natury zły lub satanistyczny, z pewnością osiągnął swój szczyt w latach 80., z pomocą takich zespołów jak ten Niemiecka grupa, która dumnie wznosiła flagę prawdziwego metalu w ciągu dekady niekoniecznie znana z to. I choć prawdopodobnie w tamtym czasie wydawało się, że to dobry pomysł, aby zagrać gotyckie i mroczne elementy tego gatunku muzyki, ta nazwa wydaje się katastrofalnie głupia. Gra słów podczas upiornych wakacji wprowadza nowy wymiar do koncepcji przesady.
Hooters
Chociaż ten przyjazny popowi, roots rockowy zespół z Filadelfii powstał pięć lat przed Hooters franczyza restauracyjna narodziła się w 1983 roku, grupa nie trafiła na listy przebojów i stała się powszechnie znana do czasu 1985. Dlatego zespół zawsze musiał stoczyć pod górę walkę, aby zdobyć część światła reflektorów, ponieważ jego rzetelny, dobrze wykonany rock po prostu nie mógł konkurować z nazwą sieci restauracji. To nie jedyny powód, dla którego The Hooters nie utrzymali popularności przez dekadę, ale zagadkowa nazwa zespołu (która w rzeczywistości odnosi się do podobny do akordeonu instrument muzyczny, który definiował brzmienie grupy) nie był w stanie oddać sugestywnej natury swojego niemal nieuniknionego wspomnienia.
Kajagoogo
Jest wiele rzeczy, o których można kręcić głową, jeśli chodzi o ten synth-popowy zespół bez kierowania się jego niesamowicie głupią, nonsensowną nazwą. Wokalista Limahl już wtedy był dość śmiesznym frontmanem, a stosunkowo jednorazowy dorobek muzyczny grupy nie zyskał wielu stałych wielbicieli pomimo imponującej sprzedaży płyt. Najsłynniejszy przebój zespołu, „Too Shy”, nie był pozbawiony skromnych wdzięków, ale trudno było do nich dotrzeć z całą przesadzoną wizualną teatralnością wizerunku Kajagoogoo. Niestety, nazwa nie zniweczyła narastającego sprzeciwu wobec tego rodzaju muzyki, zamiast potwierdzić już w pełni ukształtowane negatywne wrażenie.
Lalki Goo Goo
Rozmowa z dzieckiem nie zakończyła się na jednorazowym pop, co nieoczekiwanie pojawiło się w imieniu jednego z ostatnich hardcorenajbardziej angażujące młode zespoły. Dobrze słyszeliście - Goo Goo Dolls, bezwstydnie dorosłych popowych ballad z Buffalo, którzy zbili fortunę w ciągu ostatniej dekady półtora roku grało najbardziej przystępny rodzaj pop/rocka, jaki można sobie wyobrazić, zaczynało jako lekkomyślny, punkowy hard rockowy strój z zaraźliwym energia. Nazwa, której wszyscy się nauczyliśmy, odkąd grupa przekształciła się w supergwiazdy, była tak naprawdę tylko żartem, który utknął. To nie jest niespodzianka i jest rozsądnie wybaczalne; tego samego nie można powiedzieć o degradacji basisty Robby'ego Takaca do roli drugoplanowego, mimo że jego amatorski wokal był tym, co sprawiło, że muzyka zespołu była interesująca od dawna.
Zmniejszanie kadry
Ten brytyjski popowy zespół często potrzebuje obrony przed zarzutami o ogólną kulawiznę i muzyczną płaskość. W końcu dwa główne hity zespołu z lat 80. „(I Just) Died in Your Arms” i „I've Been In Love Before” są całkiem słyszalne w porównaniu z typową konkurencją tamtych czasów. Mimo to nazwa ta bardziej niż cokolwiek innego sugeruje kwartet fryzjerski, co z pewnością nie zapewnia spełnienia. Nie angażuje też w najmniejszym stopniu ani nie wydaje się mieć żadnego dosłownego lub przenośnego znaczenia. Może istnieć wewnętrzny żart lub opowieść, która wyjaśnia pochodzenie tej nazwy, ale tak jak w przypadku humoru w ogóle, po prostu nie działa, jeśli musisz naprawdę ciężko pracować, aby to wyjaśnić.
Szklany Tygrys
Ten kanadyjski zespół ma dwa przyjemne miękka skała hity, „Nie zapomnij o mnie, kiedy odejdę” i „Pewnego dnia”. Ale ta nazwa brzmi jak coś, co wymyśliłaby grupa nastolatków, bawiąc się pomysłem utworzenia garażowego zespołu rockowego. Wiesz, nieco mózgowy kontrast tych dwóch słów brzmi dość fascynująco na papierze, ale tak naprawdę się kończy Przypominając męskim słuchaczom, że jest to rodzaj muzyki, której nie chcesz zostać przyłapany na słuchaniu przez szybę samochodu w dół.