Widmowi kandydaci do pracy mogą zniszczyć Twoją reputację

click fraud protection

Czy kiedykolwiek poszedłeś na rozmowę kwalifikacyjną i nic nie usłyszałeś od rekrutera lub menedżerowi ds. rekrutacji, nawet po wysłaniu e-maili lub pozostawieniu wiadomości głosowych? Nazywa się to „duchami” i choć termin ten wywodzi się z relacji osobistych (idziesz na randkę, a potem już nigdy więcej o nim nie słyszysz), występuje on stale w przypadku zatrudniania.

Przez wiele lat Ghosting był czymś, co rekruterzy i menedżerowie ds. rekrutacji stosowali wobec kandydatów do pracy. Kiedy stopa bezrobocia była wysoka, nie widzieli wad „duchy”: byli to nowi, wykwalifikowani kandydaci łatwe do znalezienia, rekrutacji i zatrudnienia. Dlatego pracodawcy zamiast profesjonalnie komunikować się z kandydatami, używali wymówek, takich jak bycie zbyt zajętym i przytłoczonym.

Skutki „widmowania” potencjalnych pracowników

W obecnym środowisku, w którym przebywa wiele osób pracując zdalnie z domu i tysiące zwolniony lub wysłany na urlop, trudno jest przewidzieć stan duchów. W 2019 roku pracodawcy zaczęli odczuwać przerażający trend.

Od rezygnacji z rozmów kwalifikacyjnych po niestawienie się pierwszego dnia pracy – kandydaci znikali, a znikanie podczas procesu rekrutacji stało się jednym z największych problemów w rekrutacji. „Jeśli chodzi o duchy, według danych firmy Indeed 18% osób poszukujących pracy twierdzi, że doświadczyło duchów podczas procesu rekrutacji, a 83% pracodawców twierdzi, że doświadczyło duchów”.

Koncepcja duchów wywodzi się ze świata randek internetowych, gdzie dzięki nowej technologii zaproszenie kogoś na randkę stało się tak łatwe, że doprowadziło to do epidemii niestawienia się. Efekt jest podobny w przypadku zatrudniania: wydaje się, że technologia i wcześniej bardzo napięty rynek pracy doprowadziły osoby poszukujące pracy do pracodawców-widm. Łatwiej niż kiedykolwiek ubiegać się o pracę, a następnie – z jakiegokolwiek powodu – zniknąć bez śladu.

W końcu zwrot jest fair play, twierdzą osoby poszukujące pracy. Dlaczego kandydaci powinni traktować rekruterów i menedżerów ds. rekrutacji z szacunkiem gdy przez lata nie byli traktowani z szacunkiem? Cóż, pracodawcy i kandydaci powinni zawsze traktować się nawzajem z szacunkiem.

Wielu rekruterów przekonało się na własnej skórze, że lata zakładania, że ​​kandydaci będą zawsze dostępni, dobiegły końca i że osoby poszukujące pracy mają przewagę. Czas pokaże, jak ten trend będzie się rozwijał.

Według Bureau of Labor Statistics, w październiku 2020 r. całkowite zatrudnienie poza rolnictwem wzrosło o 638 000, a stopa bezrobocia spadła do 6,9%, w porównaniu z danymi z poprzednich wakacji.

Ponieważ znów dostępnych jest więcej osób, wczesne, nieformalne dane z Linkedin.com sugerują, że pracodawcy wracają do dawnych złych nawyków. „Czy potencjalny pracodawca „duszał” Cię po rozmowie kwalifikacyjnej lub po tym, jak skontaktował się z Tobą w celu uzyskania dodatkowych informacji? – takie pytanie zadał Andrew Seaman, starszy redaktor ds. poszukiwania pracy i kariery. Spośród respondentów 93% stwierdziło, że tak.

Ale poza tą zemstą, na którą pracownicy mogą wierzyć, że pracodawcy na to zasługują, w jaki sposób widmo wpływa na rekrutację pracowników?

Rekruterzy jako specjaliści ds. public relations

Może się to wydawać śmieszne – rekruterzy w końcu nie rozmawiają z prasą i nie starają się, aby pisano o nich artykuły w magazynach, więc dlaczego muszą się martwić o public relations?

Pomyśl o tym. Z kim rekruterzy spędzają dużą część swojego czasu na rozmowach? Osoby niebędące pracownikami, prawda? A większość z tych osób nigdy nie zostanie pracownikami. Taka jest natura rekrutacji.

Jeśli będziesz szpiegować kandydatów i źle ich traktować, będą rozmawiać ze swoimi przyjaciółmi, a stracisz na przyszłych kandydatach i przyszłych klientach. Martwisz się rolami w obsłudze klienta, ale ignorujesz wpływ, jaki rekruter-widmo może mieć na rozwój firmy. Zła reputacja to zła reputacja – raz zdobyta, złą reputację wśród potencjalnych pracowników jest trudny do pokonania.

Kurczący się rurociąg dla kandydatów do pracy

Każdy, kto stara się o pracę, wierzy, że w jakiś sposób ma kwalifikacje do tej pracy. Czasami to rozciąga wyobraźnię, ponieważ ludzie wysyłają swoje CV oferty pracy z jednym pasującym słowem kluczowym. Ale często kandydaci są dobrymi kandydatami. A każdy, kto przychodzi na rozmowę kwalifikacyjną, jest wystarczająco dobrym kandydatem, prawda?

Z pewnością nie zatrudniasz wszystkich, z którymi przeprowadzasz rozmowy kwalifikacyjne, ale to nie znaczy, że wszyscy ludzie mają złe napady dla Twojej firmy na zawsze. Wiele z nich świetnie sprawdziłoby się na innym stanowisku lub nawet na tym samym stanowisku za kilka lat. Dobry rekruter nie tylko publikuje ogłoszenia, on uczy się ludzi w branży i utrzymuje ciągłość pracy, dzięki czemu gdy pojawi się oferta pracy, będą mogli ją szybko obsadzić.

Jeśli źle traktujesz potencjalnych pracowników, w zasadzie wyrzucasz ich z listy kandydatów. Jasne, możesz się z nimi skontaktować za 18 miesięcy, ale będą pamiętać, że przyszli na trzy różne rundy rozmów kwalifikacyjnych, a potem nie otrzymali żadnej odpowiedzi – jako osoba rekrutująca ich straszyłaś. Kto chce się przez to jeszcze raz narażać?

Spadek liczby poleceń wewnętrznych

Jednym z najlepszych źródeł kandydatów do pracy są Twoi obecni pracownicy. Są ekspertami w swoich dziedzinach i zazwyczaj znają innych ludzi, którzy robią to, co oni. Jeśli jednak polecą swoich znajomych i współpracowników, którzy następnie poświęcą czas na przyjście na rozmowę kwalifikacyjną, a potem nigdy więcej się od Ciebie nie odezwą, powiedzą Twoim obecnym pracownikom o tym, co zrobiłeś.

Twoi pracownicy nie planują tego pracować dla Twojej firmy na zawsze. Muszą utrzymać swoją reputację w swojej dziedzinie. Nie zrujnują tego, sprowadzając ludzi, którzy następnie będą źle traktowani. Zamiast tego po cichu przestaną polecać ludzi na stanowiska w firmie.

Dlaczego zdarzają się duchy

Nikt nie ma czasu. Każdy pracownik jest zajęty. Ale traktowanie kandydatów grzecznie i wracając do osób, z którymi przeprowadzono wywiady to właściwa decyzja, która na dłuższą metę pozwoli Ci zaoszczędzić czas. Zwiększysz swoją pozytywną reputację, zbudujesz krąg potencjalnych pracowników i otrzymasz polecenia od obecnych pracowników.

Brak tych rzeczy będzie Cię kosztować znacznie więcej czasu niż wysyłanie przez ATS e-maili do wszystkich kandydaci mówią: „Dziękujemy bardzo za rozmowę, jednak zdecydowaliśmy się na inną ofertę kierunek. Proszę, pamiętajcie o nas w przypadku ról, do których będziecie się kwalifikować w przyszłości.”

Konkluzja

Traktuj ludzi z szacunkiem i profesjonalizmem, ponieważ jest to moralne i etyczne zachowanie. I nie zaszkodzi, że Twoja firma również skorzysta na tym, że potencjalni pracownicy będą gromadzić się pod Twoimi drzwiami. Jednocześnie to zrobisz zachować i dbaj o swoich obecnych pracowników, którzy mają poczucie, że traktowałeś ich i ich kontakty z szacunkiem.

Suzanne Lucas jest niezależną pisarką, która spędziła 10 lat w dziale kadr w korporacjach, gdzie zatrudniała, zwalniała, zarządzała liczbami i wielokrotnie konsultowała się z prawnikami.

Wyjaśnienie dozwolonego użytku dzieł chronionych prawem autorskim

Twórcze dzieła, takie jak książki, muzyka i zawartość stron internetowych, są chronione prawem autorskim. Tylko twórca utworu ma prawo do jego wykorzystania. Ale prawo zezwala również na ograniczone użycie, w zależności od tego, jak treść utworu ...

Czytaj więcej

Dowiedz się więcej o przetwarzaniu kart kredytowych dla prawników

Jakie opcje są dostępne dla prawników, którzy chcą akceptować karty kredytowe w swoich praktykach prawniczych? Niektórzy prawnicy korzystają z usług firm, których programy są specjalnie zaprojektowane dla prawników i są wspierane przez stowarzysz...

Czytaj więcej

Przykład CV i lista umiejętności osobistego asystenta

Asystenci osobiści są podobni do asystenci wykonawczy lub asystenci biurowi, z których wszyscy wykonują rutynowe zadania administracyjne, dzięki czemu ktoś inny nie musi tego robić. Obowiązki prawdopodobnie będą obejmować sprawdzanie lub odbieran...

Czytaj więcej