Zaczynając od morskiego nieba
Malowanie morza w tym demo zostało wykonane za pomocą akryle, na płótnie o wymiarach 46 x 122cm (18x48"), przy użyciu pędzla 5cm (2"). Wybrałem limitowaną paletę składającą się z bieli tytanowej, surowego umbra, błękitu pruskiego i turkusu. Chociaż istnieje wiele odpowiednich farby w kolorze morskim do wyboru, to są moje ulubione (szczególnie błękit pruski, który jest przezroczysty, gdy jest używany do przeszklenie i dość ciemny prosto z tubki).
Zacząłem od malowania na zachmurzonym niebie, pracując mokro na mokro. Mimo że nie naszkicowałem kompozycji na płótnie, zmierzyłem płótno tak, aby niebo zakryło górną trzecią część płótna (patrz: Klasa kompozycji: Zasada trójpodziału).
Kiedy skończyłem malować niebo, zostawiłem je do wyschnięcia, zanim wyruszyłem na nadmorskie wzgórza, które miały zniknąć w oddali na horyzoncie. Po raz kolejny nie naszkicowałem pagórków na obrazie, ponieważ miałem w głowie bardzo silny obraz tego, jak chcę je zrobić i nie czułem potrzeby. Wzgórza są pomalowane na szaro zmieszane z surowego umbry, błękitu pruskiego i bieli tytanowej, o proporcjach zróżnicowanych, aby uzyskać różnorodne
Małe fragmenty niebieskiego, które widać na pierwszym planie, to miejsce, w którym minimalnie zaznaczyłem kierunek zamierzonych skał przybrzeżnych, używając resztek niebieskiego na moim pędzlu z malowania nieba. Dwie ciemne plamy na dolnym końcu płótna to miejsce, w którym zwilżam je z przodu iz tyłu, aby usunąć dwa małe wgniecenia.
Wzgórza przybrzeżne i skały na pierwszym planie
Malując bardziej odległe wzgórza, rozjaśniałem ton i zwiększono udział koloru niebieskiego w mieszance szarej farby, zgodnie z zasadami perspektywa z lotu ptaka. Namalowałem dolną krawędź klifów nieco poniżej miejsca, w którym zamierzałem namalować horyzont. W ten sposób na pewno nie miałabym luki między szczytem morza a dnem wzgórz, którą musiałabym później „zapełnić”.
Gdy wzgórza były już gotowe, zacząłem malować skały na pierwszym planie. Skały są pomalowane na te same kolory co wzgórza, ale ze znacznie mniejszą ilością bieli.
Skalisty pierwszy plan
Skały na pierwszym planie zostały ustawione tak, aby prowadzić wzrok w głąb obrazu, w fale i ku horyzoncie. (Zwróć uwagę, jak środkowa w szczególności zmienia się między górnym i dolnym zdjęciem.) Były lekko pomalowane większe niż ostatecznie chciałem, żebym mógł pomalować je morskim sprayem i spienić, nie tylko do im.
Kiedy skończyłem z kamieniami, strzepnąłem resztę farby z pędzla na płótno w miejscach, gdzie skały mogą przebijać się przez wodę. W miarę jak szczotka wysychała, ślady stawały się coraz bardziej szorstkie i szorstkie, idealne do przebłysków skał, które widać przez płytką wodę morską, gdzie jest dużo piany.
Dodawanie początkowego błękitu dla morza
Teraz, gdy tło (wzgórza i niebo) i skały na pierwszym planie były na swoim miejscu, zacząłem malować morze, używając Pruski błękit, aby stworzyć ciemnoniebieski w morzu, który będzie służył jako ciemna warstwa pod falami i pianą, która zostanie pomalowana później.
Jeśli porównasz górne i dolne zdjęcia, zobaczysz zakres odcieni, jakie może wytworzyć pruski błękit, w zależności od tego, czy używasz go cienko, czy grubo. Na pierwszym planie widać, jak skały przebijają się przez oszklony niebieski.
Nałożyłem błękit pruski, nakładając go w stanie nierozcieńczonym w kierunku linii horyzontu, a następnie przesuwając w dół w kierunku pierwszego planu, dodając trochę wody, aby go rozcieńczyć.
Uszlachetnianie błękitu
Kiedy cały obszar morza został pokryty błękitem pruskim, zacząłem nad tym pracować z bielą tytanową. Jeśli porównasz górne i dolne zdjęcia, zobaczysz, jak działa mokro na mokro umożliwiło mi mieszanie bieli i błękitu.
Ponieważ akryle schną tak szybko, jak one, blendowanie wymaga bardzo szybkiej pracy. To pasuje do mojego osobistego stylu pracy, ale jeśli potrzebujesz dłuższego czasu pracy, możesz dodać albo środek opóźniający do farby akrylowej, albo użyć marki, która schnie stosunkowo wolno (np. M.Graham).
Dodawanie piany i pianki na skałach
Spójrz na podstawę klifów, a zobaczysz, że namalowałem rozbijające się o nie fale. Na odcinku wybrzeża, który zainspirował ten obraz, uderzają duże fale, więc z dużej odległości widać dużo piany. Jeśli malujesz rozpoznawalny odcinek wybrzeża, jest to rodzaj szczegółu, który musisz dokładnie ukryć, aby obraz wyglądał autentycznie.
Następnie zwróciłem uwagę na załamujące się fale, pianę i pianę wokół skał na pierwszym planie. Zostało to namalowane przez załadowanie pędzla farbą prosto z tubki, a następnie nałożenie najpierw końcówki pędzla, zamiast szczotkowania z boku na bok.
Poprawianie obrazu w kierunku wykończenia
Od tego momentu, dopóki nie ogłosiłem, że obraz jest ukończony, poprawiałem - robiłem piankę na skałach na pierwszym planie z satysfakcją, tworząc wrażenie fal na otwartym morzu.
Widać, że pod pianą zanika smużka skał pod wodą, która powstała wcześniej. Ale posiadanie ich tam, nawet jeśli tylko małe pokazy w ostatecznym obrazie, zwiększa poziom szczegółowości obrazu, dodaje coś dodatkowego, aby przyciągnąć widza, choć na subtelnym poziomie.
Ukończony obraz (ze szczegółami)
To ostatni obraz pejzażowy. Dwa dolne zdjęcia to detale z obrazu pokazujące stopień luzu jaki został użyty w obrazie.
Kiedy ogłosiłem, że obraz jest skończony, wystawiłem go na wystawę w mojej pracowni, gdzie mogłem go łatwo zobaczyć. Zawsze zostawiam taki „nowy” obraz, a po kilku dniach decyduję, czy jest naprawdę skończony, czy potrzebuje czegoś więcej. W międzyczasie rozpocząłem kolejny pejzaż morski, podobną scenę, ale w bardziej mglistych warunkach.