Istnieje wiele czynników, które wpływają na obsługiwanie motocykla. Oprócz wad konstrukcyjnych producenta, słaba utrzymanie może zmienić rozsądny rower do jazdy w białą jazdę! I zły zestaw opony może zamienić każdy rower w awarię bez daty!
Zestawienie listy dziesięciu rowerów o złym prowadzeniu jest łatwe, ale uporządkowanie ich jest niemożliwe. Wyrządziłoby to również szkodę producentowi, ponieważ waga/rozmiar rowerzysty może mieć duże znaczenie – zwłaszcza w przypadku małego roweru. Niemniej jednak poniższe rowery stoją o głowę i ramiona ponad swoimi rówieśnikami, ponieważ jeździ zła obsługa, a nie dla osób o słabym sercu.
Kawasaki 750 Potrójne 1V i H2
Z łatwością zajmując pierwsze miejsce na liście 10 najgorzej prowadzących się motocykli wszech czasów jest Kawasaki 750 Potroić 1V i H2. Te trzycylindrowe dwusuwy o pojemności 748 cm3 były najszybszymi motocyklami ulicznymi swoich czasów w linii prostej. Niestety, hamulce i prowadzenie były uważane za jedne z najgorszych, jakie kiedykolwiek zaprojektowano. Rowery stały się znane jako
Kawawaki 500 H1
Wprowadzone na rynek w 1969 roku rowery te miały wspólne punkty z ich większymi kuzynami: późniejszymi 750-tkami. Słabe prowadzenie, bardzo mocne i nieodpowiednie hamulce; w szczególności moc weszła w tych rowerach w pośpiechu. Poniżej 4500 obr/min moc była umiarkowana. Powyżej tej figury i przednie koło można było podnieść na pierwszych trzech biegach!
Honda C50, 70, 90, 110
Honda z podwoziem typu step-through jest najlepiej sprzedającym się motocyklem wszech czasów. Po raz pierwszy zaoferowany w 1958 roku, od tego czasu sprzedano ponad 60 milionów Hondy Cub. Jednak trzybiegowa automatyczna skrzynia biegów znajdująca się we wcześniejszych wersjach miała skłonność do blokowania tylnego koła, jeśli kierowca zmienił zbyt szybko. Zawieszenie było również bardzo miękkie we wcześniejszych wersjach ze słabym tłumieniem, co dawało efekt drążka pogo na długich, wyboistych zakrętach.
Honda CX 500
Ten rower miał problemy ze zwrotnością przy niskiej prędkości ze względu na jego ciężką konstrukcję. Produkowany w latach 1978-1983 model CX 500 stał się ulubieńcem wielu właścicieli. Jednak wczesne wersje brytyjskie były nękane poważną wadą produkcyjną – specyfikacje łożyska głównego wału korbowego były nieprawidłowe, co skutkowało poważnym wycofaniem. Oprócz bardzo ciężkich właściwości jezdnych, maszyny te miały również poważne dziwactwa związane z obrotem wału korbowego. Na przykład, jeśli przepustnica zostałaby szybko zamknięta (na przykład w sytuacji awaryjnej), rower przechyliłby się w prawo. Ponadto tylne koło w tych rowerach z napędem wałowym można było łatwo zablokować, gdyby kierowca zmienił się zbyt szybko.
Moto Guzzi
Producenci próbowali nieskończonych sposobów zatrzymywania wibracji z silnika docierających do rowerzysty — od silników montowanych na gumie (Norton Commando) po korki kierownicy, które zmieniały częstotliwość wibracji. Aby zatrzymać przenoszenie wibracji, Moto Guzzi zastosowało gumowe mocowanie kierownicy w niektórych swoich wcześniejszych modelach. Niestety, każdy rower wyposażony w kierownicę typu high-rise stał się bardzo niestabilny. Ruch w uchwycie nadawał kierownictwu niejasności, co sprawiało, że motocykl wydawał się wędrować.
Ariel Strzała
Produkowany w latach 1958-1965 Ariel Arrow był dwusuwowym silnikiem dwusuwowym z przednimi widelcami z wleczonymi ogniwami i stalową ramą/podwoziem z tłoczonym szkieletem. Chociaż Arrow oferował rozsądne prowadzenie, nisko zamontowane tłumiki znacznie ograniczały prześwit. Jeźdźcy często stwierdzali, że „wyjeżdżają z drogi”, ponieważ tłumiki zapobiegały wystarczającemu przechyleniu roweru.
Suzuki GT380/550/750
Sprzedawana w latach 1972-1980 (w niektórych krajach) seria GT firmy Suzuki miała trzy problemy: miały niski prześwit z powodu położenie tłumika i szerokość silnika, późniejsze przednie hamulce tarczowe miały słabe osiągi (prawie nieistniejące na mokrej nawierzchni) i bardzo elastyczne wahacz. Ponadto przód pojazdu miał tendencję do oscylowania na boki (obijanie czołgów) pod wpływem przyspieszenia. Amortyzatory miały również miękkie tłumienie, dając nieunikniony efekt obsługi drążka pogo.
Husqvarna 250 MX, 1970
Husqvarna od początku produkowała szybkie rowery, ale prowadzenie niektórych z ich rowerów MX pozostawiało wiele do życzenia. 250 z 1970 roku był szybki w linii prostej, miał najnowocześniejsze hamulce (odpowiednie), ale słaby wahacz ze słabymi amortyzatorami. Przy najmniejszej prowokacji tylny koniec roweru przeskakiwałby z boku na bok. Ale prawdopodobnie najgorszym projektem Husqvarny w tamtym czasie była poduszka na krocze. To skórzane urządzenie zostało zaprojektowane, aby powstrzymać jeźdźca od ślizgania się po zbiorniku gazu podczas silnego hamowania; coś, co udało się osiągnąć kosztem ekstremalnego bólu w delikatnych obszarach! W połączeniu ze spalonymi lewymi nogami z powodu złego prowadzenia spalin, doświadczenie Husqvarny było naprawdę bolesne.
Greeves
Każdy z wiodących modeli przednich widelców z ogniwami miał jeden problem: przód próbował się podnieść, gdy zastosowano przedni hamulec. Poza zmianą geometrii układu kierowniczego w złym kierunku, przód straciłby całe zawieszenie podczas hamowania. Wszelkie duże nierówności (na przykład podczas jazdy na rowerach MX lub trial) będą przenoszone przez kierownice na rowerzystę.
Harley Davidson Sportster, 1981
Z długimi widelcami ustawionymi pod stromym kątem i bardzo ciężką wypornością, Sportstery radziły sobie dobrze w linii prostej (w uczciwości, zostały one zaprojektowane głównie do tego celu), ale brakowało im zdolności manewrowania na długich zakrętach z powodu słabej zawieszenie. Zwrotność przy niskich prędkościach była również pogorszona przez geometrię widelca/kierownicy.