Kiedy Mumford & Sons pojawili się na scenie w 2011 roku ze swoim debiutem w Stanach, media głównego nurtu spotkały się z ogromnym entuzjazmem. Ludzie pisali zwroty takie jak „odrodzenie ludowe” i… „nowy folkowy rock”.
Tymczasem wielu z nas doskonale wiedziało, że muzyka ludowa nigdy nie umarł, a zwłaszcza folk-rock pojawiał się w wielu nowych i interesujących miejscach. Od Brooklynu po Seattle, przez Północną Karolinę i aż do Los Angeles, scena muzyki indie folk w ciągu ostatnich kilku lat tętniła życiem.
Jeśli jest to dla ciebie nowość, lub jeśli jesteś nawróconym folkiem dzięki Marcusowi Mumfordowi i przyjaciołom (lub Lumineers, Lone Bellow lub wielu innym podobnie myślącym zespołom), tutaj jest świetne miejsce na rozpoczęcie. Sprawdź tych klasycznych i mniej znanych artystów folk-rockowych i lepiej uchwyć się w szerokim, zróżnicowanym świecie rockowej muzyki akustycznej.
Urodzony w Seattle w stanie Waszyngton niezależny rock Scena, Głowa i serce poprzedzały przybycie Mumforda do Stanów Zjednoczonych o co najmniej kilka miesięcy. Choć nie oddają dokładnie tej samej estetyki, z pewnością łączą współczesny rock z klasycznymi elementami folk-pop w sposób, który jest chwytliwy, znajomy i jednocześnie fascynujący.
Ich drugi album, Bądźmy nieruchomi, okrążył scenę po wydaniu w 2013 roku i na pewno dał Mumfordowi szansę na swoje pieniądze. Album 2016, Znaki Światła, to kolejny dowód na to, że zespół utrzymuje przywiązanie głównego nurtu do folk-rocka milenijnego.
Kanadyjska scena muzyki folk i współczesnej muzyki korzeniowej przez dziesięciolecia wpływała na główny nurt Stanów Zjednoczonych. Od niesamowitego wpływu Leonarda Cohena po Neila Younga i Joni Mitchell, z Wielkiej Białej Północy wylewają się pieśniarze ludowi.
New Country Rehab pochodzi z Toronto. Ich poruszający debiut, Duchu Twoich Uroków, przywoływał wpływ klasycznych folk-rockerów, takich jak The Band, i amerykańską sprawność, która plasuje się gdzieś pomiędzy Buddym Millerem a Steve'em Earle'em.
Kolejny wybitny? Eksport do Seattle, The Cave Singers grają znakomicie uproszczony folk-rock z ciężkim tekstem.
Z tym samym rodzajem pompujących rytmów bębnów basowych, które sprawiają, że Mumford & Sons są tak zaraźliwe, Cave Singers opierają się w dużej mierze na charyzmie i poezji głównego wokalisty Pete'a Quirka. Derek Fudesco (wcześniej z Pretty Girls Make Graves) i Marty Lund wzmacniają liryzm Quirka dzięki niezaprzeczalnie ścisłej instrumentacji, która graniczy z surowym urokiem White Stripes.
Pojawili się również na scenie kilka lat przed pojawieniem się Mumford & Sons na rynku amerykańskim. Zespół niemal natychmiast zaimponował publiczności indie rockowej w całym kraju sposobem, w jaki wprowadzają elementy folkowe do swojego rzemiosła. Kontynuowali wydawanie kolejnych, fascynujących, tanecznych, inteligentnych i zabawnych albumów. Poza tym grają zabójczy program na żywo.
Na 2013 Stowarzyszenie Muzyczne Americana Festival and Conference, brytyjskie folkowo-rockowe trio Bear's Den pojawiło się na kilka setów. Okazali się najbliższą i najwspanialszą rzeczą do inwazji Mumford.
Ich szorstki, surowy, mocny wokal nałożony na prosty i bezpośredni, inspirowany angielskim folkiem instrumentacja (plus te niezaprzeczalne angielskie akcenty) z pewnością sprawią, że zagorzali fani Mumfordu poczują się w domu.
Nie myl się jednak. Zespół nie jest podróbką swoich rodaków, tak jak Mumford & Sons nie jest podróbką wcześniejszych grup fusion, takich jak Pogues. To po prostu kolejny zespół wywodzący się ze wspólnej i owocnej tradycji szybkiego i ciężkiego folk-rocka.
Judah & the Lion rozpoczęli swoją karierę jako projekt poboczny dla autora piosenek, który zjadł zęby w kręgach zespołu uwielbienia, ale muzyka, którą tworzą dzisiaj, to czysto zsekularyzowany folk-rock.
Ich brzmienie jest wyjątkowe. To tak, jakby The Band i Beatles zostali zwinięci w pyszną muzyczną mieszankę z nowszymi zespołami, takimi jak Avett Brothers. Judah i Lew dostarczają czystej energii opartej na banjo i gitarze, która zadowoli każdego fana Mumforda, który szuka bardziej podobnie myślących dusz.