Boba Marleya jest jednym z najbardziej coverowanych artystów muzycznych w historii, ale bardzo niewielu artystów spoza reggae wydaje covery swoich piosenek, a kiedy to robią, często kończy się to niepowodzeniem. Od czasu do czasu jednak przebijał się klejnot i powstała piosenka jest dość niezwykła. Oto dziesięć najlepszych coverów Boba Marleya, jakie kiedykolwiek nagrali artyści niereggae.
Eric Clapton – „Zastrzeliłem szeryfa”
Kiedy Eric Clapton, który wcześniej był najbardziej znany jako gitarzysta bluesowy, nagrał „I” Boba Marleya Shot the Sheriff”, szybko przesunął się na szczyt list przebojów, gdzie stał się pierwszym numerem 1 Claptona uderzyć. Popularność tego coveru pomogła Bobowi Marleyowi zdobyć międzynarodową sławę i ostatecznie stała się dość ważnym punktem w historii reggae. Pomijając jednak wszystkie historyczne rzeczy, wersja Claptona jest niesamowita i jest wierna samej piosence, jednocześnie podkreślając genialne umiejętności gitarowe Claptona.
Gilberto Gil - „Żadna kobieta nie płacze” („Nao Chore Mais”)
Legendarny Brazylijski muzyk i brazylijski mistrz tropików (i, nawiasem mówiąc, brazylijski minister kultury) Gilberto Gil włożył bossa novy Przekręć tę słodką piosenkę Boba Marleya. To logiczne połączenie i takie, które ostatecznie zadziałało spektakularnie.
Tara Nevins - „Talkin' Blues”
„Talkin' Blues” to mniej znana, ale niezwykle mocna piosenka Boba Marleya, a także ten cover, który skrzypek Tara Nevins i jej kohorty dały stare czasy traktowanie, jest dowodem na to, że dobrze napisana piosenka może się sprawdzić w każdym gatunku. Miękko opadające banjo i dźwięczne wokale country zaskakująco ładnie współgrają z tekstami skoncentrowanymi na bojownikach o wolność.
Pełne ujawnienie: autorem tego artykułu jest przyjaciel kilku muzyków występujących w tym utworze.
Keith Frank – „Nie musisz się martwić / Trzy małe ptaszki”
Keith Frank, jeden z zydeco panujących królów muzyki, składał się z optymistycznego klasyka „Three Little Birds”, nagranego przez Boba Marleya. rocksteady oraz reggae wersje, z kolejnym wesołym małym ewangelia utwór zatytułowany „Nie trzeba się martwić”. To żwawa mieszanka i przesiąknięty duszą śpiew i prowadzenie Franka akordeon są bardziej niż trochę uzależniające.
Johnny Cash i Joe Strummer - "Pieśń o odkupieniu"
W porządku. Więc. Bierzesz jedną z najlepszych piosenek, jakie kiedykolwiek napisano przez jednego z najlepszych autorów piosenek w historii, oddajesz ją w ręce legendy country i jednego z największych innowatorów punk rocka. Co może pójść nie tak? Nic, moi przyjaciele. Zupełnie nic. Ochrypły baryton Johnny'ego Casha idealnie komponuje się z chropowatym wokalem założyciela The Clash, Joe Strummera, a ogólny efekt jest znakomity.
Nowe odrodzenie trawy – „One Love / People Get Ready”
New Grass Revival wykonało ten cover Boba Marleya „One Love/People Get Ready” w 1983 roku, kiedy skład zespołu składał się z Bela Flecka, Sama Busha, Pata Flynna i Johna Cowana. Ta grupa gorących zbieraczy, którzy od tego czasu stali się muzycznymi bogami dla wielu, całkowicie przedefiniowała muzykę bluegrass dzięki swoim innowacyjnym i wychodzącym na zewnątrz wykorzystaniu ich tradycyjnych instrumentów. Ta piosenka jest tylko jednym z wielu przykładów ich kreatywnego przekraczania granic i jest naprawdę świetna.
Annie Lennox - "Czekanie na próżno"
Jeśli zrobisz diagram Venna, w którym jedno kółko to „Ludzie, którzy kochają Boba Marleya”, a drugie „Ludzie, którym podobał się film” Szczęśliwy traf”, na ziemi mogło być pięć istot ludzkich, które wpadły do tego małego, zachodzącego na siebie regionu. To powiedziawszy, wiele osób po raz pierwszy usłyszało tę piosenkę w tym filmie. I wszyscy myśleli to samo: „Wow, ta piosenka Annie Lennox przypomina mi tę piosenkę Boba Marleya… czekać... Myślę, że to jest tę piosenkę Boba Marleya!” Lennox naprawdę wzięła piosenkę i uczyniła ją własną, a rezultat jest całkiem piękny.
Julie Crochetiere - "Spokojny nastrój"
Ktoś podał mi tę płytę autorstwa piosenkarki i autorki tekstów z Montrealu Julie Crochetiere na ostatniej konferencji rok i od razu trafił do pudełka „Do słuchania”, a odkryłem go na nowo dopiero po kilku miesiącach temu. Jak się okazuje, wpadłem w furię na siebie, że wcześniej tego nie słuchałem – to trochę Norah Jones, trochę Carla Bruni, a może trochę Feist, a jej seksownej, uduchowionej wersji „Mellow Mood” trudno się oprzeć.
Ken Emerson - "Mała siekiera"
Ken Emerson to hawajski gitarzysta luzu i wąskich gardeł bluesowych, który bada wspólne wątki między poszczególnymi gatunkami, a od czasu do czasu łączy również inne gatunki. Tak jest w tym przypadku, gdzie nadaje lekki, dźwięczny akcent dość intensywnej piosence. Ma fajny styl vintage i, z oczywistych powodów, ma świetne uczucie wyspy.
Wzniosły - „Zimbabwe”
Rzeczy, z których nikt nigdy nie powinien wyrosnąć, to koktajle truskawkowe, rękawiczki i połowa lat 90. skaj- zabarwiony punk zespół Sublime. Ich praca w studio została nagle przerwana, gdy ich główny wokalista, Bradley Nowell, zmarł w 1996 roku w wieku 28 lat. Od tego czasu wydano kilka albumów utworów spoza studia... współczesne nagrania terenowe, jeśli wolisz. Ta wersja „Zimbabwe” to w zasadzie tylko Nowell i jego gitara i choć jest to dziwne zestawienie (Southern Kalifornijski skate punk śpiewający piosenki o afrykańskim wyzwoleniu), to działa, głównie z powodu czystej powagi w Nowell głos.