Czy Skinwalker Navajo jest legendą czy prawdziwy?

click fraud protection

W legendzie Navajo skinwalker to szaman, który przeszedł na ciemną stronę i jest w stanie zmienić się w Zwierząt i inne ludzie. W nocy przemieniają i zadają ból i cierpienie. Czy rodzina z Arizony spotkała skinwalkera na niesamowitej, opustoszałej autostradzie przez kraj Navajo?

Nocna podróż przez kraj Navajo

Przez całe życie Frances T. ma "widziałem rzeczy”, słyszałem rzeczy i czułem je. Urodzony w rodzinie wrażliwych, to było raczej normalne. „W mojej rodzinie uważano cię za dziwnego, jeśli nie doświadczałeś „nienormalnych” rzeczy – mówi Frances. „Nigdy nie rozmawialiśmy zbyt wiele o naszych doświadczeniach ani uczuciach do nich. Po prostu zaakceptowaliśmy je jako normalne – czym w rzeczywistości są dla nas”.

Ale nic nie mogło przygotować jej rodziny na to, co spotkali na ciemny, opustoszała droga w Arizonie 20 lat temu. To jest tajemnicze i traumatyczne wydarzenie że nawiedza ich do dziś.

Rodzina Frances przeprowadziła się z Wyoming do Flagstaff w Arizonie w 1978 roku, wkrótce po ukończeniu przez nią szkoły średniej. Gdzieś między 1982 a 1983 rokiem 20-letnia Frances, jej ojciec, matka i młodszy brat wybrali się w podróż rodzinnym pickupem do Wyoming. Podróż była wakacjami, aby odwiedzić przyjaciół w ich starym rodzinnym mieście i okolicach. Jedynym nieobecnym członkiem rodziny był jej starszy brat, który służył w wojsku i stacjonował w Ft. Bragg, Karolina Północna

Trasa trasy 163 prowadziła przez rezerwat Indian Navajo i miasto Kayenta, położone na południe od granicy z Utah i wspaniały park plemienny Monument Valley Navajo. Każdy, kto mieszkał w Arizonie od dłuższego czasu, wie, że Rezerwat Indian może być pięknym, choć trudnym miejscem dla nie-tubylców. „Dzieje się tam wiele dziwnych rzeczy” – mówi Frances. „Nawet mój przyjaciel, Navajo, ostrzegał nas przed podróżowaniem przez rezerwat, zwłaszcza w nocy”.

Jednak wraz z ostrzeżeniem, indiański przyjaciel Frances pobłogosławił rodzinę i byli w drodze.

„Mamy towarzystwo”.

Podróż do Wyoming przebiegła bez przygód. Ale podróż powrotna do Arizony tą samą trasą bardziej niż uzasadniała ostrzeżenie przyjaciela Frances. „Nadal przyprawia mnie o gęsią skórkę” – mówi. „Do dziś mam poważne ataki lękowe, kiedy muszę podróżować nocą przez północny kraj. Unikam tego za wszelką cenę”.

Była ciepła letnia noc, około 22:00, kiedy rodzinny pickup jechał na południe na 163, około 20 do 30 mil od miasta Kayenta. Na tym samotnym odcinku drogi była bezksiężycowa noc — tak czarna jak smoła, że ​​widzieli tylko kilka stóp poza reflektorami. Tak ciemno, że zamykanie oczu faktycznie przynosiło ulgę w niezgłębionej czerni.

Jechali od wielu godzin z ojcem Frances za kierownicą, a pasażerowie pojazdu dawno już uspokoili się. Frances i jej ojciec wsadzili matkę do kabiny ciężarówki, podczas gdy jej brat cieszył się nocnym powietrzem z tyłu pickupa. Nagle milczenie przerwał ojciec Frances. – Mamy towarzystwo – powiedział.

Frances i jej matka odwróciły się i wyjrzały przez tylną rozsuwaną szybę. Rzeczywiście, nad szczytem wzgórza pojawiły się dwa reflektory, które zniknęły, gdy samochód zjechał w dół, po czym pojawiły się ponownie. Frances powiedziała ojcu, że miło jest mieć towarzystwo na tym odcinku drogi. Gdyby coś poszło nie tak, ani pojazd, ani jego pasażerowie nie byliby sami.

Z rozległego, zachmurzonego nieba zaczął huczeć grzmot. Rodzice zdecydowali, że ich syn powinien wejść do taksówki, zanim zmoczy się od deszczu, który może spaść. Frances otworzyła przesuwane okno i do środka wczołgał się jej młodszy brat, przeciskając się między nią a matką. Frances odwróciła się, by zamknąć okno i ponownie zauważyła przednie reflektory następnego samochodu. – Nadal są za nami – powiedział jej ojciec. „Muszą jechać do Flagstaff lub Phoenix. Prawdopodobnie spotkamy ich w Kayenta, kiedy zatrzymamy się, żeby zatankować.

Frances obserwowała, jak reflektory samochodu wspięły się na kolejne wzgórze i rozpoczęły zjazd, aż zniknął. Czekała, aż pojawią się ponownie... i oglądałem. Nie pojawili się ponownie. Powiedziała ojcu, że samochód powinien znów wjechać na drugie wzgórze, ale tego nie zrobił. Może zwolnili, zasugerował, albo zatrzymali się. To było możliwe, ale dla Frances nie miało to sensu. „Dlaczego, u diabła, kierowca miałby zwalniać lub, co gorsza, zatrzymywać się u podnóża wzgórza w środku nocy, bez niczego w promieniu wielu mil?” – spytała Frances ojca. „Można by pomyśleć, że będą chcieli mieć z oczu samochód przed nimi, na wypadek gdyby coś się stało!”

Ludzie robią dziwne rzeczy, kiedy prowadzą, odpowiedział jej ojciec. Tak więc Frances obserwowała, odwracając się co kilka minut, by sprawdzić, czy nie ma tych reflektorów, ale nigdy się nie pojawiły. Kiedy odwróciła się, by spojrzeć po raz ostatni, zauważyła, że ​​pickup zwalnia. Odwróciwszy się, by spojrzeć przez przednią szybę, zobaczyła, że ​​mijali ostry zakręt na drodze, a jej ojciec zwolnił ciężarówkę do około 55 mil na godzinę. I od tego momentu czas zdawał się zwalniać dla Frances. Atmosfera jakoś się zmieniła, nabierając nieziemskiego charakteru.

Frances odwróciła głowę, żeby wyjrzeć przez okno pasażera, kiedy jej matka krzyknęła, a ojciec zawołał: „Jezu Chryste! Co to do diabła jest!?"

Frances nie wiedziała, co się dzieje, ale jedną ręką odruchowo wyciągnęła rękę i przytrzymała przycisk zamka, a drugą mocno chwyciła klamkę. Oparła się plecami o małego brata i mocno trzymała się drzwi, wciąż nie wiedząc dlaczego.

Jej brat teraz krzyczał: „Co to jest? Co to jest? Jej ojciec natychmiast włączył światło w kabinie i Frances zauważyła, że ​​jest skamieniały. „Nigdy w życiu nie widziałam tak przerażonego ojca” – mówi Frances. „Nie, kiedy wrócił do domu ze swoich wycieczek w Wietnamie, nie kiedy wrócił do domu z „zadań specjalnych”, nawet gdy ktoś próbował podłożyć bombę zapalającą nasz dom”.

Ojciec Frances był biały jak duch. Widziała, jak włosy na jego karku stoją prosto, jak u kota, podobnie jak włosy na jego ramionach. Widziała nawet gęsią skórkę na jego skórze. W małej taksówce panowała panika. Matka Frances była tak przerażona, że ​​zaczęła krzyczeć w swoim ojczystym japońskim wysokim, piskliwym głosem, gorączkowo zaciskając ręce. Mały chłopiec ciągle powtarzał: „O mój Boże!”

Skinwalker spod rowu?

Gdy pikap przyspieszył za zakrętem drogi, Frances zauważyła, że ​​pobocze opada głęboko w rów. Jej ojciec nacisnął hamulce, żeby ciężarówka nie wjechała do rowu. Gdy pickup zwalniał, aż do zatrzymania, coś wyskoczyło z rowu z boku ciężarówki. I teraz Frances wyraźnie widziała, co wywołało panikę.

Był czarny i włochaty i znajdował się na poziomie oczu pasażerów w kabinie. Jeśli to był mężczyzna, nie przypominał żadnego mężczyzny, którego Frances nigdy nie widziała. Jednak pomimo swojego potwornego wyglądu, czymkolwiek była ta rzecz, miała na sobie męskie ubranie. „Był na koszuli w biało-niebieską kratę i długich spodniach – chyba dżinsach” – zeznaje Frances. „Ręce były uniesione nad głową, prawie dotykając górnej części kabiny”.

Ten stwór pozostał tam przez kilka sekund, zaglądając do pickupa... a potem pickup minął go. Frances nie mogła uwierzyć w to, co zobaczyła. „Wyglądało jak włochaty mężczyzna lub włochate zwierzę w męskim ubraniu” – mówi. „Ale to nie wyglądało na małpę ani nic w tym stylu. Jego oczy były żółte, a usta otwarte."

Chociaż czas wydawał się zamrożony i zniekształcony w tej chwili fantastycznego horroru, w ciągu kilku minut było po wszystkim — reflektory, jej młodszy brat wsiadający do taksówki i to „coś”.

Zanim rodzina dotarła do Kayenty po benzynę, w końcu się uspokoili. Frances i jej ojciec wysiedli z pikapa i sprawdzili bok ciężarówki, aby zobaczyć, czy stwór nie wyrządził żadnych szkód. Byli zaskoczeni, widząc, że kurz z boku ciężarówki nie został naruszony, podobnie jak kurz na masce i dachu ciężarówki. W rzeczywistości nie znaleźli nic niezwykłego. Bez krwi, bez włosów... nic. Rodzina rozprostowała nogi i odpoczywała w Kayenta przez około 20 minut. Samochód, który jechał za nimi, nigdy się nie pojawił. To tak, jakby samochód po prostu zniknął. Pojechali do domu, do Flagstaff, z włączonym światłem w kabinie i zamkniętymi drzwiami.

„Chciałabym móc powiedzieć, że to koniec historii”, mówi Frances, „ale tak nie jest”.

„Mężczyźni” przy płocie

Kilka nocy później, około godziny 23:00, Frances i jej brat obudziły dźwięki bębnów. Wyjrzeli przez okno jego sypialni na podwórko, które było otoczone ogrodzeniem. Początkowo nie widzieli nic poza lasem za ogrodzeniem. Potem bębnienie stało się głośniejsze i za drewnianym płotem pojawiło się trzech lub czterech „mężczyzn”. „Wyglądało na to, że próbowali wspiąć się na płot, ale nie byli w stanie podnieść wystarczająco wysoko nóg i przeskoczyć” – mówi Frances.

Nie mogąc wejść na podwórze, „mężczyźni” zaczęli śpiewać. Frances była tak przerażona, że ​​tej nocy spała ze swoim młodszym bratem.

Objaśnienie Skinwalkerów

Jakiś czas później Frances odszukała swoją przyjaciółkę Navajo, mając nadzieję, że może zaoferować jakieś wyjaśnienie tych dziwnych incydenty. Powiedziała Frances, że to Skinwalker próbował zaatakować jej rodzinę. Skinwalkers to istoty z legend Navajo — czarownice, które mogą zmieniać kształty w Zwierząt.

To, że zaatakował ich Skinwalker, było dość niezwykłe, powiedziała jej koleżanka Frances, ponieważ trwało to długo odkąd usłyszała o jakiejkolwiek aktywności związanej ze Skinwalkerami i że zwykle nie przeszkadzają obcokrajowcy. Frances zabrała przyjaciółkę z powrotem przy płocie, gdzie widziała dziwnych mężczyzn próbujących się wdrapać. Kobieta Navajo zastanawiała się przez chwilę nad sceną, po czym ujawniła, że ​​trzech lub czterech Skinwalkerów odwiedziło dom. Powiedziała, że ​​chcą rodziny, ale nie mogą uzyskać dostępu, ponieważ coś ją chroni.

Frances była zdumiona. "Dlaczego?" zapytała. Dlaczego Skinwalkerzy mieliby chcieć jej rodziny? „Twoja rodzina ma wielką władzę” – powiedziała kobieta Navajo – „i że tego pragnęli”. Znowu powiedziała, że Skinwalkers zwykle nie zawracają sobie głowy obcokrajowcami, ale wierzyła, że ​​​​chcą na tyle, aby rodzina mogła się ujawnić sami. Później tego samego dnia pobłogosławiła teren posesji, dom, pojazdy i rodzinę.

„Od tego czasu nie przeszkadzali nam Skinwalkers” – mówi Frances. „Z drugiej strony nie wróciłem do Kayenty. Przejechałem przez inne miasta rezerwatu — tak, w nocy. Ale nie jestem sam; Noszę broń. I noszę ochronę amulety."

Jak zostać ekspertem od zjawisk paranormalnych?

Nie ma ekspertów od zjawisk paranormalnych w tym sensie, że nikt tak naprawdę nie rozumie co duchy są, jak? aktywność poltergeist manifesty, czyli jak zjawiska psychiczne Praca. Nie można być ekspertem od zjawisk tajemniczych, których nie do końc...

Czytaj więcej

9 oznak, że możesz mieć przeszłe wcielenia

Idea, że ​​ludzie się rodzą i odradzają – którą wszyscy mieliśmy przeszłe życia―datuje się na co najmniej 3000 lat. Dyskusje na ten temat można znaleźć w starożytnych tradycjach Indie, Grecji i celtyckich druidów, a reinkarnacja jest wspólnym tem...

Czytaj więcej

Te zdjęcia zjawisk paranormalnych sprawią, że zobaczysz rzeczy

Obrazy aktywności paranormalnej istnieją od zarania współczesnej fotografii. Zdjęcia upiornych duchów, tańczących wróżek i tajemniczych potworów pobudzają wyobraźnię, ale później często okazują się fałszywe. Ale niektóre obrazy z czasem przetrwał...

Czytaj więcej