Jeśli nadal jesteś trochę zdezorientowany tym, jak wygląda pisanie trzeciej osoby w fikcji, przestudiuj te klasyczne przykłady i sprawdź, jak każdy autor radzi sobie z punktem widzenia.
Przykłady trzeciej osoby piszącej z klasycznej fikcji
Jane Austenklarowna proza stanowi doskonałą próbkę trzeciej osoby. Pomimo Duma i uprzedzenie są w dużej mierze opowieściami Elizabeth Bennet, narratorem nie jest Elizabeth Bennet. „Ja” lub „my” występowałyby tylko w cudzysłowie:
Kiedy Jane i Elizabeth zostały same, ta pierwsza, która była ostrożna w chwaleniu pana Bingleya, wyraziła swojej siostrze, jak bardzo go podziwia”.
Takim właśnie powinien być młody człowiek — rzekła — rozsądny, pogodny, żywy; i nigdy nie widziałem tak szczęśliwych manier! - Tyle łatwości, z tak perfekcyjną, dobrą hodowlą!"
„Jest też przystojny”, odpowiedziała Elżbieta, „którym powinien być młody człowiek, jeśli to możliwe. Jego charakter jest w ten sposób kompletny.”
Nowszy przykład trzeciej osoby możemy znaleźć w książce Josepha Hellera
"Co ty robisz?" – zapytał ostrożnie Yossarian, kiedy wszedł do namiotu, chociaż od razu to zobaczył. – Tu jest przeciek – powiedział Orr. "Próbuję to naprawić."
– Proszę, przestań – powiedział Yossarian. – Denerwujesz mnie.
„Kiedy byłem dzieckiem”, odpowiedział Orr, „przechadzałem się cały dzień z krabowymi jabłkami w policzkach. Po jednym w każdy policzek."
Yossarian odłożył na bok torbę z musette, z której zaczął wyjmować przybory toaletowe, i podejrzliwie się przygotował. Minęła minuta. "Dlaczego?" w końcu został zmuszony do pytania.
Orr zachichotał triumfalnie. – Bo są lepsze niż kasztany – odpowiedział.
Na koniec porównaj je z pierwszoosobowym przykładem z Moby Dick. W tym przypadku historię opowiada Izmael, który zwraca się bezpośrednio do czytelnika. Wszystko jest z jego perspektywy: widzimy tylko to, co on widzi i co nam mówi. Oczywiście znaczniki dialogowe różnią się między „ja powiedziałem”, gdy mówi Izmael, a „odpowiedział”, gdy mówi druga osoba.
"Gospodarz!" spytałem: „Co to za gość — czy on zawsze ma takie późne godziny?” Było teraz ciężko o dwunastej.
Właściciel znów zachichotał swoim chudym chichotem i wydawał się mocno łaskotany czymś, czego nie mogłem pojąć. „Nie”, odpowiedział, „ogólnie jest rannym ptaszkiem – airley do łóżka i airley do wstania – tak, to ptak, który łapie robaka. - Ale dziś wieczorem wyszedł na handel, widzisz, i nie widzę, co go tak na wietrze spóźnia, chyba że może nie może sprzedać swojej głowy.
"Nie możesz sprzedać swojej głowy? - Co to za nieznośną historię, którą mi opowiadasz? - Czy udajesz, że mówisz, właścicielu, że ten harpunnik jest rzeczywiście zaangażowany w tę błogosławioną sobotnią noc, a raczej w niedzielny poranek, handlując głową po tym mieście?
Sztuczka, aby upewnić się, że konsekwentnie używasz narracji trzeciej osoby w fikcji, polega na całkowitym przeczytaniu tylko zwracając uwagę na punkt widzenia. Pamiętaj, że pisanie przez osoby trzecie może być ograniczone lub wszechwiedzące.