Czarnooki nieznajomy oferuje młodemu mężczyźnie wszystko, czego zapragnie jego serce w zamian za jego nieśmiertelną duszę
Mój brat podzielił się ze mną prawdziwą historią niezwykle dziwnego, złego i jasnowidzącego człowieka, że on i jego przyjaciele napotkany kilka lat temu w Jacksonville na Florydzie.
Mój brat i jego kumple pili w barze, kiedy podszedł do nich obcy mężczyzna. Mój brat opisał, że na początku czuł się jedynie zaniepokojony obecnością tego człowieka, ponieważ wyglądał jak łapacz, który próbował wtrącić się do rozmowy. Powiedział, że ten facet starał się być jowialny, śmiejąc się, jakby wiedział, o czym mówią faceci i próbował wślizgnąć się do grupy.
W tym momencie jego wygląd był bardziej uciążliwy niż cokolwiek innego i żaden z chłopaków nie wydawał się zainteresowany rozmową z tym nieznajomym, ale udało mu się przedostać do ich kręgu.
Mój brat powiedział, że zupełnie znikąd nastrój tego nieznajomego zmienił się całkowicie, podobnie jak temat, gdy zapytał przyjaciela mojego brata: „Jeśli mógłbym ci coś dać, co czy tak? Na początku przyjaciel zaśmiał się, ale nieznajomy dał się poznać swoim tonem, że jest całkowicie poważny, i ponownie zapytał go: „Gdybym mógł ci dać wszystko... "
Przyjaciel odpowiedział coś w stylu: „Nie wiem, stary... Pieniądze i naprawdę atrakcyjną żonę”. Rzeczy zrobiły się naprawdę dziwne, kiedy nieznajomy przyznał, że mógł zrobić dla niego te rzeczy w zamian za jego duszę. Następnie zaczął otwarcie dzielić się szczegółami swojego opętanie przez demona, a konkretnie przez demona Beezlebuba i jak jego obowiązkiem było znaleźć człowieka gotowego poświęcić swoją duszę, jedną osobę rocznie lub coś w tym stylu.
Mój brat zauważył, że jego oczy w pewnym momencie zrobiły się czarne, a wokół niego była najbardziej nieopisana zła aura. Wszyscy faceci zaczynali wariować, ale wciąż uważali, że ten facet prawdopodobnie jest tego pełen. Nieznajomy chciał udowodnić swoje umiejętności, więc poprosił faceta, aby zadał mu dowolne pytanie na swój temat, a on mógł na nie odpowiedzieć. Tak więc przyjaciel mojego brata zapytał: "OK, jak ma na imię moja mama?" A człowiek-demon odpowiedział "Kelli" - przez "i". Co było absolutnie poprawne! W tym momencie, całkowicie przestraszeni, chłopaki postanowili się stamtąd wydostać.
To, co najbardziej wyróżnia mojego brata, to niesamowicie złe, przerażające, niewytłumaczalne uczucie, którego on i jego przyjaciele byli świadkami z pierwszej ręki. Chciałem podzielić się tą historią, ponieważ zadziwiła mnie bez końca. Problem w tym, że bardzo przerażające do powtórzenia, ponieważ nie lubię nawet wymieniać imienia tego demona.