Jak złamałem moją żonę i zwróciłem ją przeciwko sobie?

click fraud protection

Kiedyś byłem aroganckim zrzędą. Uwielbiałem walczyć z żoną bezlitośnie. Ale potem sytuacja się odwróciła.

Martino Pietropoli

Kiedy to piszę, martwię się, że moja żona jest zepsuta. Nasz związek jest w wielkim niebezpieczeństwie z powodu rzeczy, które jej zrobiłem od początku naszego małżeństwa.

Widzisz, kiedyś byłem jednym z tych mężczyzn, którzy zawsze lubili wytykać innym błędy. Po prostu nie mogłem na to poradzić; mój umysł był na autopilocie. Stało się instynktem, natychmiastową reakcją na coś, co powiedział ktoś inny. Widziałem tylko ludzkie niedoskonałości. Moje uwagi były często przebiegle sarkastyczne, dosadne i jadowite. Byłem dumny z mojej bystrej inteligencji i głębokiego wglądu w „głupotę” wszystkich. To była część mojej tożsamości. Tak zakorzeniło się to w mojej osobowości, że trudno mi było przestać to robić: tak bardzo mi się to podobało w stosunku do innych, że stało się to zbyt odurzające.

Dlaczego moja żona jest zawsze zła?

Po przejściu wszystkich tych trudności z moją żoną, zdałem sobie sprawę, że było kilka ważnych powodów, dla których złościła się na mnie w wyniku moich działań.

  • Niedocenione: Nigdy nie komplementowałem mojej żony ani nie sprawiałem, że czuła się wyjątkowa, wszystko, co robiłem, to odpychanie jej. Traktowanie jej w ten sposób tylko oddalało ją ode mnie i sprawiało, że czuła się niedoceniana w związku. Nie traktowałem jej z szacunkiem, na jaki zasługiwała.
  • Korzystanie z: Wykorzystałem żonę jako podporę emocjonalną i przerzuciłem na nią wszystkie moje problemy. Wykorzystałem naszą emocjonalną zażyłość i rzuciłem się na nią, sprawiając, że czuła się, jakby była przyczyną problemów w naszym małżeństwie.
  • Bycie kontrolowanym: Moja żona czuła, że ​​nie ma nic do powiedzenia w związku, więc czuła się bezradna i bezsilna w podejmowaniu decyzji. Wiedziała, że ​​powiem jej szorstkie rzeczy, jeśli sprzeciwi się moim pragnieniom. Czułem, że rzucając się na nią i naciskając jej guziki, dało mi to więcej mocy i kontroli w związku, co było niewłaściwe.
  • Zignorowano: Przez cały ten czas ignorowałem emocjonalne potrzeby mojej żony, nie chciałem jej słuchać, a zamiast tego zbeształem ją za wypowiadanie się. Teraz zdaję sobie sprawę, że robienie czegoś takiego sprawiało, że czuła się ignorowana, a to tylko powodowało większą przepaść między nami.

Maranatha Pizarras

Jak zrujnowałem moją żonę

Kiedy po raz pierwszy spotkałem moją żonę, wydała mi się najdelikatniejsza i najmilsza dama, jaką kiedykolwiek spotkałem. Jej kobiece i miękkie cechy odurzały mój głęboko zakorzeniony cynizm i amour-propre. Był to doskonały przypadek „przyciągania się przeciwieństw”.

Chociaż byłem trochę palantem z moimi mądrymi argumentami, zakochała się w mojej radosnej naturze i moim dobrym poczuciu humoru. Przez kilka lat wszystko było w porządku i elegancko, ale potem wszystko zaczęło się zmieniać.

Nie wiem, czy tego doświadczyłeś, ale wydaje się, że w końcu istnieje jakaś uniwersalna klątwa dotycząca tego typu rzeczy. Niektóre z rzeczy, które początkowo uwielbiasz w swoim partnerze, mają tendencję do przekształcania się w czynniki drażniące, które doprowadzają Cię do szaleństwa po latach. Czy to nie zabawne, jak to się dzieje? Właśnie te cechy, które sprawiły, że się zakochałeś, w końcu są tymi, które sprawiają, że się odkochałeś.

W każdym razie miałem w szafie własne szkielety. Moja żona nie wiedziała, że ​​mój nastrój może zmienić się szybciej niż przełącznik. Gdyby moja żona zdołała wcisnąć moje przysłowiowe guziki, rzuciłbym się na nią z największą bezczelnością. Mam na myśli to, że wściekle buldożowałbym jej „argumenty” używając najbardziej wrażliwych aspektów jej psychiki. To było coś, co instynktownie zacząłem robić mojej żonie za każdym razem, gdy wdaliśmy się w kłótnie, mimo że później czułem się z tym okropnie.

Często to doświadczenie sprawiało, że oboje byliśmy niesamowicie wstrząśnięci. To był okropny, wstydliwy i tchórzliwy sposób radzenia sobie z osobistymi kłótniami. Być może będę tego żałować do końca życia.

Soragrit Wongsa

Próbowałem zmienić swoje nastawienie, aby było bardziej pozytywne

Bóg jeden wie, dlaczego spędziła ze mną te lata, więc mogę tylko spekulować. Czy to możliwe, że jej miłość była silniejsza niż moja trucizna? Czy to możliwe, że była zbyt przywiązana i zbyt niepewna siebie, by podjąć właściwą decyzję? A może był taki przypadek, że mentalność ofiary podświadomie żywiła się we mnie agresorem? Być może nie ma jednoznacznej odpowiedzi, a może wszystkiego jest po trochu.

Wszystko zaczęło się zmieniać, kiedy w wieku dwudziestu ośmiu lat zacząłem przeżywać kryzys egzystencjalny. Zacząłem dużo czytać o naturze umysłu po doświadczeniach pośmiertnych i tak dalej. Wraz ze wzrostem mojej wiedzy i zrozumienia rosły moje pytania dotyczące głębszych aspektów życia. Literatura duchowa z filozofii Wschodu zamieniła się w lekcje niezrównanej psychologii. Mój światopogląd się zmienił, a nowo nabyte spostrzeżenia zainspirowały mnie do nauki medytacji. To był początek procesu ponownego skupienia moich energii w bardziej pozytywnym kierunku.

Minęły trzy lub cztery lata i nawet nie zauważając, zacząłem traktować ludzi, w tym moją żonę, zupełnie inaczej. Gdy powoli nauczyłem się zarządzać swoją energią i umysłem, stałem się bardziej tolerancyjny, cierpliwy i zrelaksowany. Mój ognisty temperament i arogancja topniały i były zastępowane przez czystą radość z nowo odkrytych umiejętności samokontroli.

Pomyślałem sobie: „Nareszcie moje życie i relacje poprawią się tylko od teraz”. Nie wiedziałem, że szkody, które wyrządziłem w przeszłości, powrócą, by mnie prześladować, kiedy najmniej się tego spodziewałem. Kiedy moja postawa zmieniała się z dumnego lwa w udomowionego kota, emocjonalne rany mojej żony dopiero zaczęły wyrastać z potwornych kłów.

Aaron Mello

Szkody zostały już wyrządzone

Moja żona była coraz bardziej rozdrażniona, zrzędliwa i nieszczęśliwa. Nieświadomie używała dokładnie tych samych słów i taktyk z przeszłości, żeby uderzyć mnie poniżej talii. W pełni zrealizowała moje duchowe ambicje i wiedziała, że ​​może dokonać pełnego werbalnego ataku. Wiedziała, że ​​już nie będę się mścić, więc mogła powoli i boleśnie dokonać zemsty.

To było podłe rzeczy. Nawet ona przyznała się do zakłopotania co do źródła jej zachowania, ale to nie powstrzymało jej od dalszego wbijania klina między nas. Wiedziała, że ​​to pomyłka, ale nic na to nie mogła poradzić, siły cykloniczne w jej wnętrzu były zbyt silne. Podobnie jak ja kiedyś, moja żona padła ofiarą odurzającego haju, jakim było bicie i poniżanie kogoś. Po latach robienia jej tego samego, nie mogła się powstrzymać, ale odwróciła się przeciwko mnie.

Pewnego dnia, po uczciwej retrospekcji, dotarło do mnie: moja żona zmieniła się we mnie sprzed lat. Jestem prawdziwym architektem tego chodzącego Frankensteina, którego już nie mogłem rozpoznać ani z którym nie mogłem się odnieść.

Od tamtej pory przeprowadziliśmy wiele uzdrawiających rozmów, ale zdaliśmy sobie sprawę, że słowa pozostawiają najgłębsze blizny. Nasza córeczka zbliżyła nas do siebie, ale czuję, że niektóre z naszych złych nawyków pozostały.

Muszę przyznać mojej żonie więcej uznania, ponieważ oczywiście jest bardziej zmęczona z powodu napiętego harmonogramu bycia mamą. Ma jeszcze mniej czasu na własne zdrowie psychiczne, ale wiem, że wyzdrowieje, zwłaszcza jeśli przyjmę ciężar własnej kreacji i zachowam spokój. To ciężka praca i chciałbym, żeby uzdrowienie dla nas obojga przebiegało szybciej, ale tak właśnie jest. Musimy się z tym zmierzyć i z tym żyć.

Zachęcam wszystkich mężczyzn do robienia wszystkiego, co w ich mocy, aby nie popełniać moich błędów. Ale co najważniejsze, zapraszam wszystkich do cierpliwości wobec swoich dam, gdy po latach zmienią się w Ciebie. Wielokrotnie ich zachowanie jest niczym innym jak odzwierciedleniem naszych wcześniejszych działań. Zasługują na miłość i przebaczenie teraz bardziej niż kiedykolwiek.

Jak utrzymać zdrowy związek

Po tym doświadczeniu z żoną uświadomiłem sobie potrzebę utrzymania zdrowego związku. Oto kilka kroków, które okazały się pomocne.

  • Przyznaj się do winy: Całkowicie w porządku jest przyznanie się współmałżonkowi, że się myliłeś i że postępowałeś niewłaściwie. Nikt z nas nie jest doskonały, więc musisz przyznać się do swoich błędów.
  • Zaakceptuj odpowiedzialność: Kontrolujesz swoje działania i reakcje, więc musisz zdawać sobie sprawę z odpowiedzialności, jaką masz za ich akceptację. Zrozum, co sprawia Ci problemy i zajmij się tym.
  • Szanuj współmałżonka: Jest to krytyczne, musisz szanować współmałżonka za to, kim jest jako osoba, i zaakceptować fakt, że jesteście dwiema różnymi osobami, które mogą mieć spory.
  • Walcz we właściwy sposób: W związkach zdarzają się nieporozumienia, ważne jest, aby skupić się na rozwiązaniu problemu i nie dopuścić, aby kłótnia stała się błaha. Nie szukajcie zemsty ani nie próbujcie poniżyć drugiej osoby.

Czy moje małżeństwo można uratować?

Jeśli jesteś gotów współpracować ze współmałżonkiem, aby znaleźć sposób na rozwiązanie swoich problemów, twoje małżeństwo może zostać uratowane. Należy pamiętać o kilku rzeczach.

  • Z szacunkiem słuchaj: Bardzo ważne jest, aby zrozumieć, skąd pochodzi twój współmałżonek i podjąć próbę aktywnego słuchania tego, co mówi.
  • Bądź otwarty na nowe pomysły: Czasami zdajesz sobie sprawę, że sposób, w jaki postępowałeś, nie jest właściwym sposobem radzenia sobie z sytuacją. Miej otwarty umysł na nowe sposoby radzenia sobie z konfliktami ze współmałżonkiem i zaakceptuj, że w pewnych momentach możesz się mylić.
  • Nadaj priorytet swojemu małżeństwu: Jeśli próbujesz ocalić swoje małżeństwo, musisz wyznaczyć czas w ciągu tygodnia na rozwiązanie swoich problemów. Może to obejmować pójście na poradnictwo małżeńskie lub próbę rozwiązania problemów między wami.
  • Bądź cierpliwy: Naprawienie twojego małżeństwa zajmie trochę czasu, więc nie oczekuj, że po kilku sesjach doradczych lub kilku tygodniach pracy nad problemami małżeńskimi wszystko zostanie rozwiązane. Rozwiązywanie problemów może zająć dużo czasu.

Czy masz problemy?

Daj mi znać, jeśli ci się to kiedykolwiek zdarzyło i jak sobie z tym radzisz w sekcji komentarzy. Ponadto, jeśli masz dla mnie jakąś radę lub krytykę, chętnie to usłyszę.

Tajna ankieta mężczyzn

Ta treść jest dokładna i prawdziwa zgodnie z najlepszą wiedzą autora i nie ma na celu zastąpienia formalnej i zindywidualizowanej porady wykwalifikowanego profesjonalisty.

© 2013 Mateusz Brava

zagubiona dusza w dniu 08.09.2020 r.:

straciłem żonę po 20 latach małżeństwa, zawsze się kłócę, nie mogę już dłużej wytrzymać, ale to jest to 3 Czas, kiedy nie mogę już tego robić, mam dwoje dzieci, jedno ma 20 lat, a drugie 16 bolało jak diabli, ale muszę się ruszać Naprzód

Żona 29 sierpnia 2020:

Do wszystkich mężczyzn, którzy to czytają i wczuwają się w człowieka, który to opublikował. DORASTAĆ. Jesteś odpowiedzialny za swoje czyny. Jeśli umniejszasz i miażdżysz swoją kochającą żonę, nie zasługujesz na kochającą żonę. Zrobiliście to TY, a nie wasze żony. TY. Weź odpowiedzialność za swoje czyny. To nie jest miłość. To jest pogardliwa gra o władzę. To toksyczna męskość. Jest to sposób na projekcję własnej bezsilności, własnej nienawiści do samego siebie i postrzegania swojej nieudanej męskości na drugiego człowieka. Nie zasługujesz na kochającą żonę, dopóki nie rozwiążesz własnych problemów.

B. Szejk 25 sierpnia 2020:

Wygląda jak kopia-wklej przypadku mojej i mojego męża. Przez pierwsze lata naszego życia małżeńskiego był bardzo kontrolujący, niewrażliwy i obraźliwy. I byłbym zszokowany/przestraszony jego napadami złości. Dopóki nie postawiłem stopy i stałem się równy (jeśli nie bardziej obraźliwy). A potem, jeśli wpadnie w napad złości, zamiast tolerować, wpadnę w „większy” napad złości.

Ponadto, z powodu tylu lat jego szalonego zachowania, straciłem wiele z szacunku i uczucia/atrakcyjności, które miałem dla niego i teraz zbyt mi zależy na tym, czy on mnie opuści (lub bardziej prawdopodobnie ja go zostawię). Na szczęście w moich oczach zdał sobie sprawę, że stracił łaskę, co sprawiło, że stał się o wiele bardziej troskliwy, kontrolowany i „ludzki” niż wcześniej.

Zwykła zwykła dama 15 sierpnia 2020:

Twój post na końcu był tak samo narcystyczny i arogancki jak początek. Nadal obwiniasz swoją żonę za swoje problemy i z zadowoleniem twierdzisz, że „zamieniła się w starego mnie”. Jakże jesteś wspaniały i oświecony! Musi być trudno być tak doskonałym pośród takiego zakłamania. Tak. Rzeczywiście jesteś skazany - ona cię opuści i będzie dla niej dobra!

Gus 31 lipca 2020:

Myślę, że główny nagłówek to „jak zrujnowałem żonę”, a cały temat to jak poczynania jednego z małżonków stworzył potwora drugiego małżonka naprawdę dyskontuje drugiego małżonka jako osobę i indywidualną zasługę na miłość i Poszanowanie.

A może zamiast tego „jak zrujnowałem swoje małżeństwo”?

Co powiesz na rozmowę o tym, przez co przechodził drugi małżonek, by wywołać nieprzyjemne uwagi?

Cały ten artykuł ustalił, że pisarz analizuje rzeczy tylko z własnej perspektywy i ani razu nie zatrzymał się na rozważaniu rzeczy z perspektywy małżonka.

Przyznawanie się do winy i rozpoznawanie złych nawyków jest świetne, ale pisarz najwyraźniej nie nauczył się niczego o tym, co jest potrzebne, aby mieć zdrowy związek, dopóki koncentruje się na pisarzu.

Bongani 12 lipca 2020:

Moja historia jest podobna do twojej, ale naprawdę muszę porozmawiać z tobą przez połączenie głosowe. Czy możemy zadzwonić WhatsApp?

Whitney 8 czerwca 2020 r.:

Mateusowi, proszę podziel się ideologią, która uczyniła cię tak spokojną i pozytywną. Myślę, że wszyscy chcielibyśmy wiedzieć

Diana 29 maja 2020:

Niech twoja żona poszuka kogoś nowego. Każdego dnia będzie cię nienawidzić coraz bardziej. Jeśli boi się odejść, daj jej to, czego potrzebuje na początek. Punktem jest... Złamałeś jej bc własnego samolubnego zachowania. Odebrałeś komuś życie i zniszczyłeś to, kim jest. Pozbawiłeś ją szczęścia. Naraziłeś ją na emocjonalne porzucenie, kiedy miałeś być jej partnerem. Musiała poradzić sobie z niemożnością znalezienia pocieszenia w osobie, która miała ją pocieszać i wspierać. Wyizolowałeś jej emocje. Zdewaluowałeś ją jako istotę ludzką. Ma jedno życie do przeżycia, a ty już zabrałeś jej wystarczająco dużo czasu. Pozwól jej wyruszyć we własną życiową podróż i odnajdź jasność w swoim umyśle, ciele i duszy. Nie bądź już samolubny, niż byłeś, trzymając ją w pobliżu. Zasługuje na wolność uzdrawiania.

Jen 28 kwietnia 2020:

Kiedyś byłam szczęśliwa, zawsze byłam tak szczęśliwa, że ​​nic nie mogło mnie zasmucić. Zakochałem się w moim mężu i przez jakiś czas było dobrze, ale on po prostu staje się coraz gorszy ze swoimi obelgami i nie mogę tego dłużej znieść Nie jestem już tą szczęśliwą Osobą, którą byłam, często płaczę, staram się z nim porozmawiać, a on nie chce tego słyszeć nawet posuwając się do śmiechu ja. Kocham go, po prostu nie może przestać i słuchać nawet przez minutę. Czuję się bezradny i samotny. Nie wiem, co robić.

Shawna 21 kwietnia 2020:

Dzięki za podzielenie się swoją historią. Teraz, gdyby mój mąż to przeczytał i zobaczył podobieństwa w naszym małżeństwie. Wszystko, co powiedziałaś o tym, jaka byłaś i jak traktowałaś swoją żonę, jest dokładnie taka sama, jak traktuje mnie mój mąż. Nie byliśmy jeszcze małżeństwem od dwóch lat, ale to zaczęło się, zanim pobraliśmy się na małą skalę. Wierzyłem, że bezwarunkowa miłość może zabić w nim tego demonicznego ducha, ale teraz widzę, jak zamieniam się w niego. Nie chcę być w ten sposób. Jestem tak zraniony i nie wiem, czy po prostu odejść, czy co. Poradnictwo nie jest dla niego opcją, ponieważ nie widzi w nim nic złego, to tylko ja. Wierzy, że jest doradcą dla wszystkich. Nawet do swoich nauczycieli w college'u, do którego uczęszcza. Śmieszne, nigdy nikogo nie słucha, ale zawsze chce dać radę lub zobaczyć błędy innych, a potem nigdy nie wyklucza tego, co robi, aby spowodować jakiś problem. Wszyscy inni powinni pogodzić się z tym, że się mylą w gniewie, ale on przede wszystkim nie ponosi winy za wywołanie gniewu. Każda niezgoda obraca się na winę innych. Jestem zmęczona i dziękuję Bogu, że żadne z nas nie ma dzieci. Kocham go i rozumiem, że był zraniony i rozwiódł się dwa razy, ale to nie moja wina, że ​​nie powinnam przechodzić przez niego, raniąc mnie emocjonalnie, ponieważ inni go ranią. Wszyscy przechodzimy przez ból i złamane serce.. Nie ma wymówki, by zadać ten ból komuś, kto naprawdę cię kocha i przetrwał z tobą burze przez ostatnie 6 lat. Znamy się od ponad 25 lat. Randki dwa razy w naszym życiu i niedawno wyszła za mąż. Czasami zastanawiam się, czy popełniłem błąd, wychodząc za mąż. Czuję, że kompletnie się rozpadamy. Nie wierzę w rozwód, złożyłem ślubowanie Bogu Najwyższemu i nie złamię go, ale nie chcę dalej tak żyć...

Nie w dniu 06.04.2020:

Biegać...

Tak szybko, jak to możliwe i jak najdalej od Narcyza.

To sytuacja, której nie da się rozwiązać.

Mam nadzieję, że kiedyś to zobaczy 18 marca 2020:

Naprawdę czuję, że czasami może być dobrym człowiekiem, ale ma we krwi narcyzm, który odziedziczył po swoim ojcu i innych przed nim.

Od początku traktował mnie jak gówno – stale mnie umniejsza i sprawia, że ​​czuję się, jakbym zawsze się myliła.

Dziś były jego urodziny. Dowiedzieliśmy się złych wieści i po prostu starałem się, aby poczuł się wyjątkowo. Powiedziałem mu, co do niego czuję przez cały dzień i przyniosłem mu do domu lody i kartkę, którą zrobiłem ze zdjęciem jego i naszej córki. Napisałem w środku mówiąc, jak bardzo go doceniam i troszczę się o niego. Nic wielkiego, tylko proste gesty, które pokazałem, żeby poczuł się wyjątkowo.

Siedzimy przy obiedzie, a on komentuje z lekkim sarkazmem (co nie jest niczym niezwykłym), więc staram się z siebie żartować, aby „uświetnić” sytuację i przejść dalej, aby uniknąć konfrontacji. Zerkam na niego, a on wpatruje się we mnie. Mówię co?" Potem mówi „nie mów tak do mnie w moje urodziny”

Więc to jego urodziny i może być dla mnie dupkiem, ile tylko chce? Nie wolno mi żartować z siebie? Tak jest stale w naszym związku. Zawsze to ja spieprzę.

Jedna minuta, że ​​nie zarabiam wystarczająco dużo pieniędzy

W następnej minucie mówi mi się, że jestem „samolubna” za zbyt dużo pracy?

Jestem bardzo wdzięczna mojej córeczce i nienarodzonemu dziecku, ale on jest naprawdę chory i potajemnie myślę, że wie, że na mnie nie zasługuje i traktuje mnie jak piekło, ponieważ w głębi duszy czuje się okropnie ze sobą. Nie bierze odpowiedzialności za wszystko, co zrobił, a pewnego dnia naprawdę ugryzie go w tył. Tak bardzo modlę się do Boga, aby nie był zgorzkniały i zły, ale nie mogę się powstrzymać. Tak trudno jest usiąść i pozwolić, aby tak się działo. Nie wierzę w rozwód, ale nie lubię być jego wycieraczką. Modlę się tylko, żeby się dowiedział, zanim sprawy się pogorszą.

I będą.

Cyryl 23 lutego 2020:

Chciałbym zaproponować, aby nikt nie stworzył potwora, jest tu po prostu równowaga sił. Ludzie zawsze walczą o władzę, także o relacje. Na początku związku nie ma nic do stracenia, więc nie ma o co walczyć, ale wraz z rozwojem relacji czas, pieniądze i siła robocza (lub siła kobiet) stają się coraz bardziej ograniczone ratunek. Tendencja ta nasila się w przypadku dzieci, ponieważ obowiązki domowe rosną, a czas i pieniądze stają się jeszcze bardziej ograniczone, stając się grą o sumie zerowej. Każdy partner będzie apelował do drugiego o swoich wysiłkach, chyba że będą czuli, że sami nie robią wystarczająco dużo. Jeśli chodzi o walkę o władzę, z ludźmi wszystkie zakłady są przegrane. W moim 35-letnim życiu nie widziałem jeszcze prawdziwie oświeconej rodziny, która nie doświadczyła tej dynamiki mocy. Chciałbym wierzyć, że jestem tą oświeconą osobą, ale chyba tylko sobie żartuję. W końcu jednak wszystko się uspokaja. Kiedy dzieci dorosną i wyprowadzą się, para jest wygodna, pracuje, żyje, każdy ma swój kawałek ciasto i są z niego zadowoleni, wtedy wahadło sił nie kołysze się tak gwałtownie, równowaga sił jest stały. Oczywiście każdy jest inny i inaczej się to rozgrywa, ale istnieje podstawowa zasada.

Więc jeśli twój mąż lub żona krzyczy na ciebie, nie bierz tego, ale bądź chytry. Nie pozwól, aby zimna wojna stała się gorąca, nie zrzucaj bomby. Jeśli granice są przekroczone i zależy ci na tego typu rzeczach, niech będzie wiadomo, że przekroczenie tych granic pociąga za sobą konsekwencje. Ludzie są mniej skłonni do wojowania, jeśli wiedzą, że spotkają się z siłą. Pomiędzy dwojgiem ludzi prawda jest bardzo subiektywna i każdy z was będzie próbował rozwinąć swoją wersję prawdy. Wszedłem do mojego związku wierząc w ostatni standard podwójnego standardowego modelu społeczeństwa, wersję Disneya. Zajęło mi to kilka lat, ale w końcu przecisnąłem się przez bzdury. Mimo że walczymy, czasami jak szaleni, nigdy się nie zatracam ani nie czuję się bezsilna, ona też nie. I naprawdę uważam, że prowadzenie takiej bitwy wymaga bystrego umysłu. Myślę, że to sprawia, że ​​oboje jesteśmy ostrzejsi. Z pewnością poprawiło mnie to na wiele sposobów. Stałem się bardziej cierpliwy, a jednocześnie bardziej asertywny, bardziej świadomy i rozbudzony. Tak, może to być stresujące, ale nie tak bardzo, jeśli widzisz to, czym naprawdę jest, i znowu naprawdę uważam, że zrobienie tego umiejętnie wymaga bystrego umysłu.

Jedna linia, którą rysuję, kłóci się przed dziećmi. Są sposoby na wyegzekwowanie tej linii, ale nie jest to nadstawianie drugiego policzka przed dziećmi, wręcz przeciwnie. Próbowałem tego z policzkiem i to tylko pogorszyło sprawę, sprawiło, że za każdym razem przekraczała linię. Zamiast tego spotykam ją siłą. I nadal kłócimy się przy dzieciach, ale to o 50% mniej. A moje dzieci faktycznie bardziej się mnie boją, co jest złe w chwili obecnej, ale lepiej, aby się ich bać i kochać, niż tylko kochać. W życiu trzeba stawiać wyzwania, inaczej zmiękniemy. Niekwestionowane poglądy na siebie lub świat muszą być stale kwestionowane. Moja żona nieustannie rzuca wyzwanie mojemu ego, a ja jej.

Więc tak, wielu ludzi czuje się z tego powodu w pułapce, ale tak jak w życiu. Takich jak natura naszego świata. Wszyscy chcemy stawiać czoło, jakby nic się nie stało, jak fajne kaczki w dziewiczym stawie, ale pod powierzchnią wszyscy wiosłujemy jak diabli. Powodzenia.

Tony 12 lutego 2020:

Dziękuję, wyrażasz w słowa to, co czuję. Jestem tu mężem. Jestem naprawdę niegrzeczny w stosunku do mojej żony i nie lubię tego, jak radzę sobie i patrzę na jej działania. Jestem sarkastyczny lub próbuję znaleźć winę. Tak jak powiedziałeś, że żona ma zachowanie męża, myślę, że dostałem to od mojego ojca. Był niegrzeczny i sarkastyczny przez całe moje życie, zwłaszcza gdy byłem nastolatkiem. Nigdy nie dogaduję się z moim ojcem. Zachowuje się tak, jakby powiedział coś niegrzecznego, a potem zachowywał się, jakby nic się nie stało. Dzięki za radę. Chciałbym, żeby było coś, co przypomni mi o moim zachowaniu, zanim dojdzie do tego momentu w kontaktach z żoną. Nie chcę, żeby moje dzieci były takie. Muszę się zmienić dzięki za artykuł życzę ci wszystkiego najlepszego.

Scott 24 stycznia 2020:

Robiłem to mojej żonie przez wiele lat, teraz ona mnie zostawiła. usilnie starał się ją odzyskać, ale wyrządzono poważne szkody. chce iść dalej i poprosiłem ją o 4 miesiące, abym mógł się zmienić, 4 miesiące z 20 lat to niewiele, o co prosiłem, próbując naprawić mój związek. naprawdę nie wiesz, co masz, dopóki nie zniknie. bardzo ją kocham, jakaś rada?

Dani J. 23 stycznia 2020:

Czuję, że moje małżeństwo przechodzi przez to. Podziwiam twoją szczerość w tym artykule. I chętnie umie pisać i pomagać innym małżeństwom. Jestem żonaty od 15 lat i czuję się emocjonalnie wyczerpany. Jakbym się zgubił. Mój mąż zrobił tak, jak opisałaś. Kocham go bardzo. Ale czuję, że tonę w życiu. I straciłem to, kim jestem. Mamy razem sześcioro dzieci. Czuję, że odejście nigdy nie wchodzi w grę. Po prostu modlę się, żebym znalazł sposób na poradzenie sobie i bycie szczęśliwym z siebie. Ponieważ zawsze czuję się samotny. Na pewno nie czuję się już, jakbym miała mojego najlepszego przyjaciela. Ale tęsknię za nim.

Oscar Gruszki 5 stycznia 2020 r.:

Naprawdę dobry i uczciwy tekst. Podziwiam twoją obecną pokorę. Podróż, którą odbyłeś, to droga, którą właśnie wyruszyłem.

Żyjemy w dziwnym świecie dziwnych wartości, kiedy złośliwość jest uważana za sprytną.

Niedawno przeczytałem znakomitą książkę brytyjskiego pisarza Aldousa Huxleya: Eyeless in Gaza”, opowiada on podobną podróż.

Dziękujemy za poświęcenie czasu na dzielenie się i dużo radości i szczęścia na 2020 rok.

Sara 30 grudnia 2019:

Jestem dziewczyną z tego właśnie siedmioletniego związku. Nauczyłem się tego paskudnego zachowania przez lata znoszenia go od niego. Teraz, gdy zmienia się z dupka w wieku 20 lat do prawie dorosłego w wieku 30 lat, mam już dość i teraz używam taktyki, którą stosował na mnie, ale nie celowo, dopiero po tym, jak sobie uświadomię. Wspomniałem mu o tym w czasach pokoju, ale wydaje mi się, że nigdzie nie dochodzę do dzielenia się samorealizacją.

Nienawidzę każdej sekundy tego. Czasami jeden z nas próbuje zakopać siekierę, ale wydaje się, że zawsze nie jest zsynchronizowany. Nadal ma nastawienie, że zawsze musi mieć rację, a ja nie mogę już dłużej znieść bycia zastraszanym i chodzonym przez cały czas. Spokój trwa przez 2 lub 3 dni. Dwie uparte osoby, a teraz stałam się paskudna i zgorzkniała. Nienawidzę siebie za to, w co się zmieniłem. Czuję się załamany.

Miłość boli. Osoba, którą kochasz najbardziej, może najbardziej zranić. To, czego pragnę, to rozejm i pocieszający uścisk.

Jeśli to brzmi podobnie do ciebie, błagam cię, abyś spróbował, nie raz, ale kilka razy z rzędu, po prostu przytul ją i przestań mieć cały czas rację. Bycie tą załamaną osobą jest męczące, a osoba, od której chcę wsparcia, jest osobą, która to spowodowała.

YWen z Kalifornii w dniu 30 grudnia 2019 r.:

Szkoda jest już wyrządzona. Masz rację, a mój mąż nie przyznaje, że to część jego działania. Moje serce jest bardzo zmęczone, wiele razy się podnoszę, powtarzam sobie, żeby iść dalej dla dobra mojego dziecka. Uczę się wytrwać, a on tego nie lubi. Nie mogę udawać, że w tej emocjonalnej grze mogę być źle traktowana. Kiedy mnie wali, będzie mnie za to obwiniał. Bo łatwiej jest „uciec” przed prawdą, że się myli. Potem udaje, że nic się nie dzieje i oczekuje, że wszystko będzie dobrze. Ja nie. Nie czuję się dobrze. Nie podoba mi się to.

Em 21 listopada 2019:

Prawdopodobnie etykietowanie swojej żony jako chodzącego potwora Frankensteina nie pomaga. Jest wyczerpana na litość boską. Zagłębianie się w szczegóły jej wad nie pomoże.

Podnieście się nawzajem, bądźcie szczęśliwi, bądźcie zadowoleni z tego, kim jesteście, z kim się pobraliście i gdzie jesteście w życiu.

ocena 31 października 2019:

Na początku tego artykułu opisujemy relację moją i mojej żony. Jak się zmieniłeś. Dasz mi więcej szczegółów?

Mandy 22 października 2019:

Czy możesz dać mi listę książek, które przeczytałeś.

Dustin 15 października 2019:

Jeśli żyjesz dla swojej żony, spełni cię to bardziej niż cokolwiek innego w życiu. Jeśli tego nie zrobisz, nie pozostawisz po swojej śmierci niczego, za co ludzie będą cię pamiętać.

Tomek 10 października 2019:

Jestem bardzo bliski utraty żony na dobre, ponieważ zrobiłem dokładnie to samo, co ty. Tak bardzo ją zraniłem, a ona kilka razy próbowała mi powiedzieć, a ja nie słuchałem. W końcu poszukam pomocy i naprawię moje problemy z gniewem i mam nadzieję, że nie jest za późno. Masz dla mnie jakąś radę?

Ktoś 22 września 2019:

Jestem tak zmęczona moim chłopakiem. Ciągle mnie wyśmiewa, krytykuje i maltretuje. Okłamywałem mnie, maltretowałem i zdradzałem moje zaufanie emocjonalnie i seksualnie. Woła mnie z mojego imienia. Zawsze groził, że zerwiem lub mówi mi, że są inni ludzie. A jednak nadal twierdzi, że mnie kocha, robiąc to wszystko. Czasami żałuję, że go nie spotkałem. Jestem zły, zdenerwowany, zraniony i zgorzkniały przez cały czas. To tak, jakbyśmy zamienili się miejscami ze mnie będąc spokojnym na on, który jest teraz takim.

Nie życzyłbym tego doświadczenia mojemu najgorszemu wrogowi. Moje zaufanie właśnie zniknęło i czuję się złamany. Zmęczony byciem obwinianym za jego kłamstwa i powody, dla których wszedł w nasz związek.

Stacie 11 września 2019:

Mam bardzo trudne chwile z moim mężem, on robi te wszystkie rzeczy codziennie. Ma poważne problemy z matką. Byłem z nim 15 lat i wychowałem troje jego dzieci i miałem z nim troje. Matka jego dzieci była narkomanką, która pewnego dnia zostawiła je w przedszkolu i nigdy nie wróciła. Kochałem je jak własne, miałem ojczyma, który był dla mnie okropny i przysięgał, że jako dziecko nigdy taki nie będę. I tak je kochałam i byłam dla nich matką. Ale mój mąż zawsze odmawia bycia ojcem. Uważa, że ​​moim jedynym obowiązkiem jest wychowywanie wszystkich na własną rękę, podczas gdy on pracuje i śpi i to wszystko. Ilekroć któryś z nich zrobi coś złego, krzyczy na mnie, czasami mnie o to bije. Mówię mu, że mam problemy z wychowaniem nastoletnich chłopców i potrzebuję jego pomocy, po prostu z nimi porozmawiaj. Ale on upiera się, że to niedorzeczne i to dlatego, że jestem okropnie leniwą matką. Dla nich wszystkich robię absolutnie wszystko. Często czuję się samotną matką. Czuję się bardzo samotny, on tylko mnie krytykuje. Moja najstarsza córka (jego) jest moją najlepszą przyjaciółką, która właśnie się wyprowadziła, gdy skończyła 19 lat, aby uciec od niego. Przez to wszystko przebudziłem się duchowo, a przez moją izolację i poczucie samotności odnalazłem głębokie pocieszenie w tarocie, ponieważ nie mam dorosłych, z którymi mógłbym porozmawiać. Czasami nie mam nikogo, z kim mógłbym porozmawiać, poza moim mężem, który krytykuje każdą moją myśl, nie szanuje religii ani kobiet. Powiedział mi, zanim mnie zabije i dusił mnie, aż zemdlałem. Nie wiem, jak nadal go kocham, a gdyby kiedykolwiek mógł być kochający i wspierający, byłabym w niebie. Ale ostatnio straciłem nadzieję. Nie mogę uwierzyć, że zachowałem wiarę tak długo, musiała być wyjątkowo silna. Ale teraz żałuję mojego życia z nim, patrzę na niego jak na potwora gotowego złapać mnie w każdej chwili, jeśli zdecyduję się ułożyć wygodnie. Dzięki Bogu, że pracuje na trzecią zmianę, więc zwykle mogę spać, wybudził mnie prosto z głębokiego snu, by mnie pobić i odciąć mi drogi oddechowe w przeszłości, kiedy nadużycie było naprawdę złe. Nie ma pojęcia ani nie rozumie, jak mnie skrzywdził i co zrobił, czasami zastanawiam się, jak możesz być tak nieświadomy, jak? Ale nigdy mnie nie złamał. Znalazłem Boga i moją siłę i wychodzę z tej sytuacji, gdy tylko będę mógł wymyślić pieniądze (nigdy nie pozwolił mi pracować, moją pracą były dzieci i dom) sześcioro dzieci i ja mieliśmy najbardziej nieskazitelny dom ze wszystkich, których znam, a on i tak mówił mi, że jestem leniwy i że tego nie zrobiłem... często zastanawiałem się, kto według niego gotował i sprzątał i opiekował się wszystkimi dziećmi… nigdy nie zrozumiem tego obłąkanego sposobu myślący. A moje dzieci i bóg uśmiechają się do mnie każdego dnia, że ​​jestem dla nich wspaniałą matką, której inaczej by nie mieli. Żałuję mojego życia z nim, żałuję nawet, że mam z nim dzieci w tym momencie, ale nie żałuję żadnego z nich tylko jego. Ale wiem, że w pewnym momencie będę błogosławiony za moją dobrą wolę. On tego nie widzi, ale moje dzieci tak i Bóg jest w oczach dzieci. Otrzymam moje błogosławieństwa. Straciłem wiarę w męża, ale oddałem ją bogu i nigdy nie czułem się bardziej uzdrowiony

bezimienny 9 września 2019:

Czytając ten artykuł, miałem łzy w oczach. Mój mąż nie ma pojęcia, że ​​tak się zachowuje. Jego zachowanie wpływa nie tylko na nasze małżeństwo, ale także na naszych przyjaciół i jego pracę. Doszedłem do tego, że nie mówię mu nic, co dzieje się w moim życiu. Wszystko jest zawsze dobrze. Jak mija dzień "jest dobry". Jak wyglądała praca "jest dobrze". Kiedy zadaje mi te pytania, nie szuka uczciwej odpowiedzi. Chce słyszeć dobrze. Naprawdę nie obchodzi go mój dzień ani moja praca. Obchodzi go tylko wtedy, gdy mu to pomaga. Jeśli kiedykolwiek odpowiem innym niż dobrym, zwykle wdamy się w bójkę. Jestem albo głupia, albo w jego oczach nie potrafię podejmować dorosłych decyzji. Traktuje mnie jak zepsutą i mówi mi, jak wszystko naprawić. Sposób, w jaki na mnie patrzy, mówi wszystko. Czasami po prostu chcę się poddać. Czasami robię. Czasami walczę ze wszystkim we mnie. Teraz wycofałem się do mojego kąta. Nie widzi murów, które buduję wokół siebie, by chronić mnie przed jego bolesnymi komentarzami i niepożądanymi radami. Próbowałem wszystkiego, co wiem, aby zrozumiał, że nie może rozmawiać z ludźmi w taki sposób, w jaki to robi. Teraz wysyła mnie, żebym rozmawiał z ludźmi, bo to jest jego sposób na uspokojenie mnie. Nie wiem dlaczego zostaję.

Maria Sebi 1 września 2019:

To jest dokładnie to, przez co przechodzę. Zawsze jest na mnie zły. W jego oczach nic nie mogę zrobić. Czuję się, jakbym chodził po skorupkach jajek. Myślę o wszystkim, co wychodzi z moich ust w obawie przed krytyką. Obawiam się, że mój syn się w to zamieni, a moja córka uzna, że ​​takie traktowanie jest dopuszczalne.

Niedawno mieliśmy kolejny wybuch. Powiedziałem mu, że mnie znęcał się emocjonalnie. Następnego dnia spakował torbę i pojechał na weekend do domu przyjaciół. Moje dzieci, cały dzień histeryzujemy. Widział ich płaczących. Nawet nie zadzwonił, żeby porozmawiać z dziećmi. Od kilku lat mówię mu, że czuję, że jest nieszczęśliwy i nienawidzi swojego życia. Ciągle mi pokazuje. Nie wiem, dlaczego wciąż tu jestem i płaczę. Chciałbym go znienawidzić za to, że nam to zrobił i po prostu odejść.

Skała i twarde miejsce 31 sierpnia 2019:

Nienawidzę tego mówić, ale to trochę odświeżające, gdy nie jestem sam w zmaganiach małżeńskich. Widzę obszary, w których potrzebuję i provnent. Dziękuję za twoje historie. Zarówno smutne, jak i pełne nadziei. dzielenie się tym może po prostu uratować małżeństwo lub dać komuś odwagę, by wydostać się z nadużycia

Lilly Lu 30 sierpnia 2019:

Jestem żonaty od prawie 20 lat. Jestem lustrzanym odbiciem żony tego autora. Jedynym wyjątkiem jest to, że mój mąż, który ma teraz 43 lata, nadal nie rozumie, z jaką lekceważeniem i krzywdą mnie wyrządza. Przez większość czasu czuję się jak pies. Jestem w małżeństwie bez miłości. I mogę ci teraz powiedzieć, że nadal z nim jestem, nie z miłości, ale dlatego, że jestem złamana. Mój duch, którego kiedyś miałem, rozproszył się i nie mam nic poza pogardą dla wszystkiego. Nie czuję się nawet na tyle dobrze, by wierzyć, że mógłbym znaleźć kogoś lepszego niż ten, że jakoś zasłużyłem na tę obrzydliwość małżeństwa. Stres, który mnie spowodował, teraz widać w sposobie, w jaki wyglądam, a światło w moich oczach zniknęło. Myślę, że nawet gdyby próbował w tym momencie, ilość wyrządzonych przez niego szkód jest nie do naprawienia.

Wow@mężowie 27 sierpnia 2019:

Jak szczery jest ten artykuł. Dziękuję Mateuszu! Teraz, gdybyśmy tylko mogli sprawić, by więcej ludzi to przeczytało. W szczególności mój mąż, który jest bardzo kłótliwy, arogancki i lekceważący.

Jestem w dokładnie takiej samej sytuacji, w jakiej była twoja żona. Ja też się zastanawiam, dlaczego jeszcze się nie wyprowadziłem. To mieszanka miłości i niepewności (dokąd zmierzam, co zamierzam zrobić). Odwracam się i w większości zmieniłam się w tę paskudną, niegrzeczną kobietę, która kłóciła się i mówi rzeczy, których nie należy mówić.

Przeszliśmy przez takie złe walki. Żadna kobieta z przyzwoitym szacunkiem do siebie nie zostałaby w tym małżeństwie. Strach i niepewność czynią nas głupimi.

Mój mąż uważa, że ​​jestem najgłupszą kobietą na świecie, a wtedy pracuję po 15 godzin dziennie - w domu iw pracy. Nazywa mnie szaloną, ponieważ jestem roztargniony. Był obelżywy werbalnie i fizycznie, ponieważ stracił rozum. Więc ma różne problemy, a żona ma być workiem treningowym?!

Zresztą narzekania nigdy się nie kończą. Jakże chciałbym, żeby mężczyźni byli bardziej wyrozumiali i pełni szacunku. Rany czasami nigdy się nie goją. Jeśli jesteś mężem złapanym w tym samym cyklu, podejmij kroki, aby ocalić swoją żonę i małżeństwo.

Susan 22 sierpnia 2019:

Kiedy mówi „zawsze i stale” robisz xyz negatywnie, wszystko, co słyszę, gdy ktoś mnie krzyczy, to „nienawidzę tego, kim jesteś”. Więc przestań mnie oczerniać i po prostu idź. W rezultacie zrobiłem się dla niego zimny, żałuję, że tak po prostu się zmylił.

Chris 13 sierpnia 2019:

Przechodzę dokładnie przez ten sam scenariusz i żałuję, że nie mogę cofnąć się w czasie i wywalić z siebie gówno za przemienienie jej we mnie.

ostrokrzew 7 lipca 2019:

„Zarządzanie temperamentem swojej żony” – Dobry Boże – jak mizoginistyczne jest to pytanie? Dorosłe kobiety to nie dzieci, którymi trzeba się kierować. Mając to jako pytanie w ankiecie, łatwo jest przynajmniej dostrzec problem tutaj.

Dexcleir 30 czerwca 2019:

Modlę się, żeby mój mąż zmienił się na dobre. być pobożnym mężem i odrzucać wszystkie swoje grzechy.

Och Deb 26 czerwca 2019:

Po ponad 27 latach i trójce dzieci w końcu musiałem to zakończyć. Były lata wykładów, do wczesnych godzin porannych, mówiących mi, jaką okropną osobą jestem. Powiedziano mi, że jestem samolubna i zaniedbuję swoje dzieci – między innymi. Nigdy w to nie wierzyłem, nie pozwoliłem mu się złamać, nauczyłem się nie pozwalać na kontynuowanie wykładów. Ostatniej części nauczyłem się nie angażując się w wykłady. To spowodowało i spowodowało dodatkowe szkody w małżeństwie. Po prostu przestałem się z nim komunikować. Poświęciłem cały swój czas na wychowywanie naszych dzieci i dobre samopoczucie wbrew temu, co mi mówiono. Znowu nigdy nie pozwoliłem sobie uwierzyć w to, co mówił. Doskonale wiem, że był zagrożony ze względu na moją wewnętrzną siłę i sam był nieszczęśliwy. Ogromnie przybrał na wadze – wiem, że zjadał swoje uczucia. Po tym, jak nasze dzieci skończyły studia (tak, chciałem skończyć wcześniej, ale to nigdy nie wydawało się odpowiednim momentem - h.s. ukończenie studiów, rozpoczęcie studiów, półsemestrów, matur, następny rok...) Zdecydowałam, że mam już dość i chciałam być szczęśliwa przez resztę moje życie. Jeśli to oznaczało samotność, niech tak będzie. Gdyby jednak nie zadał pytania „Czy damy radę?” Zastanawiam się, gdzie byłbym dzisiaj. Cieszę się, że zadał pytanie, bo nie mogłem kłamać. To było najtrudniejsze pytanie, na jakie kiedykolwiek musiałem odpowiedzieć, ale cieszę się, że to zrobiłem i jestem z tego szczęśliwszy. Jestem rozwiedziona od ponad dwóch lat, ale w separacji od ponad trzech. Nie było to łatwe, ale jestem teraz szczęśliwsza niż byłam. Tak, wciąż jest ból - nieudane małżeństwo, ból, który wycierpiał, ból dzieci, ale w końcu chcę być szczęśliwa przez ostatnie 30 lat.

Jestem teraz w nowym związku, ale znalezienie zaufania i rezygnacja z wolności, którą zdobyłem, jest dla mnie niezwykle trudne. Zobaczymy, co przyniesie kolejne 30 lat.

Sharlene 23 czerwca 2019:

O MÓJ BOŻE!!! Przysięgam, że słucham kopii mojego męża i mojego małżeństwa. Staram się nie być zgorzkniałym teraz, kiedy wszystkie nasze dzieci są już dorosłe. Nie radzę sobie aż tak dobrze

Fs 23 czerwca 2019:

To tak bardzo do mnie odbiło, że zacząłem płakać. Wiem, że ból twojej żony i to właśnie ja. Czuję, że straciłem zdrowie psychiczne. Kim jestem. Kim byłem. Nienawidzę tego, kim się stałem.

Czuję, że naprawdę nie możemy się zmienić, dopóki naprawdę nie chcemy być lepszą osobą

Anonimowy Jim 21 czerwca 2019:

Właściwie jestem odbiorcą tego gówna i przez to straciłem zdrowie psychiczne.

Moja żona cierpi na depresję, ja byłem i jestem jej emocjonalną ostoją, do tego stopnia, że ​​mam do niej urazę, że już nic mnie nie obchodzi. Zawsze opowiada się po stronie swojej rodziny, ale kiedy ONA zaczęła kłócić się z moją matką, musiałem stanąć po jej stronie (co sprawiło, że się wyparłem), wciąż się czepia, że ​​nie ma w tym żadnej winy. Kiedy wyrażam swoje uczucia, są one unieważniane. Przeprowadziłem się do małego miasteczka po tym, jak rzuciłem pracę, pracując dla mężczyzny, który groził mi fizycznie i odmówił zapłaty za to, co ustaliliśmy. (Pracowałam tam przez 3 lata, aby utrzymać ją i jej rodzinę, którą odziedziczyłem, jej mamę i jej brata) kiedy to zdarzyło się, że POWIEDZIAŁEM, ŻE PRACĘ ZNAJDĘ GDZIEŚ INNIE, BO NIE PODOBA MI SIĘ TUTAJ, NIC TUTAJ NIE MA. Zignorowała mnie, znalazła pracę dla swojej matki i brata tutaj, gdzie jestem i utknęła mnie z nimi. Mieszka w pracy oddalonej o 100 km.

Wsadziła mnie w gównianą tonę długów i co jakiś czas kradnie mi gotówkę, przez co nie jestem w stanie spłacić tego długu. Mam sprzęt do siłowni "nie wolno mi korzystać", bo hałasuje i przeszkadza jej rodzinie, a jeśli ośmielę się wydać coś dla siebie, to jestem klasyfikowany jako marnotrawstwo.

Jestem tak cholernie skończony, po prostu walczę o znalezienie pracy gdzie indziej, ale kiedy to robię, rozwodzę się z nią i jej rodziną. Skończyłem. Jestem w punkcie, w którym nie walczę, jestem po prostu nienawistny i odrętwiały. Powinienem zostać, czy powinienem odejść dawno temu.

Glen Jen 20 czerwca 2019:

Jestem mężatką mojego męża od 2 lat, jak tylko się pobraliśmy, jego była koleżanka zrobiła wszystko, aby odzyskać go, używając swojego dziecka jako wymówki. Ciągle się kłóciliśmy o tego ex, ale wygląda na to, że mu to nie przeszkadzało. Czasami widziałam, że próbuje polepszyć nasz związek, ale potem znowu się w niej zakochuje. Zna jego punkty tygodnia i wykorzystuje je, aby się z nim spotkać. Odkąd nie mogłam mu już ufać, bo przez kilka dni będzie trzymał się z dala od domu i wróci do domu tak, jakby nic się nie stało. Za każdym razem czułem się bardzo załamany i zacznę walczyć i łamać różne rzeczy, ponieważ nie mogłem go złamać.

Obecnie nadal rozmawiają ze sobą i mają nadzieję, że chodzi tylko o dziecko i od dłuższego czasu nie jest ono poza domem. Wiem, że w ten czy inny sposób może teraz zdradzać kogoś innego, ale wciąż temu zaprzeczam. Chciałbym mu zaufać i odnieść sukces w swoim małżeństwie, ale jak to zrobić, jeśli mu nie ufam. Nie wiem jaką drogę wybrać Myślałam, że rozwód z mężem jest opcją, ale w tym dzieją się też dobre rzeczy, które sprawiają, że zmieniam zdanie.

Ginny 12 czerwca 2019:

Mój ostry język wredny mąż mnie zrujnował. Zjadł moją duszę żywcem. Szczerze, czekam tylko na dzień, w którym moje ciało umrze, ponieważ to jedyna część mnie, która żyje. Pozwalam sobie tylko na godzinę dziennie płakać po jego wyjściu do pracy i zanim dzieci się obudzą. Modlę się do Boga, aby mnie odprowadził, nic nie dostaję. Siedzę cicho, zbieram jego bałagan, bronię dzieci, opiekuję się domem, gotuję i sprzątam. Mam masę na kręgosłupie i Pani więc ciężko. Szukam pracy, ale niewiele mogę zrobić. Jest zły, że chcę pracować. Dostaję pokrzywkę, kiedy wraca do domu z niepokoju...

James, były „Iceman DPH” 1 czerwca 2019 r.:

OMG, to, co napisałeś i doświadczyłeś brzmi tak, jak ja to napisałem i też tym przeżyłem.

Na pewnym poziomie intensywność i gniew mojej żony podczas naszych zalotów w jakiś sposób wymykały się mojej uwadze. Potem gorąco się pokłóciliśmy, a ona…

zaczął rzucać we mnie małymi przedmiotami lub podrywać czasopisma.

Przepraszaliśmy i przysięgaliśmy, że nie „robimy tego nigdy więcej”, ale to nigdy nie doszło do skutku.

Krótko mówiąc, pobraliśmy się, znosiliśmy stresy życiowe, wyzwania rodzinne, śmierć członków rodziny i przyjaciół, choroby, przeprowadzki, emerytury, kupowanie domów – cała gama, a jednocześnie

walczą jak koty i psy, zwłaszcza ostatnie dwa lata utraty bliskich członków rodziny.

Jestem w trakcie odkrywania poradnictwa, z małżonką lub bez niej – mogę się tylko zmienić. Mam nadzieję, że zachowam otwarty umysł

na tym, co przeczytałem. Planuję to uratować.

BTW, znowu zacząłem medytować - zadziałało, kiedy byłem EMS-FF i nie widzę powodu, dla którego nie zadziała teraz. Muszę się skupić i zaakceptować pomoc, która jest tam. Robię to, ponieważ kocham moją żonę I oboje dzieliliśmy się historiami o trudnych doświadczeniach z wczesnego życia i kwestionowaniu wcześniejszych małżeństw. To nie będzie idealne.

Mamy tylko siebie!

Marque King Robinson 25 maja 2019 r.:

Czuję, że tracę żonę przez moje finansowe nieszczęścia. Mówi, że nie jest już bezpieczna i odcięła się ode mnie, że nie jestem odpowiedzialna finansowo. Jakieś rozwiązania?

CLJ 22 maja 2019:

To jest obecna sytuacja, w której się znajduję. Zostaję moim mężem. Straciłem poczucie siebie z powodu niskiej samooceny. nie chce iść do poradni i mamy 7 miesięcznego chłopca. jestem zdezorientowany i zagubiony.

Betanii 20 maja 2019:

To właśnie my. Nikt nigdy nie określił tego tak jasno. Zwłaszcza nie my. Sprawy są straszne i planujemy rozstanie. Poprosiłem go, żeby to przeczytał, więc zobaczymy. To wszystko podsumowuje. Dziękuję Ci.

Lophy 18 maja 2019:

Mówiłem mojemu mężowi, że zmienia mnie w niego od lat, a on stanowczo temu zaprzeczył. Próbowałem tego uniknąć, ale teraz znalazłem się w sytuacji zmęczonej rozgniewanej żony. Nie wiem, czy jeszcze doznał pełnego objawienia swoich działań. A teraz z każdym dniem coraz trudniej mi kontrolować moje wybuchy gniewu na niego. Nienawidzę rozpoznawać ścieżki i nie mam pewności, jak trafić na właściwą.

Dziękuję za podzielenie się swoją historią. Pocieszeniem jest świadomość, że inni walczą tak samo, a niektórzy znajdują drogę powrotną do dobrych czasów

Cheryl w dniu 08.05.2019 r.:

Nie toleruję tego, co zrobił, ale powiem, że trzeba dużo odwagi przyznać się do tego, jak źle potraktował swoją żonę. Zwłaszcza, gdy inni komentowali. Może to mogą być drobiazgi, które ją uspokoją, na przykład odbieranie po sobie, a jeśli ładnie się ubiera, daj jej znać. Naprawdę ją pokochaj. Jeśli odkurzyła lub sprzątała, daj jej znać, że miejsce wygląda ładnie. Możesz czuć się o wiele lepiej, wiedząc, że jesteś lepszym mężem. Jeśli są w niej rzeczy, które kochasz, które sprawiają, że chcesz o nią walczyć i związek z nią, powiedz jej. Zmiana zakorzenionych wzorców zachowania wymaga czasu, ale jeśli chcesz, możesz to zrobić, pokazując jej, że jesteś gotów wykonać tę pracę, aby być lepszym i bardziej rozważnym mężem. Jest twoją żoną, zapytaj ją spokojnie, nad czym chce, żebyś pracował. Naprawdę ją wysłuchaj. Masz rację, kiedy mówisz, żeby twoja żona miała głos. Jak możesz stworzyć sytuację wygranej z żoną, żeby oboje wygrali.

Brian 27 marca 2019 r.:

Świetny artykuł. Mam nadzieję, że dla ciebie jest lepiej. Każdy, kto przez to przechodzi, powinien zajrzeć do Trójkąta Przerażającego Dramatu. Zmień zachowania, zanim stanie się tak źle.

Brian 27 marca 2019 r.:

Wszyscy. Mam podobną historię. Dodała żona miała poważne problemy zdrowotne leczyłem ją w dziecięcych rękawiczkach przez 4 lata mieszkałem z nią w szpitalu to znaczy droga do Hero. Była chorą ofiarą. Choroba agresora. My lata tego Tata jest Bohaterem, Mama Jest Ofiarą, (cokolwiek) jest Prześladowcą. Następnie... wyzdrowiała. Nie lubił bohatera i jego apodyktycznej służby, ponieważ nie potrzebowała niczyjej pomocy. Wtedy bohater został pobity słowami ofiary tak długo... zaczął wstawać trochę wyższy. Teraz ciągle znajdujemy się w przerażającym trójkącie dramatycznym. Jeśli nie wiesz, co to jest, dowiedz się o tym. Jeśli nie możesz wyjść z tych ról, nic się nie zmieni. Teraz za jeden dzień każdy z nas może odegrać każdą rolę. To smutne... to sprawia, że ​​nasze maluchy są smutne. To toksyczne ludzie. Postaraj się zachować spokój, przestań obwiniać i pamiętaj, dlaczego się ożeniłeś.

Jestem teraz taki sam jak autor tego, z wyjątkiem... Na początku nie byłem dupkiem. Są to jednak role zamienne. Powodzenia dla wszystkich, którzy przez to przechodzą.

Udaj się do terapeuty dla siebie. Następnie pracuj nad małżeństwem. Poradnictwo dla par nie zadziała, jeśli nie masz kolegi z zespołu.

aleks 21 marca 2019:

To samo tutaj z odwróconymi rolami. To, co na początku było urocze i urocze, po narodzinach naszej córki okazało się niegrzeczną, szorstką, samolubną pomyłką. Zachowałem to dla siebie, próbując wszystko naprawić samemu, ale w końcu zapalił się koniec mojego bezpiecznika. Osobno kochamy na śmierć naszą ośmiomiesięczną córkę, ale ja osobiście nie mogę znieść jej obecności dłużej niż 11 sekund. to jest limit czasu, zanim rozpęta się piekło. Morał z tej historii: 1) Żyjcie razem jako rodzina przez co najmniej rok przed poważnymi zobowiązaniami. 2) Wszyscy mężczyźni w końcu pękną pod ciągłym bezsensownym i obraźliwym narzekaniem! biorąc pod uwagę fakt, że jestem jednym z tych mężczyzn, którzy potrafią zrobić absolutnie wszystko na własną rękę i nie wymagają niczego w zamian, zrzędzenie, którego nigdy nie będę tolerować. Nie wymyśliłem, jak postępować, biorąc pod uwagę małą dziewczynkę złapaną w środku śmiertelnej wojny...

Zbierasz to, co zasiałeś 16 marca 2019:

To, co opisałeś w momencie publikacji, jest mniej więcej wtedy, gdy moja żona zaczęła się do mnie zwracać.

Dopiero teraz zdaję sobie z tego sprawę 6-7 miesięcy później i desperacko próbuję zmienić swoje zachowanie.

Jestem w trybie kryzysowym i bardzo ciężko jest zachować spokój i pozytywne nastawienie, gdy zimne zachowanie, które wysłałem, powraca z pełną mocą.

Nie mam rady. Sam tego szukam.

Zofia1234 w dniu 04.03.2019 r.:

Ty, mój przyjacielu, jesteś mizogonistyczną świnią o ekstremalnych cechach narcystycznych, najprawdopodobniej narcystycznym zaburzeniu osobowości. Twoje zachowanie wobec żony jest przerażające i zastanawiasz się, dlaczego jest teraz tak wrażliwa na ciebie. Najwyraźniej jest bardzo silną kobietą, która znosiła cię przez tak długi czas. Mam szczerą nadzieję, że uda jej się od ciebie uciec. Mężczyzna dziecko.

MalibuBarbie 22 lutego 2019:

Oto, co jest zabawne. To jest nasze małżeństwo, słowo w słowo. Każde doświadczenie, każda linijka aż do końca. To jest takie przerażające!! Jak podobna może być sytuacja?! Myślę, że pod synem nie ma nic nowego. Mamy też córkę w wieku 2 lat.

Ekonomista 19 lutego 2019:

Dobrze. Po 5 latach ten artykuł wciąż jest mocny! Ktokolwiek powiedział, że korzeniami tego są zachowania rodzicielskie/opiekuńcze/relacyjne w okresie formacji, ma wpływ na to. Wiele z tego, co tu zostało powiedziane, odnosi się do mojego własnego wychowania – dynamiki matki i córki.

Stóg 13 lutego 2019:

Może nie zrobiłeś tego wszystkiego. Jest szansa, że ​​zostałeś zmanipulowany, by sądzić, że byłeś zły, to się teraz ze mną dzieje. Każda moneta ma dwie strony, a nasze skupienie zmienia się wraz z emocjami. Zdecydowanie nie jesteś stabilny, ale możesz nie być tak winny, jak myślisz.

Jessica 11 lutego 2019:

Więc znalazłam ten artykuł i ten o rozzłoszczonym mężu napisany przez ciebie.

Często czułam się załamana z powodu szczekania, gniewu mojego męża i jego złośliwych złośliwych komentarzy do dzieci. Zawsze znajduje negatywy.

Jednak kiedy czekam na spokojną chwilę, aby porozmawiać o uzyskaniu pomocy, odmawia. Kiedy wyjaśnię moje uczucia złamania, powie, że tylko ja mogę kontrolować swoje uczucia, a nie on. Które nazywam BS, ponieważ słuchajcie, wszyscy jesteśmy ludźmi i nie możemy wszystkich odciąć. Jego ciągłe szczekanie, gdy coś nie idzie po jego myśli, naprawdę mnie męczy.

Widzę terapeutę, ponieważ chcę lepiej sobie z tym poradzić. Myślę jednak, że gdyby on też dostał terapię na swoje ostatnie traumy (a nie będzie — 21 lat prób), moglibyśmy mieć piękną relację

Lucy 7 lutego 2019:

35 lat żyję w ten sposób. Teraz na emeryturze mieszkamy w oddzielnych pokojach. Zajmuję się doradztwem od 30 lat. Próbowaliśmy tego razem po jego romansie, ale po tym, jak wyciągnął listę tego, co było ze mną nie tak, nad czym musiałem popracować, nigdy nie wróciłem, więc to też było jego. Teraz tylko czekam, kto umrze pierwszy.

Ameryka 1 stycznia 2019:

Tak traktuje mnie mój mąż. Szukałem w Internecie, bo mieszkałem w naszym pokoju i unikałem go, gdy jest w domu z pracy. Używam wymówki, że mój tata umarł, jestem smutny, więc pozwól mi zostać przez chwilę sam, aby uciec od niego. Szukałem w Internecie, aby zobaczyć, czy mężowie naprawdę robią to swojej żonie. Nie mogę z nim rozmawiać lub próbuje sprawić, żebym poczuła się głupio lub kłócić się na nie rozsądku, nawet jeśli właśnie oglądaliśmy wiadomości, zapyta mnie o to i spróbuje sprawić, by wyglądało na to, że on wie więcej. Nigdy nie otrzymuję od niego żadnych komplementów ani niczego. Traktuje każdego kogo spotkamy lepiej niż ja, a kiedy próbuję zwrócić mu na to uwagę, mówi, że to wszystko w mojej głowie.

Tak się cieszę z twojego powodu, że złapałeś, zanim jest za późno, bo twoje dzieci poprawiają sytuację lub pozwalają jej odejść, więc kiedy twoje dzieci dorosną, nie powtarzają tego, co zrobiłeś.

Mój syn ma 12 lat i teraz traktuje mnie tak, jak mój mąż. Twoja żona ma szczęście, że ma męża, który nie jest zbyt dumny z ratowania twojej rodziny!

Everetta 20 grudnia 2018:

Więc to ja teraz. Doszedłem do kryzysu w wieku 27 lat, naprawdę zawsze byłem w kryzysie, ale zdałem sobie z tego sprawę w wieku 27 lat. Prawie przegrałem walkę z depresją i dzięki terapii dowiedziałem się, jakie mam problemy. Próby postępowania dobrze i lepiej dużo mnie kosztowały. Szkody, jakie wyrządziłem mojemu małżeństwu, są niezaprzeczalne. Tak głęboko ją zraniłem swoimi słowami i czynami, a czasami wpadam w tę samą pułapkę. Nie wiem, jak jej pokazać, że to widzę. Nie mogę z tym rozmawiać i próbować się dzielić. Jest teraz w punkcie, w którym używa tego samego jadu na mnie. Nie jestem zły, tylko smutny i sfrustrowany sobą.

Mateus Brava (autor) z Portland, OR w dniu 1 grudnia 2018 r.:

@Kaela Brown: dziękuję za twoją fachową i „pouczającą” radę, teraz naprawdę otworzyło mi to oczy. Proszę, nie rzucaj jeszcze swojej codziennej pracy i nie zostań kolejnym toksycznym psychologiem, OK? Zgadzam się, że zbieramy to, co zasiewamy. Twoje słowa i złośliwe życzenia są również nasionami, które zasiałeś. Proszę, pamiętaj o tym następnym razem, kiedy wydajesz się czuć „niezasłużenie” poniżony i pogardzany.

Kaela Brown 24 listopada 2018:

„Odurzający haj poniżania kogoś”? Naprawdę? Masz haj od pobicia żony? Ok, stary, o to chodzi, tylko dlatego, że odwróciłeś się, kiedy stało się to dla ciebie wygodne, i w końcu znudziłeś się byciem narcystyczny sadysta, który zniszczył zdrowie psychiczne innych dla zabawy, wcale nie cofa szkód, które wyrządziłeś wszystkim wokół ty. Przewidywałeś zło i toksyczność na świat, a teraz zbierasz to, co zasiałeś. Cieszę się, że twoja żona cię pokonuje. Cieszę się, że w końcu daje ci kawałek własnego lekarstwa. Cieszę się, że twoja religia zmusza cię do nie handlu detalicznego. Mam nadzieję, że jej słowa i czyny całkowicie cię zniszczą, abyś mógł być dokładnie na jej miejscu, zanim zaczniesz szukać swojej „duchowej podróży”. Tak, zrujnowałeś słodką, opiekuńczą i wrażliwą kobietę. To nie jest twoja kara.

Ania 20 listopada 2018 r.:

Tak właśnie myślę o moim mężu. Chcę tylko, żeby poczuł, jak ja się czuję w środku. Staram się opowiedzieć mu o artykule, aby lepiej zrozumiał, jak się czuję, ale nieważne na ile różnych sposobów powiedz mu, że nigdy nie zrozumie i to po prostu mnie boli, bo tak bardzo go kocham i czuję, że zawsze muszę o niego walczyć kocham.

Walle, A. 2 października 2018 r.:

Nie obchodziło mnie to i na końcu zachowywałem się jak osioł wobec kogoś, dla kogo kiedyś robiłem wszystko, co mogłem; gdybyś mi powiedział, że będę się tak zachowywał na początku, nie uwierzyłbym ci; teraz nie mogę uwierzyć, że w ogóle ją miałam, że kiedyś miałam kogoś inteligentnego i atrakcyjnego; teraz ma ją ktoś inny i jeśli przez cały czas zabierała mnie na przejażdżkę, jak niektórzy twierdzili, cóż, nasze pierwsze lata były tak dobre, wszystko było tego warte teraz

Sara 27 września 2018:

Zastanawiam się, czy nadal tu jesteś. Jestem na etapie tego. Jestem żoną, która bardzo znęcała się nad moim mężem. Zauważyłem, że wychwycił nieprzyjemne rzeczy, które lubię obwiniać drugiego, gdy sytuacja jest trudna i powinniśmy się połączyć. Maltretowałem go od lat i nie jestem pewien, dlaczego wciąż źle się zachowuję. A teraz myślę, że jest po prostu załamany i nienawidzi mnie jako osoby. Boję się, że jeśli mogę się zmienić, już wyrządziłem szkodę. Nie wiem, po co komentuję. Myślę, że chciałem tylko rady w moich konkretnych problemach. Wydaje mi się, że bardzo go nie szanuję, a kiedy to robię, a on konfrontuje się ze mną, kłócę się lub kłamię, aby nie był wściekły, a to tylko sprawia, że ​​jest jeszcze bardziej zły. Kiedy widzę, co robię, jest już za późno. Walka jest za duża w połączeniu z tym, że robię to za każdym razem. Czuję się, jakbym prawie stracił przytomność, kiedy jestem w tym właśnie momencie i nie widzę, co to ma być. Boję się, że nie mogę się zmienić, bo tego nie zrobiłem i Ian to bo nie wiem jak? Ale czy nie wystarczy przestać to robić? Ale dzieje się to tak podświadomie, dlaczego nie myślę w takich chwilach i jak mogę?

Janet 27 września 2018:

Cześć, to, co opisujesz, jest podobne do tego, co wydarzyło się w naszym domu, z wyjątkiem tego, że nawet dzieci, teraz dorośli, mówią do mnie lekceważąco. Kiedy mówię o tym mojemu mężowi, mówi, że nie nauczyli się tego ode mnie. Odkąd przeszedł na emeryturę i nie pracuję, sprawy są trudniejsze. Nie mogę nawet mieć zdania ani zadawać pytań bez wybuchu gniewu. Za bardzo go kocham, żeby się poddać, ale teraz obawiam się, że chce, żebym odszedł.

Mimi 21 września 2018:

Mój mąż jest czasami podobny do żony i kłania się, że staje się taki sarkastyczny i… to znaczy, jestem razem od 6 lat, jestem żonaty od 2 lat, a teraz według niego jest skończony ze mną.

alan 20 września 2018:

moja sytuacja jest odwrotna. jestem takim, jakim opisuje się żonę, a ona jest jak mąż. to się dzieje od 44 lat i nienawidzę jej. niektóre kobiety chcą równości; chce wyższości. nie wiem, dlaczego jej nie zostawiłem.

Nieznany 10 września 2018:

Mój mąż jest dla mnie w ten sposób. Właściwie zauważyłem to 6 miesięcy po randce i na krótko z nim zerwałem. Był w stanie przeprosić i powiedzieć mi, jak bardzo za mną tęsknił… co było tylko jego użalaniem się nad sobą. Jesteśmy małżeństwem od 14 lat i robiliśmy wspaniałe rzeczy, ale on zrujnował to wszystko swoimi okropnymi wadami osobowości. Nigdy by tego nie zrobił! Przyznaj się do nich, nigdy ich nie naprawiaj! Wysłałem mu nawet ten artykuł do przeczytania, a on nie powiedział ani słowa. Nie wiem, czy jego problemy są genetyczne, czy spowodowało je coś w jego życiu. Nigdy by nie powiedział… bo nie widzi nic złego. Przez sekundę próbowaliśmy poradnictwa, ale on nie poszedł. Doceniam twoją historię, ale nie widzę, żeby mój mąż kiedykolwiek ją przeczytał lub wziął sobie do serca i zrobił coś z jego problemami. Jestem odpychany, ale nie odchodzę, ponieważ czuję, że jestem trochę słaba, ale także dlatego, że wiem, że ma zaburzenie osobowości. Co mnie naprawdę denerwuje, biorąc pod uwagę całą terapię, na którą chodziłam, żaden z nich nie miał ochoty nam pomóc. Były okropne. Więc jestem w niekochającym odległym małżeństwie i jedynym sposobem, w jaki idę dalej, jest w większości normalna i naturalnie szczęśliwa osoba. Trzymam się tego na zawsze!

Sandra w dniu 04.09.2018 r.:

Kocham was ludzie. Mam ogromny szacunek dla twojej podróży i życzę ci wszystkiego najlepszego na przyszłość. Niestety dla mnie wszystko okazało się bardzo, bardzo druzgocące. Po latach psychicznego n werbalnego znęcania się nie miałem szacunku do siebie n godności n zacząłem romansować na odległość. Bardzo destrukcyjne, niepodobne do wszystkiego, za czym opowiadam się w życiu. 6 miesięcy temu przyznałam się i wyniki były bardziej druzgocące. Stracił do mnie wszelki szacunek i traktuje mnie jak nic. Twierdzi, że mnie kocha i chce, żebyśmy pozostali w związku małżeńskim, a ja też tego pragnę. Ale szacunek zniknął, a może nigdy go nie było. Kiedy stawia swoich przyjaciół na pierwszym miejscu ode mnie. Żałuję moich wykroczeń. Tylko Bóg może mi wybaczyć. Bardzo się cieszę, że twoja historia zakończyła się szczęśliwie. że się znaleźliście.

DeeDee 3 września 2018 r.:

To jest moje dokładne życie i jestem na tym samym etapie co jego żona. Nie wiem co robić. Kocham go i jednocześnie nie chcę. Mówi do mnie straszne rzeczy, a ja rzucam się w naturze. Kiedyś byliśmy tak zakochani, teraz nie wiemy, kim jesteśmy lub kim będziemy ponownie. żadne z nas nie chce odpuścić, ale mogę mówić za siebie tylko wtedy, gdy mówię, że nie mogę już tak żyć.

S 3 września 2018 r.:

Nie wiem, dlaczego ten post pojawił się, gdy przeszukiwałam Google o moim problemie małżeńskim. To jest sytuacja, w której się teraz znajdujemy. Pozwoliłem mu być tak potężnym nade mną. Milczałem przez te wszystkie lata, teraz jestem jak wybuchający wulkan. Po prostu żal mi mojej córki. Nie zasługuje na taką rodzinę jak ta.

Zaraz 29 sierpnia 2018:

Mój mąż i ja mieliśmy dziecko zaraz po szkole średniej. Straciłem stypendium i postanowiłem pracować zamiast zostać w szkole. Wstąpił do wydziału szeryfa i został pijakiem. Przed tym wszystkim początek związku był zły. Był niegrzeczny i wredny i nigdy mnie nie komplementował. Do dziś nie wiem, dlaczego w ogóle z nim byłam, chyba po prostu bycie młodym i problem z tatusiem. Byłem bardzo głupi. Więc był już złym chłopakiem. Przewiń z powrotem do tego, że jest pijakiem. Planowaliśmy nasz ślub, a on był całkowicie nieobecny psychicznie ani fizycznie w niczym, w tym czasie mieliśmy nasze drugie dziecko. Wrócił do domu, mówiąc, jak nienawidzi swojego życia i jak bardzo jest nieszczęśliwy. Próbowałem wszystkiego. Seksualnie, dieta, dostałam pracę, żeby pomóc. Nic go nie uszczęśliwiało. Teraz wiem, że był po prostu niezadowolony z siebie. Komunikacja nie istniała Zawsze bałam się z nim porozmawiać

Ponieważ zawsze się wściekał i uderzał w ściany, a ja się go bałam. Potem zdradziłem go z kobietą i z całego serca tego żałuję. Wyrzucił mnie i nasze dzieci, a po półtora roku w końcu zrezygnowałem z prób. Potem chciał, żebym wróciła, do tego czasu skończyłam. Ponad wszystkim. Poznałam kogoś innego i znowu zaszłam w ciążę, on zwolnił się i przez cały ten czas mój mąż błagał mnie o powrót, wiedząc, że jestem w ciąży. Po pewnym czasie postanowiliśmy spróbować, a on przyjął moją córkę jako swoją. Ale zaczęły się walki. Tym razem byłem tym wrednym i pijakiem. Uderzyłbym go, a on oddałby mi. Najgorsza noc w moim życiu była wtedy, gdy walczyliśmy i złamał mi rękę. A teraz dostaję przebłyski złości i nienawiści w stosunku do niego, a on jest teraz trochę bardziej cierpliwy, ale wciąż odskakuje. Jestem teraz bardziej otwarty na moją depresję i to, jak się czuję, ale pozostaje to niezauważone. Jestem tak zły na wszystko. Co zrobiłem i co zrobił. I po prostu nie wiem już, co mam robić.

Graczy17 28 sierpnia 2018:

Te same sytuacje tutaj. Jestem tą żoną. Mój mąż już się nie zmieni, wszystkie oszustwa, zdrady, kłamstwa i maltretowanie psychiczne nie mogą się zmienić bez względu na to, co robię. Chciałem się zmienić, ale nie wiem, dlaczego wciąż go tak bardzo kocham po tych wszystkich okropnych rzeczach, które zrobił w naszym małżeństwie. Po długim czasie poznałem jego złą stronę (poza oczywiście oszustwem) jestem bardziej zły i zagubiony. Nie mogę już nawet siebie rozpoznać. Jest taki czas, kiedy chciałem po prostu zakończyć swoje życie, ale wiem, że to nie są odpowiedzi i właściwe rzeczy do zrobienia. Kocham swoje życie, nawet ja zawsze mam ciężkie życie przez całe moje życie. Zawsze znajduję sposób na szczęście, ale tym razem cały ból we mnie jest nie do zniesienia i nieprzerwany. To naprawdę mnie boli i zabija w środku.

m 26 sierpnia 2018:

To jest moje życie. Już nie wiem co robić. Próbowałem kochać, ale już nie mogę. Nic mi nie zostało. Powiedziano mi wszystko w książce. Niewyobrażalne chwile na zawsze zapadły mi w pamięci. Tak szczerze kocham tego człowieka, a on na to nie zasługuje. Co jest ze mną nie tak?

Nicole 20 sierpnia 2018:

Jestem żonaty niecały rok. Kłócimy się, co wydaje się często. Przez większość czasu to dlatego, że próbuję z nim porozmawiać i powiedzieć mu, jak się czuję. Jestem z nim bardzo szczery. Ale jest całkowitym przeciwieństwem. Oszukuje, kłamie, idzie za moimi plecami... Kiedy się kłóci, KOCHA mnie umniejszać, obwiniać mnie i mówić najgorsze rzeczy. Zaczynam wierzyć, że złośliwe rzeczy, które mówi, są faktyczną prawdą. Nadużycie emocjonalne było piekłem. Wierzy, że mężczyzna robi, co chce, i ma władzę w małżeństwie. Nie wykazuje emocji, jest nieostrożny, samolubny i nie tylko. Czasami, jeśli wspomnę, jak się czuję, śmieje się mi w twarz. Powoli mnie to zabija.

Walcząc2018 19 sierpnia 2018:

Przynajmniej ten człowiek zdaje sobie sprawę ze swojego zachowania, a jego nadużycia stworzyły potwora. Jestem pewien, że mój nigdy nie dojdzie do tego punktu. Każdy ma swoje problemy, ale kiedy jedna osoba pozwala, by gniew regularnie eskalował i przeradzał się w nadużycia, wyrządza to nieodwracalne szkody. Mój mąż od ponad 4 lat znęca się nade mną werbalnie, wykorzystując moją najgłębszą niepewność do poniżania mnie. Kiedy pozwala sobie na gniew, mówi mi, że nie mam żadnej wartości i powinienem być szczęśliwy, że nie jestem żonaty z alkoholikiem lub kimś, kto bije lub zabija jego żonę. Co? Teraz, po 5 latach związku, mogę szczerze powiedzieć, że nie widzę już w nim nic dobrego. Widzę tylko wady. Nie mówię nic miłego, już mnie nie pociąga i przez większość dni potajemnie chciałabym cofnąć się w czasie i wymazać jego istnienie z mojego życia. Lata temu, kiedy wyładowywał i mówił, że mnie nienawidzi, a ja jestem beznadziejny, płakałem – ale teraz, po latach werbalnych obelg, jestem martwy w środku. Mógłby umrzeć przede mną, a ja bym nie uroniła łzy. Nigdy nie weźmie odpowiedzialności, zawsze mówi mi, jakie mam szczęście, że go mam. Nienawiść, którą żywię do niego, jest głębsza, niż kiedykolwiek będzie wiedział. Tak, czasami go krytykuję, ale to niezły czubek góry lodowej tego, co naprawdę do niego czuję. Mężczyźni, którzy nadużywają i pielęgnują nienawiść w swoich żonach, zasługują na wszystko, co żona im zwróci. Jeśli dasz to facetom, lepiej, kurwa, że ​​jesteś w stanie to przyjąć, ponieważ to gówno wraca do ciebie dziesięciokrotnie.

Sara 14 sierpnia 2018 r.:

Ja sam przeszedłem to samo, a około dwa lata temu do teraz mój mąż stara się, aby wszystko znów wyglądało normalnie i pracuję nad sobą ALE nigdy nie czuję się dobrze i nadal boli i kopiuję go i robię to, co mi zrobił i nienawidzę siebie teraz. Niedługo zobaczę się z terapeutą i poszukam urządzenia, na które na mnie nie zasługuje.

Lindsay 13 sierpnia 2018:

Mój mąż mi to robi. Zawsze będzie zrzucał na mnie winę za wszelkie kłótnie, które wszczynał. Nigdy nie wychodzę z domu bez niego i dzieci, a kiedy w końcu mam takie plany, on udaje mu się wszcząć ze mną kłótnię o coś wcześniej w ciągu dnia, żeby zrujnować moją radość i podniecenie. Oczywiście nie przyznaje, że to robi, ale fakt, że zdarza się to za każdym razem, jest dziwnym zbiegiem okoliczności. Prowadziliśmy poradnictwo Mariage przez kilka miesięcy i pomogło, ale potem nasz doradca przestał brać nasze ubezpieczenie, więc nie byliśmy od dwóch miesięcy. Jego dziwny, przypadkowy gniew i walka zaczynająca się od najdrobniejszych rzeczy zaczęła się ponownie i teraz rozpoznaję ogromny klin, który stworzył w naszym małżeństwie. Właściwie nie chcę już spędzać z nim czasu sam na sam i zrobię wszystko, aby uniknąć jego gniewu... co oznacza prawie unikanie go wszystkich razem. Nie mogę żyć w ten sposób i być szczęśliwa, ale bez względu na to, jak delikatnie staram się z nim o tym porozmawiać, natychmiast się złości i zawsze dochodzi do bójki na oczach naszych dzieci. Kocham go i chcę tylko odzyskać „nas”. Ale jestem zmęczona poczuciem samotności i braku partnera i nieustanną obroną. Po prostu jestem nieszczęśliwa. Już nie wiem, co robić. Nawet jeśli wyślę mu link do tego artykułu, nie przeczyta go. Po prostu powie mi, jakie to głupie i że nie ma to nic wspólnego z nim ani z nami. Nawet jeśli to prawie dokładnie to, co robi z naszym małżeństwem...

Nikt 11 sierpnia 2018:

Żona tutaj. To podsumowuje, jak czuję, że mój mąż zachowuje się wobec mnie historycznie... A teraz jestem po prostu nieszczęśliwą istotą ludzką wokół niego, ponieważ chcę robić z nim tylko te same zachowania, które sprawiały, że czułam się tak okropnie. To niszczy nasze małżeństwo.

Podobnie 11 sierpnia 2018:

Mogę się do tego odnieść w pewien sposób. Nie było mi łatwo wytrzymać, a to ja eskalowałem słowne walki na terytorium nuklearne tylko po to, by leciały mi z powrotem w twarz. Jednocześnie odmówiła uznania własnych złych nawyków. Będę tęsknić za kobietą, którą poznałem, i niech Bóg mi wybaczy, że przyczyniłem się do jej straty. Nie pozostało nic poza duchami i cieniami, które nawiedzająco odtwarzają się w moim umyśle.

David Brett 10 sierpnia 2018:

Kiedy czytam to wszystko, co obejmuje wszystkich, którzy w danej sytuacji identyfikowali się jako żona lub mąż, widać, że to wszystko jest po prostu ludzkie.

Jednak tutaj tylko sugeruje się, że zwrócenie się do Boga byłoby przeżyciem uzdrawiającym. Święte Słowo Boże służy do dowodu reputacji.

Takie sytuacje małżeńskie/społeczne są po prostu błędne, kiedy mentalnie i emocjonalnie przechodzimy przez życie. Relacje międzyludzkie, bez względu na to, jak bliskie mogą być, mogą skutkować separatyzmem z kilku powodów i po prostu nawet jeśli wibracja dwóch osób nie istnieje, biorąc pod uwagę pochodzenie, sposób myślenia i pokrewne czynniki.

Jednak podjęcie perspektywy czytania słowa mówionego może być wzbogacające, ponieważ emituje balsam na umysł i dusza, że ​​tak powiem, a zrozumienie wzmacnia się, rozpuszczając zły smak, wspomnienia i żywe demony umysłu.

Ale z drugiej strony, trzeba wiedzieć, jak zajmować się lub inicjować studiowanie Słowa Bożego.

W przeciwnym razie wyrzuty sumienia i mentalne demony pozostaną z nami aż do grobu i tak długo, jak będziemy żywić, urazy, zamiary opcje samobójcze i użalanie się nad sobą i największe trwające rozczarowania, niezadowolenie i niekończąca się depresja życia.

Wypróbuj to, nie raz, ale raz za razem, ponieważ jedyna potrzeba i ulga od takiej światowej nienawiści jest tak prosta jak samo słowo. - POKONAĆ!

Święte słowo pobudzi wszystkich do zwycięstwa. Również w tej podróży, po pewnym czasie, następuje odstępstwo, które to słowo również wyjaśnia, a także prowadzi do przezwyciężenia!

Spójność celu i ciągłe pozostawanie w nauce, przyjmowanie jej nakazów i chęć usunięcie urazy z obecnej sytuacji i okoliczności jest odpowiedzią moich braci i siostry

Maria85 7 sierpnia 2018 r.:

Czytanie tego jest jak czytanie o moim własnym życiu małżeńskim z mężem, widzi wszystkie moje przeszłe krzywdy i wypycha mi to w twarz podczas mniejszych lub większych kłótni, czuję, że nigdy nie jestem wystarczająco dobry, że został przyłapany na niepełnym wypełnianiu naszych świętych ślubów i zranił mnie nie do opisania i nigdy nie przepraszał i uważa, że ​​to głupie, ponieważ przeprasza uczucia, ponieważ mówi, że jestem zbyt emocjonalna, nie czuję, że już mnie widzi, kiedyś był taki słodki kochający i opiekuńczy, a teraz czuję, że mógłby się mniej przejmować, gdybym został lub lewo. Serce mnie boli już od dłuższego czasu i nie mogę tego znieść on nie zrobi konsultacji nie będzie mówił, bo zrzędzę i mówi, że nigdy nie jestem szczęśliwy, ale wciąż go kocham. Mówi, że nie jestem tym, kim byłem na początku i wiem, że nie jestem, bo naprawdę nie jestem już szczęśliwy, gdyby był takim mężczyzną, jakim był zawoalowana, aby być na początku, żebym się w nim zakochała, byłabym szczęśliwa i osobą, którą kiedyś byłam, nawet mnie nie poznaję nie więcej

Liz 3 sierpnia 2018:

Och proszę, nikt tak naprawdę się nie zmienia. Brzmi jak złośliwy narcyz, to zaburzenie osobowości, którego NIE MOŻNA naprawić, uciekaj, po prostu uciekaj...

Mysz nony 2 sierpnia 2018:

Jak przepraszam, wielu mężczyzn nie docenia poziomu pracy włożonej w urodzenie dziecka. Moje dziecko miało problemy z karmieniem, a ponieważ już nie pracowałam, przejęłam ciężar opieki nad dziećmi, sprzątania i nocnego karmienia. Mój teraz były mąż przychodził z pracy około 17:30, ledwo się przywitał i znikał na górze, żeby spędzić wieczór przy komputerze. Zjadł nawet obiad przed komputerem. Mieliśmy oddzielne życie, a ja byłem zbyt zmęczony, żeby się sprzeciwiać. Nie trzeba dodawać, że miał romans i to był początek końca.

D.W. 30 lipca 2018:

Jako żona bardzo chciałabym, żeby mężczyźni to czytali. Robimy to nieumyślnie, ale Ty jesteś tego przyczyną. Obaj partnerzy nie muszą tego robić i żaden z małżonków nie będzie nieszczęśliwy, zwłaszcza żona

Wyprostoj sie 30 lipca 2018:

Czuję to samo..

Ciastofacebitch 27 lipca 2018:

Dziękuję za udostępnienie tego z taką szczerością. Mogę odnieść się do kobiety, która zaczęła robić mojemu chłopakowi dokładnie takie rzeczy, jakimi był robi mi przez ostatnie kilka lat, które zraniły mnie tak bardzo, że obawiam się, że nigdy, przenigdy nie wyzdrowieję z. Był znęcający się fizycznie iw rezultacie nienawidzę go i mam za to żal. Ostatnio tak się denerwuję, że chcę go po prostu skrzywdzić fizycznie. Powie coś tak bolesnego, a ja rzucę się na niego i chwycę go za ramię, jednocześnie starając się z całych sił powstrzymywać. Moje chwytanie i ściskanie jego ramienia skutkuje tym, że on chwyta mnie lub dusi mnie i próbując go ode mnie wbić, wbiję mu paznokcie w ramię. Po zrobieniu tego zwykle mocno mnie popycha i upadam do tyłu na podłogę lub wpadam z powrotem na coś. Chodzi o to, że ciągle powtarza, że ​​jestem tak agresywny i obraźliwy. Jednak nigdy nie położyłabym na nim swoich rąk, gdybym nie była tak zraniona i zła, że ​​mi to zrobił. Zwłaszcza po tym, jak przez lata wiedział, że byłam w fizycznym związku z przemocą. Zawsze mówił, że nie mógł uwierzyć, że facet robi takie rzeczy, ale robi to samo! Wiem, że kontroluję swoje działania i reakcje i nie mogę go winić za moje uczucia lub emocje, ale tak jak ja powiedział, że gdyby nie kładł na mnie rąk przez ostatnie 4 lata, nigdy bym nie zaczął się stawać fizyczny. Chodzi o to, że zwykle mogę się powstrzymać. Ale samo złapanie go za ramię sprawia, że ​​w jego umyśle może robić inne rzeczy, które moim zdaniem nie mają żadnego porównania. Albo jeśli coś w niego rzucę i to niezbyt mocno, bo w żadnym wypadku nie jestem silny lub nie mam dobrego celu/ręki, odrzuci to dziesięć razy mocniej. Kiedy takie rzeczy się zdarzają, wpada w złość i opuszcza mój dom, ale kiedy robił mi coś w przeszłości, nigdy nie wychodziłam, chociaż powinnam. Zawsze stara się usprawiedliwić lub usprawiedliwić momenty, w których popychał, uderzał, dusił, chwytał i rzucał we mnie przedmiotami. Ale kiedy robię coś fizycznego, ale lekkiego i jestem w stanie przestać, mówi rzeczy, które sprawiają, że jestem brutalną, okropną osobą, którą nie jestem. On jest. Jaki jest cel uduszenia kogoś innego niż zabicie go? Dusisz się, aby ograniczyć drogi oddechowe, przez co osoba nie może oddychać i ostatecznie może ją zabić. Mówi, że mnie krępował. Ale nic nie robiłem, nie musiałem być powstrzymywany. I nie w ten sposób kogoś krępujesz. Już nie wiem co robić. Po prostu chcę umrzeć. Więc myślę, że następnym razem, gdy mnie udusi, po prostu pozwolę, aby to się stało i nie będę próbował z tym walczyć.

JAK 23 lipca 2018:

Świetna lektura i dziękuję za podzielenie się swoimi spostrzeżeniami. Jako żona czuję, że to my, ale trochę inaczej. W końcu osiągnąłem poziom obojętności i obniżyłem swoje oczekiwania do zera. Wydaje się, że to powoduje równie wiele problemów. Robię to, co jest ode mnie wymagane, aby opiekować się naszym dzieckiem i sprostać wymaganiom mojej kariery. Potem zajmuję się domem, a to, co zostaje, trafia albo do niego, albo do mnie, ale niestety nie „nas”. Ale ta zmiana priorytetów nastąpiła po tym, jak zmęczyłem się pozostawaniem na dole. Teraz obawiam się, że mój mąż tak się czuje... on jest zmęczony tym, że nie jest priorytetem. W naszym małżeństwie brakuje wzajemnego szacunku. Ale w stanie obojętności wyglądam na nieszczęśliwą. Nie jestem nieszczęśliwy, po prostu robię to, co muszę zrobić, zanim się obudzę i zrobię to ponownie jutro...

nieznany z nazwiska 22 lipca 2018:

Jestem mężem w tym artykule. Spotkałem kobietę, z którą łatwo się rozmawiało. Dobrze się bawiliśmy i sprawy potoczyły się szybko. Współczułem jej i jej córce, której ojciec opuścił. Uczymy się z naszego otoczenia o relacjach. Oboje pochodziliśmy z rozbitych rodzin. Jej mama była narkomanką i wychowywał ją brat. Moi rodzice rozwiedli się, a mój ojczym był werbalny, kiedy się upił. Moja mama krytykowała wszystko, co robiłam. Byłem ekspertem w wychwytywaniu wad i krytyczności. Znalazłem i wybrałem wszystkie jej wady, próbując początkowo uciec ze związku, gdy moja mama zaprosiła mnie na randkę z inną kobietą. Umawiałem się z tą drugą kobietą dwa razy i nigdzie to nie poszło. Moja dziewczyna w tym czasie była w ciąży z naszą córką. To był decydujący moment. To było albo iść na całość, albo iść zawsze. Wszedłem w całą drogę, którą wiedziałem, jak. Mieliśmy razem małego chłopca, kiedy przebywała ze mną w innym stanie, kiedy pracowałem przez rok. Zmieniła się i stała się inną osobą. Zaciągnęła kredyt w moim imieniu i kupiła rzeczy, a ja jej powiedziałem, że to nie w porządku. Wróciliśmy do domu, pracowałem poza stanem i zdałem sobie sprawę, że stracę rodzinę, jeśli nie wrócę do domu. Modliłam się do Boga, aby dał pracę w domu. Kilka tygodni później znalazłem lokalną pracę przy domu. Była przyzwyczajona do robienia własnych rzeczy. Powiedziano mi, że muszę wrócić na drogę, ponieważ schrzaniłem ich rutynę. Chciałem po prostu wrócić do domu i cieszyć się żoną i dziećmi. Wracałem do domu sam, żeby zjeść obiad, a żona siadała na ganku na Facebooku i grzebała w telefonie. To było tak, jakby skończyła z dziećmi i potrzebowała przerwy, więc moim zadaniem po powrocie do domu było opiekowanie się obojgiem dzieci i zabranie ich do łóżka. W okresie świątecznym pojawiły się karty kredytowe na moje nazwisko i ponownie jej powiedziałem, że to nie w porządku. Powiedziałem jej, że potrzebujemy porady, ale zostało to zignorowane. Powiedziałem jej, że jej złe decyzje finansowe szkodzą naszej rodzinie i wziąłem konto bankowe i zacząłem dawać jej kieszonkowe, ponieważ nie mogłem ufać, że będzie odpowiedzialna. Nie miała problemu z dostaniem się na moje konta internetowe dla bankowości i appleID. Nie mogłem jej zaufać, że przejmie własność. Ona nosi wszystkie te rany od dzieciństwa i trzyma wszystkie rany z moich wpadek. Próbowałem nakłonić nas, abyśmy zaczęli chodzić do kościoła jako rodzina, a ona się opierała. Poszedłem na chwilę i zabrałem ze sobą dzieci. Doszło do punktu krytycznego, gdy podczas kłótni sprawy potoczyły się naprawdę źle i wezwano policję. Zależy mi na tym i chcę postępować właściwie, ale wymaga to zgody dwóch osób, które zmierzają w tym samym kierunku. Nie chciałem rozwodu. Chciałem, żeby moje dzieci zobaczyły, jak wygląda zdrowe małżeństwo. Nie chcę, żeby nauczyli się nawyków dysfunkcyjnego małżeństwa.

20 lipca 2018:

Ten post jest jak się czuję. Poświęciłem moją duszę i serce... żeby mój mąż był trochę lepszym człowiekiem. Gniew nabiera teraz na niego tego, co najlepsze, którym w sobie pogardzam. Jestem ostatecznie odpowiedzialny za to, co mówię i robię. Wszystkie nienawistne rzeczy, które powiedział i zrobił, odbiły się na mnie .

złamany duch 15 lipca 2018:

Jak stwierdziło wiele żon, kiedy podzieliłam się tym artykułem z moim mężem, rozwścieczyło go to. Tak bardzo, że żałuję, że nigdy nic nie powiedziałem. Miałam 17 lat, kiedy poznałam męża i rok później pobraliśmy się. Jesteśmy małżeństwem od prawie 9 lat i mamy 2 pięknych małych chłopców. Kochałam go każdą cząstką mojej istoty. Uratował mnie z bardzo okrutnego dzieciństwa, chronił mnie i dodawał sił. Bez względu na sytuację, zawsze byłam bardzo zabawną, towarzyską, pogodną dziewczyną z pozytywnym nastawieniem. Od kilku lat nie mogę spojrzeć na siebie w lustrze, ponieważ już siebie nie rozpoznaję. Nie mogę nawet cieszyć się dobrymi chwilami, ponieważ wiem, że nie potrwają długo. Siedzę we łzach i zastanawiam się, co zrobiłem, żeby zrujnować nasze małżeństwo. Co zrobiłem, żeby tak bardzo mnie znienawidził. Nie rozumiem, jak ktoś, kogo kochasz, może sprawić, że poczujesz się tak okropnie. Czuję, że nie jestem wystarczająco dobra dla niego, naszych dzieci czy kogokolwiek innego. Moje poczucie własnej wartości i wyobrażenia zniknęło. Nienawidzę siebie bardziej niż to, co dzieje się z moim małżeństwem. Czuję, że to ja jestem przyczyną, dla której wszystko się rozpada. Moi chłopcy mnie nie szanują. Często dają mi nastawienie i pytają, dlaczego cały czas jestem taki smutny. Nienawidzę osoby, którą się stałem i w tym momencie nie sądzę, że kiedykolwiek znajdę kobietę, którą kiedyś byłam.

Tutaj 13 lipca 2018:

Jestem w tym żoną, bo wiem, że mój mąż nigdy czegoś takiego nie przeczyta i mam dość tego, że mnie ignorował. Mam dość tego, że ignoruje moje emocje, moje potrzeby emocjonalne i wpada w złość i jest niegrzeczny, kiedy to wypowiadam. Zbyt wiele z nas, kobiet, znosi tego typu zachowania, ponieważ nie możemy nic na to poradzić. Kocham go. Ja robię. Jest świetny, z wyjątkiem sytuacji, gdy próbuję nakłonić go do zobaczenia jego wad i mam dość samodzielnego naprawiania tego. To jedyna rzecz, która sprawia, że ​​czuję się okropnie. Takich momentów jest bardzo niewiele. Ale kiedy się zdarzają, czuję się rozdarty. Nienawidzę, kiedy tak się zachowuje. Jak wszystko, co robi, nie jest tym, co mówię. I robi się niegrzeczny. Ja też nie jestem w tym niewinny. Ja też jestem niegrzeczny. Ale nie zdaje sobie sprawy z tego, co mnie krzywdzi. I to mnie bardziej boli. Jasne, że go też skrzywdziłem. Przyznaję. Jego problemem jest nigdy nie przyznanie się do swoich wad. Tak często przeprasza, że ​​stracił swój blask. I mówię mu. Nie chcę słyszeć „przepraszam” bez działania. Ale odmawia, że ​​nie robi nic złego.

rycerz 5 lipca 2018 r.:

w tym również jestem żoną. Byłem taki optymistyczny. i złamał mnie. tylko jestem zbyt biedny, żeby nawet rozważać wyjazd. utknąłem. jedynym wyjściem, jakie miałabym, byłoby pozostawienie mojej córki na wychowaniu przez niego, a nigdy bym tego nie chciała dla niej za milion lat. Każdego dnia żałuję, że go nie spotkałam, albo nie mogłam się z tego wydostać. Obawiam się, że moja jedyna opcja doprowadziłaby mnie do piekła. Nigdy więcej nie zobaczę mojego dziecka.

Jeenksb 5 lipca 2018 r.:

Zobacz mój ostatni komentarz. Wygląda na to, że dodałeś trochę do tego, co pierwotnie przeczytałem. Płaczę tylko czytając artykuł i komentarze. Przyklaskuję i podziwiam twoje wysiłki, ale jak mówi mój ostatni komentarz, nawet przeczytanie tego przez mojego męża wydobyło jego pana Hyde'a. Pytam go, dlaczego w ogóle ze mną zostaje. Wyraźnie nic we mnie nie lubi. No cóż, niedługo wyjeżdżam i łamie mi serce.

Cyprys 27 czerwca 2018 r.:

Przechodzę przez to teraz z moim mężem. Po prostu ciągle mówi bolesne rzeczy, powiedziałem mu, żeby tego nie robił i dlaczego i co robi. Wścieka się na mnie z całej winy, bo nigdy się nie myli i kwestionuję go, ponieważ jego historie nigdy nie pasują do jego słów.

Pomóż, co mam zrobić, żeby przestał.

To nie ma znaczenia! 26 czerwca 2018 r.:

W tej historii jestem żoną. Kiedyś byłam tą szczęśliwą, pozytywną osobą. Kochałem życie i nie miałem problemów z radzeniem sobie z trudami życia. Dopóki nie poznałam męża. Zawsze był tą zrzędą, negatywną osobą i początkowo nie miałam z tym problemu, moja skóra wydawała się wystarczająco gruba. Aż zaczął pękać mi skóra. Ciągła negatywność, zrzędzenie, krytyka, oszustwa, kłamstwa i narkomania zaczęły mnie łamać. Zacząłem go nienawidzić, nienawidzić, chcąc go zranić swoimi słowami. Teraz nie mogę już nawet na niego patrzeć bez wrzącej we mnie nienawiści. I to wszystko to smutek. To nie jest prawdziwa nienawiść, to intensywny smutek. Smutek z powodu utraty połączenia, smutek z powodu straconych szans. Moje serce raz po raz pęka i staram się pozbierać kawałki i skleić je z powrotem. Teraz, kiedy mój mąż wydaje się czasami naprawdę próbować, już tego nie widzę. Widzę tylko złe rzeczy. Zranienie, kłamstwa. Wszystko idzie dobrze przez tydzień lub dwa, a potem cofnie się do swoich starych sposobów. Jestem nieszczęśliwa i tak zła, że ​​nie mogę się już rozpoznać. Nie jestem tą osobą. Ale nie mogę już znaleźć prawdziwego siebie. Obawiam się, że to małżeństwo jest nie do naprawienia.

MrRico 23 czerwca 2018 r.:

wcięcie w talii*

JAK. 6 czerwca 2018 r.:

Czy ten artykuł naprawdę napisał mężczyzna? Albo kobieta?

ANON187 22 maja 2018 r.:

Dobra lektura. Widzisz, jestem w nieco podobnej sytuacji.

Jestem mężczyzną, który postanowił poślubić osobę, którą uważałem za miłość mojego życia. jesteśmy małżeństwem od 1,5 roku i jesteśmy razem od 4 lat. Kochałem tę kobietę każdą cząsteczką mojego ciała i starałem się być przy niej na dobre i na złe. Znam tę kobietę, odkąd miała 12 lat, była moją najlepszą przyjaciółką przez 8 lat, zanim się spotkała. Jej wychowanie nie było najlepsze i nigdy nie miała żadnych wzorów do naśladowania, więc zawsze byłam przy niej, nawet przed naszym intymnym związkiem.

Krótko mówiąc, spotkaliśmy się razem i nie mogłem być szczęśliwszy - tydzień w związku zdałem sobie sprawę jaka może być kłopotliwa, ale zapewniłem ją, że rozwiążemy wszystkie jej problemy bez względu na to koszt. Kochałem ją bezwarunkowo, a moja lojalność ani razu nie zbłądziła. Kiedy była już pewna, że ​​kocham ją bezwarunkowo, zaczęliśmy codziennie wdawać się w kłótnie. rzuciła na mnie znęcanie się, porównała mnie do innych mężczyzn, powiedziała, że ​​będzie "pierdolić innych ludzi", podzieliła się naszymi problemami z rodziną która dyskryminowała mnie ze względu na moje pochodzenie etniczne (co oczywiście jest poza moją mocą) i zostawiała mnie, gdy tylko miała okazję do. Najsmutniejsze w tym jest to, że przez pierwsze 2,5 - 3 lata związku nieustannie przepraszałem za oba nasze złe czyny żeby wszystko załagodzić, bez mojej wiedzy wzmacniałem jej negatywne zachowanie i wzmacniałem jej poczucie uprawnienie. Nigdy nie zareagowałbym na jej znęcanie się, nawet fizyczne. Dosłownie czekałem, aż będę sam i płakałem, jak to się mówi. Teraz pamiętaj, że jestem dorosłym mężczyzną o długości 6 stóp i 4 cali, który jest silnej budowy, nigdy nie pozwoliłbym nikomu naruszyć mnie w takim stopniu, w jakim zrobiła to bez reakcji. Wielokrotnie ostrzegałem ją, że mnie odpycha i że pewnego dnia nie będę w stanie podtrzymać swojej „słodyczy” i bierności, kiedy zostanie wykorzystana jako taka.

Zrobiłem wszystko dla niej i jej rodziny, pomimo ich nadużyć i dyskryminacji. Nie było niczego, czego bym dla nich nie zrobiła. Zbudowałem relacje z ich młodszym rodzeństwem do tego stopnia, że ​​zaczęli nazywać mnie swoim ulubionym wujkiem.

Głupio postanowiłem poślubić tę kobietę. Przed ślubem próbowaliśmy ustalić podstawowe zasady. Nigdy nie ustalałbym dla ludzi zasad, których sam bym nie przestrzegał. Te zasady były bardziej kodeksami postępowania, aby zapewnić świętość małżeństwa. Byłem młody i kwitnący w mojej karierze, finansowałem cały jej styl życia i wkładałem jedzenie do ust jej i jej rodzin. Niestety uwłaczające zachowanie się nie zmieniło. Problemy trwały, a ja pękłem. Nie zależało mi na byciu słodkim, "liżącym dupę", przepraszającym, miękkim mężczyzną, jakim byłem, ponieważ nie widziałem żadnej zmiany w ciągu 3 lat. Często traciłem spokój. Wiedziała, jak wciskać mi guziki i manipulować mną, i robiła to przy każdej nadarzającej się okazji, niezależnie od tego, jak się czułem. Zasiała we mnie nasiona niepewności i nieufności i codziennie je podlewała. Przez to wszystko moja lojalność ani miłość nigdy się nie zmieniły. w ciągu 6 miesięcy od ślubu mieliśmy dość intensywną kłótnię, która spowodowała, że ​​fizycznie mnie zaatakowała, znikała w regularnych odstępach czasu i groziła popełnieniem samobójstwa. Zostawiłem dobrze płatną pracę z powodu stresu i depresji i od tego czasu sytuacja się pogarsza. Goniłem i goniłem i zawsze udawało mi się uspokoić sytuację, mimo że byłem zły. Niestety jej zachowanie się nie zmieniło. Zaczęła mnie okłamywać w najdrobniejszych sprawach i dalej bawiła się moimi niepewnościami, które celowo we mnie zaszczepiła. Jestem osobą, która dopuszcza i promuje błędy, o ile możemy o nich mówić i uczyć się na nich. Nie mogła tego zrobić i upierała się, by kłamać. Poziom mojego gniewu przeszedł przez dach i nie mogę powiedzieć, czy ją kocham, czy bardziej jej nienawidzę. Nienawidzę siebie za to, że tak długo to znoszę. Teraz jesteśmy oddaleni od jej prośby, a ona obwinia mnie, że zmieniłem się w ciągu ostatniego roku; niestety jest zbyt ignorancka, aby wziąć odpowiedzialność za swoje działania, które wywołały i podsyciły zmianę we mnie. Już się nie rozpoznaję. Nie poznaję jej. Bardzo bolało porównywanie osoby, którą naprawdę jest, z osobą, za którą siebie postrzegała. Zainwestowałem wszystko w nią i moje małżeństwo i nie zostawiłem siebie z niczym.

W tej chwili na stole widzę tylko rozwód. Planuję zniknąć w tle, zapomnieć o tym wszystkim, wziąć z tego wszelkie lekcje i zacząć od nowa. Próbowałem się z nią pogodzić, ale zwycięża jej ignorancja. doszło do punktu, w którym nie jestem pewien, czy chcę się z nią pogodzić, czy nie, ale moja wrodzona troskliwa natura chce wszystko naprawić. Szczerze mówiąc, nie jestem pewien, czy kiedykolwiek będę w stanie jej wybaczyć i przeboleć krzywdę, którą spowodowała. Zrujnowała mnie.

Izobella B 19 maja 2018 r.:

To byłam ja. Prawie zniszczył mnie i naszą trójkę dzieci. Byłem z nim przez 25 lat, żonaty od ponad 22 lat. Zdiagnozowano u mnie PTSD. Nie dawał za wygraną, kiedy w końcu zdałem sobie sprawę, że nie ma w sobie żadnego wątku moralnego. Próbował mnie udusić, a potem był tak zły, że nie byłam już przygotowana, by z nim przechodzić przez cokolwiek więcej. Śledził mnie i był dokuczliwym prawnikiem.

Byłam kochającą młodą dziewczyną, kiedy go spotkałam, pełna entuzjazmu dla tego, co mnie czeka w życiu. Zmiażdżył moje marzenia i zniszczył wszystko, na co pracowałem. Teraz, po latach, wraca mi okropny niepokój. Jest nieszczęśliwy i pełen zła. Nie mam z nim kontaktu. Od czasu do czasu próbuje się ze mną kontaktować. Wszystkie dzieci walczą na różne sposoby. Wydaje się, że powierzchownie wszyscy dobrze sobie radzimy. Kop pod powierzchnię, a my nadal cierpimy. Myślałem, że Karma go dopadnie, ale najwyraźniej nie. Znęcał się nad mną emocjonalnie przez cały nasz związek i poza nim. Nadużycia finansowe trwały nadal po separacji, kiedy zbankrutował, więc nic nie dostałem. Byłem tak zraniony, zły i zdemoralizowany, i poważnie przygnębiony, i cierpiałem na wyniszczający lęk.

Co musisz wiedzieć o przyjaźni

Dreamworker ma wieloletnie doświadczenie w radzeniu sobie z różnymi rodzajami relacji z powodzeniem.Mówi się, że jeśli mężczyzna ma w życiu jednego prawdziwego przyjaciela, ma szczęście.Jednak tworzenie i utrzymywanie przyjaźni może być dość trudn...

Czytaj więcej

Pytania dotyczące poradnictwa małżeńskiego, które możecie sobie nawzajem zadawać

Nazywam się Tatiana, ale moi przyjaciele i rodzina nazywają mnie Tutta. Lubię pisać artykuły, które zbliżają ludzi do siebie.Awarie komunikacyjne w małżeństwie"Ja robię!" są słowami, które wiążą cię z wybraną życiową partnerką na resztę twojego ży...

Czytaj więcej

7 prostych sposobów, aby powiedzieć, czy jesteś złym przyjacielem

Porady Jorge dotyczące związku opierają się na doświadczeniu i obserwacji. Niech jego próby i błędy będą twoim sukcesem (miejmy nadzieję).Czy jesteś złym przyjacielem? Jeśli chcesz wiedzieć na pewno, warto zbadać swoje intencje.Co to znaczy być zł...

Czytaj więcej