Jak być lepszym przyjacielem dzięki współczującemu słuchaniu

click fraud protection

Pani Meyers wpadła w depresję po tym, jak u jej syna zdiagnozowano autyzm. Zdała sobie sprawę, że jej smutek bierze się z niechęci ludzi do zwykłego słuchania.

Słuchanie ze współczuciem to akt bezinteresowności, pozwalanie komuś mówić i oczyszczać z bólu.

Pixabay (zmodyfikowane)

Dlaczego słuchanie ze współczuciem ma znaczenie

Dlaczego często jesteśmy ludźmi w najgorszym stanie, kiedy nasi przyjaciele i rodzina najbardziej nas potrzebują? Jeśli kiedykolwiek opłakiwałeś utratę dziecka, zwierzaka, małżeństwa lub pracy, spodziewałeś się, że ludzie będą się wokół ciebie gromadzić, pocieszać i oferować wsparcie. Kiedy tego nie zrobili, mogłeś być zszokowany i rozczarowany. Ich zaniedbanie mogło spowodować, że straciłeś wiarę w ludzkość, znudziłeś się, zwróciłeś się do wewnątrz i stał się bardziej odizolowany. Dokładnie to przydarzyło mi się, gdy u mojego 4-letniego syna zdiagnozowano autyzm i ku mojemu przerażeniu wszyscy wokół odwrócili się ode mnie plecami.

To było ponad 12 lat temu, a mój syn teraz dobrze prosperuje w liceum. Ale chociaż on pozostaje nietknięty z tamtego okresu, nadal noszę traumę. W ramach mojego powrotu do zdrowia po tym zranieniu rozmawiałem z innymi, którzy doświadczyli tego samego rozdzierającego serca odrzucenia. To, co wielokrotnie słyszę od tych ludzi, to to, jak musieli mówić o swoim żalu i uwolnić swój ból. Zamiast przyjaciół i rodziny robiących na nich zniknięcie, chcieli, aby byli obecni i słyszeli ich smutek.

Właśnie wtedy doszedłem do wniosku, że współczujące słuchanie jest najważniejszym narzędziem pomagającym osobie w niebezpieczeństwie. To klucz do zapewnienia komuś ulgi, której potrzebuje w świecie, który często jest obojętny na jego cierpienie. A co najważniejsze, jest to tak łatwe do zrobienia i szybko zdasz sobie sprawę, jak bardzo jest potężny. Korzystając ze współczującego słuchania, pamiętaj o tych trzech kluczowych elementach, a na pewno odniesiesz sukces:

  1. Odłóż swoje ego na bok.
  2. Bądź w pełni obecny.
  3. Podejmować właściwe kroki.

Brak uznania twojego cierpienia jest nieznośną formą przemocy.

— Andriej Lankow

1. Odłóż swoje ego na bok

Najtrudniejszą częścią współczującego słuchania jest odłożenie na bok swojego ego i pozwolenie rozmówcy na mówienie bez przerw. Niektórzy z nas wzięli udział w zajęciach z empatycznego słuchania, uczenia się, jak używać „komunikatów Ja” i jak powtarzać to, co mówi mówca. Ale szybko odkryliśmy ograniczenia tego podejścia, ponieważ sprawiało, że czuliśmy się skrępowani i brzmiało sztywno i schematycznie. Odciągnęło nas to od tego, co najważniejsze – odpuszczenia głośnika.

Słuchając ze współczuciem, nie martwisz się, że użyjesz „przekazów ja”, przeformułujesz to, co powiedział mówca, dasz radę, zadajesz pytania lub opowiadasz o swoich osobistych doświadczeniach. Nie chodzi o Ciebie; chodzi o głośnik. Nadszedł ich czas, aby oczyścić swoje ciało z bólu i smutku. Jeśli masz coś wartościowego do powiedzenia w tej sprawie, to nie czas. Zachowaj to na inny dzień.

Kiedy u mojego syna zdiagnozowano autyzm, byłam zmuszona zwrócić się o pomoc do profesjonalnego terapeuty, ponieważ nikt z mojego kręgu nie chciał słuchać. Czuli się zmuszeni opowiedzieć mi o swoim bracie, siostrze, przyjacielu, sąsiadce lub kuzynie z trzeciego rzędu, który miał autyzm lub miał dziecko z autyzmem. Czuli się zobowiązani do udzielenia mi banalnych rad, takich jak „nie martw się zbytnio”, „wszystko się ułoży” i „wszystko jest w rękach Boga”. Oni czuł potrzebę zadawania niewrażliwych pytań, próbując ustalić przyczynę autyzmu mojego syna: „Czy myślisz, że było to spowodowane szczepienia? Czy to działa w twojej rodzinie? Czy miałaś trudną ciążę?

Według psychologa klinicznego, Leona Seltzera, pozwolenie komuś na wyładowanie udręki jest jednym z największych darów, jakie możemy dać. Pisze on: „Niezależnie od tego, czy jest to smutek, niepokój, gniew czy frustracja w ogóle, powtarzające się trzymanie tego, co może potrzebować wyjścia, jest związane z pogorszeniem stanu zdrowia — fizycznego, psychicznego i emocjonalnego”.

Słuchanie ze współczuciem wymaga od nas zachowania się jak profesjonalny terapeuta, pozwalający mówcy ujawnić stłumiony ból we własnym tempie i na własnych warunkach. Nie spieszymy się z procesem, ale pozwalamy mu wyjść w organiczny sposób, czy to poprzez słowa, łzy, czy gniew. Kiedy słuchamy ze współczuciem, musimy być przygotowani na surowe emocje i nie bać się ich.

Siedzenie w milczeniu obok przyjaciela, który cierpi, może być najlepszym prezentem, jaki możemy dać.

- Nieznany

Kiedy słuchamy ze współczuciem, nie wolno nam rozpraszać się ani mieć żadnego planu. Niech mówca mówi, co chce, bez przerw, pytań i osądów.

flickr creative commons

2. Bądź w pełni obecny

W dzisiejszym tętniącym życiem świecie zaawansowanych technologii często oddajemy tylko część siebie przyjaciołom i rodzinie, a drugą część trafia do naszego telefonu komórkowego, laptopa, komputera lub iPada. Nasze umysły są zawsze rozdarte między tym, co robimy teraz, tym, co właśnie skończyliśmy, a tym, co będziemy robić dalej. Rzadko żyjemy tu i teraz.

Jednak słuchając ze współczuciem, musimy być w pełni obecni, bez rozpraszania uwagi i przerw. Wymaga od nas nastawienia: nie ma nic ważniejszego w moim programie niż bycie tutaj i słuchanie, jak ta osoba mówi prawdę i uwalnia od bólu.

Kiedy patrzę wstecz na ten okres, kiedy lekarz powiedział mi, że mój syn jest autystyczny, zdaję sobie sprawę, że brak wysłuchania i wsparcia był bardziej bolesny niż sama diagnoza. Gdy nikt mnie nie słuchał, moje myśli uległy zniekształceniu i zaczęłam obwiniać się za stan mojego syna. Myślałem, że zrobiłem coś złego w czasie ciąży lub po jego urodzeniu.

Zaczęłam czuć się winna i wstydzić się, że jako matka byłam porażką. Gdybym tylko mógł zwerbalizować te myśli do troskliwej duszy, myślę, że rozpoznałbym, jak szalone były. Ale zamiast tego pozostali we mnie, a ja żyłem w cichym, tajemnym świecie hańby. Stałam się coraz bardziej odizolowana, nie chciałam przebywać w pobliżu innych mam i ich zdrowych, normalnych dzieci.

Stałem się wielkim orędownikiem współczującego słuchania, ponieważ teraz widzę, jak mogło to wiele zmienić w moim życiu. Gdyby tylko jedna lub dwie osoby użyły go ze mną po diagnozie mojego syna – co zabrałoby im tylko 20 minut życia – czułbym się o wiele lepiej.

Słuchanie czyjegoś cierpienia i radzenie sobie z jego łzami i wściekłością wymaga odwagi. Ale ci, którzy cierpią, potrzebują, abyś podjął ten wysiłek – aby nawiązać połączenie – i daj nam znać, że nasz ból ma znaczenie, a my liczymy się. Thich Nhat Hanh, mnich buddyjski i mistrz zen, mówi, że słuchanie ze współczuciem jest sposobem na to, by mówiący „opróżnił jej serce”.

Nikogo nie obchodzi, ile wiesz, dopóki nie dowie się, jak bardzo ci zależy.

— Teodor Roosevelt

3. Podejmować właściwe kroki

Kiedy po diagnozie syna popadłem w depresję, moje myśli były zniekształcone. Widziałam mojego chłopca jako tylko uszkodzony towar, który wymaga naprawy, a nie wyjątkowe i kochające dziecko, którym naprawdę był. Byłem zbyt pochłonięty jego terapiami, słuchając, jak profesjonaliści mówią mi, co z nim jest nie tak i jak to zmienić. Całe moje istnienie czyniło go lepszym, nie ciesząc się tym, kim był w tym momencie.

Byłoby niezwykle cenne, gdyby ktoś powiedział mi, że zboczyłem z kursu i pomógłby mi odzyskać pewną perspektywę. Chociaż nie powinno to mieć miejsca podczas współczującego słuchania, można to zrobić podczas obserwacji.

Głównym celem kontynuacji jest powiedzenie: „Słyszałem twoje cierpienie i zależy mi na twoim bólu”. To także okazja do potwierdź odczucia mówcy: „McKenna, wiem, że martwisz się o swojego syna i o to, co przyniesie ci przyszłość i jego. Masz pełne prawo się bać. Ja też bym tak się czuł.

Jest to również czas, aby podzielić się swoimi przemyśleniami na temat sytuacji i być może udzielić porady: „McKenna, jesteś taką troskliwą matką i rozpaczliwie pragniesz tego, co najlepsze dla swojego syna. Ale pamiętaj, że to twoje dziecko, a nie pacjent. Poświęć trochę czasu na terapie i po prostu bądź z nim głupkowaty i baw się dobrze.”

Podczas współczującego słuchania, stworzyłeś fundament, który pokazał, że Ci zależy. Teraz, podczas kontynuacji, jesteś w idealnej pozycji, aby pomóc mówcy wyraźniej zobaczyć jej sytuację i iść naprzód w pozytywny sposób.

Gorąco polecam tę książkę, aby dowiedzieć się więcej o współczującym słuchaniu i o tym, jak używać go w swoim życiu

© 2017 McKenna Meyers

McKenna Meyers (autor) 27 grudnia 2017:

Wow, Scorpio, twoje słowa brzmią tak prawdziwie. Myślę, że marnujemy tyle czasu i energii, próbując uzyskać od innych to, czego nie są w stanie dać. Moja mantra w dzisiejszych czasach brzmi: „Nigdy nie zaznasz spokoju, dopóki nie zaakceptujesz rzeczywistości”. Musiałem to zaadoptować ponieważ mój umysł zawsze ścigał się z myślami o tym, jak chciałbym, żeby było inaczej — chciałbym, żeby moja mama była czymś więcej kochający... Chciałbym, żeby mój syn nie miał autyzmu... Żałuję, że nie rzuciłam pracy”. Zdałam sobie sprawę, że te myśli były przede wszystkim odwróceniem uwagi od myślenia o „tu i teraz” i posuwania się naprzód w moim życiu. Jestem dzisiaj bardzo szczęśliwy, że wreszcie mam trochę czasu, aby zwolnić i popracować nad sposobami poprawy siebie. Wiem, że nie każdy ma ten luksus. Dziękuję bardzo za twoje cudowne komentarze i uwielbiam tytuł twojej książki!

skorpion z Chicago w dniu 27 grudnia 2017:

„Pierwszym prawem natury jest samozachowanie”.

Często, gdy ktoś ma złą diagnozę medyczną, ludzie zadają pytania nie tyle dlatego, że są zaniepokojony (ciebie), ale raczej dowiedzieć się, czy jest to dla nich możliwe, aby uniknąć tego samego do nich!

Żyjemy w świecie typu „lepiej ty niż ja”.

Tak, ludzie wyciągną rękę lub ucho, ale (do pewnego stopnia).

Gdyby wszyscy w naturalny sposób stosowali współczujące słuchanie, terapeuci nie byliby potrzebni! W pewnym momencie większość nieprofesjonalistów wraca do skupienia się na (swoich własnych problemach).

Kilka lat temu napisałem książkę pod tytułem: Mój kot nie szczeka! (Trzech Króli w Związku) i zasadniczo dotyczy albo akceptowania ludzi takimi, jakimi są, albo pójścia dalej, a także uczenia się, jak (wybierać) te typy ludzi, których chcemy w naszym życiu.

Nasze (oczekiwania prowadzą do frustracji), gdy inni nie spełniają tego, czego (my) oczekujemy.

Są dwa powody, dla których ktoś nie daje tego, o co prosisz

1. Nie mają tego do dania. (Innymi słowy, to nie oni są)

2. Nie wierzą, że (ty) jesteś warty wysiłku, aby to dać.

Oczekiwanie, że ktoś się za ciebie „zmieni” jest równoznaczne z oczekiwaniem, że kot zaszczeka. Większość ludzi chce być kochana i akceptowana za to, kim (oni) są.

Mamy możliwość zainwestowania czasu i energii, próbując zamienić wodę w wino lub możemy znaleźć tych, którzy (już są) tym, czego chcemy i potrzebujemy u przyjaciela lub partnera.

Traktuj ludzi tak, jak chcesz być traktowany, to nie jest nauka o rakietach. Smutnym faktem jest to, że większość ludzi chce więcej niż to, co jest w stanie dać. To jest świat, w którym żyjemy.

Życie to (osobista) podróż.

Nie każdy inwestuje czas, próbując się poprawić. Jednak dla tych, którzy chcą to zrobić, dobrze jest, aby istniały artykuły takie jak twoje, książki i inne materiały.

100+ słodkich i słodkich odpowiedzi na „Kocham cię!”

Cheeky Kid to cybernautka, która spędza dużo czasu na przeglądaniu sieci, chwytaniu nieskończonych informacji i rozkoszowaniu się rozrywką i zabawą.Słodkie i słodkie odpowiedzi na „Kocham cię!”"Kocham cię!" Co za słodkie i słodkie wyrażenie! Ponie...

Czytaj więcej

Dlaczego nie możesz porozumieć się z narcyzem

DlaczegoTy rozum. Ty wyjaśnij. Bronisz. Kłócisz się. Błagasz. Robisz wszystkie te rzeczy, ale po prostu nie możesz przejść. Dlaczego tak trudno jest komunikować się z narcyzem? Jest kilka powodów takiego stanu rzeczy, na przykład narcyz nie postrz...

Czytaj więcej

Krytyka modelu osobowości Meyersa-Briggsa

Psych Major - Purdue University Global. Pisarz. Filozof.Obecnie studiuję teorie osobowości na studiach i w końcu dotarłem do punktu, w którym mogę świadomie oceniam to, co zawsze czułem, że jestem „nie” w związku z wiecznie popularną osobowością M...

Czytaj więcej