Znajdowanie rozkoszy w szczegółach
Kiedy po raz pierwszy zaczęłam planować swój ślub w 2019 roku, wiedziałam, że chcę nosić sukienkę, z którą mogłabym czuć się osobiście związana, i to nie byłby tylko ekstrawagancki, jednorazowy zakup, który nosiłbym przez kilka godzin, a potem pozwoliłby zebrać kurz w mojej szafie na zawsze.
Świadome zaopatrzenie jest w centrum Ceremonia, linię pierścionków zaręczynowych, którą współtworzyłam w 2018 roku — wszystkie nasze pierścionki zostały zaprojektowane z wykorzystaniem diamentów pochodzących w 100% z recyklingu i złota z recyklingu poużytkowego — oraz Mocno chciałem założyć suknię ślubną, która byłaby zgodna zarówno z moimi osobistymi wartościami, jak i intencją i filozofią pozyskiwania Ceremonia.
Te myśli krążyły mi z tyłu głowy, gdy niespodziewanie odkryłam sukienkę mojej babci, która… został uszyty przez jej ciotkę i noszony na jej własnym ślubie w listopadzie 1946 roku, dokładnie 74 lata przed moim. Zerkając na zdjęcia, które mam z jej ceremonii ślubnej, ma na sobie sukienkę stojącą przed kościołem w Minnesocie – płaszcz jest udrapowany na ramionach, co sugeruje chłodny wieczór na Środkowym Zachodzie. Obok niej dziadek trzyma papierosa; prawdziwy szczegół czasów.
Niektóre z moich najlepszych wspomnień z dzieciństwa są z babcią – malowanie w ogrodzie, zbieranie kamieni na plaży. Ale nie miałam pojęcia, że istnieje jej sukienka, dopóki nie zaczęłam planować własnego ślubu. Myślałam, że zaginęła lub została wykorzystana wiele lat temu, ale moja matka tak naprawdę schowała go w cedrowej skrzyni, gdzie pozostawał nietknięty przez dziesięciolecia. Wyraźna, zachowana relikwia, ciężka i luksusowa satyna była w niemal idealnym stanie; to było niepodobne do niczego, co kiedykolwiek widziałem.
Kiedy po raz pierwszy włożyłam sukienkę, pasowała, ale potrzebowała trochę przeróbek, aby ją zaktualizować. Miałem ogólne wyobrażenie o sylwetkach, które mi się podobały, ale wiedziałem, że potrzebuję pomocy projektanta, aby naprawdę to zmienić. Dzięki wcześniejszej współpracy z moją linią Ceremony byłem zaznajomiony z LEIN Studionietradycyjne podejście do stroju ślubnego. Więc Meredith, ich założycielka i projektantka, była moim pierwszym telefonem.
Zaczęliśmy od naszkicowania opcji, w jaki sposób możemy unowocześnić kształt sukienki, wycinając tył i zdejmowanie rękawów, wszystko przy zachowaniu podstawowych elementów oryginalnego projektu i konstrukcji nienaruszony. To, co wydawało się prostą zmianą, w rzeczywistości wymagało sporej dozy technicznej finezji (i wielu dopasowań), aby znaleźć idealne dopasowanie, podczas gdy z zachowaniem detali sukienki – takich jak dekolt, unikalne detale z przodu i ręcznie szyte, pokryte satyną guziki, które podszyły całe plecy.
Ale wkrótce po naszym pierwszym spotkaniu wybuchła pandemia i zmieniły się nasze plany dotyczące ślubu.
Pierwotnie mieliśmy się pobrać w lipcu 2020 roku, na obrzeżach Bend w stanie Oregon, gdzie dorastaliśmy z moim partnerem. Mieliśmy nadzieję, że impreza będzie trwała cały weekend, łącznie z ceremonią na trawniku, przyjęciem przy basenie i dwoma dniami zajęć z przyjaciółmi i rodziną.
Po rozważeniu miliona opcji usiedliśmy i zarysowaliśmy części wesela, które były dla nas ważne i osobiste. Zdałem sobie sprawę, że składanie ślubów w pięknym miejscu na zewnątrz, ze zdjęciami do uchwycenia i zapamiętania tego dnia, było wszystkim, czego potrzebowałem i chciałem. Chociaż nieobecność naszych rodzin była rozczarowująca, byliśmy w stanie wyrównać się bez żadnych zakłóceń związanych z planowaniem „wydarzenia”. My zdecydowaliśmy się na „półucieczkę” z zaledwie kilkoma obecnymi przyjaciółmi (i fotografem do udokumentowania!), a nasza rodzina dołącza do nas wirtualnie przez Powiększenie.
Gdy pakowaliśmy się w noc poprzedzającą naszą ceremonię, otworzyłem kufer, w którym znajdowały się moje sukienka babci po raz ostatni tylko po to, by odkryć jej oryginalny welon, którego jakoś tęskniłam do ten moment. Była to oszałamiająca, dramatyczna korona wykonana ręcznie z tej samej tkaniny co suknia, ozdobiona drobnymi koralikami. Zapakowaliśmy go ze sobą i mogłem nosić welon na naszym „after-party” po ceremonii, który był, trzeba przyznać, że popijaliśmy szampana z naszymi najbliższymi przyjaciółmi podczas wielu rozmów Facetime z rodziną.
Chociaż mój ślub nie przypominał mi moich wyobrażeń, z perspektywy czasu jego minimalizm przypominał, jak ważny może być każdy szczegół – przerobiona sukienka mojej babci, jej welon, zdjęcia, na których uwieczniono naszą miłość. Miłość wygląda tak, jak ją definiujesz, a ślub może i powinien odzwierciedlać to, co uważasz za ważne i sentymentalne.
Chociaż suknia jest w końcu tylko sukienką, dla mnie reprezentowała znacznie więcej. Zmiana przeznaczenia i noszenie sukni ślubnej mojej babci reprezentowała ideę, że dokonywanie bardziej świadomych wyborów jako kupujący a konsument często oznacza wymyślanie kreatywnych rozwiązań i rozkoszowanie się możliwościami, których nigdy wcześniej nie miał uważane. W razie potrzeby oznacza to również zrewidowanie pierwotnych oczekiwań.
Sukienka i welon wiszą teraz w mojej szafie, zachowane po raz kolejny dla przyszłego użytkownika. Trzymamy kciuki za ich planowanie ślubu będzie nieco mniej chaotyczne!