Internet to przede wszystkim demokratyzacja – miejsce, w którym mały człowiek może skutecznie walczyć z gigantami i mieć nadzieję na zwycięstwo. Świadczą o tym takie przykłady, jak m.in. Google, Facebook, Twitter, Amazon czy eBay. A ponieważ dwie z pięciu firm na tej liście to podmioty zajmujące się handlem elektronicznym, panuje przekonanie, że handel elektroniczny jako branża ma znikome bariery wejścia. Dlatego.
We wcześniejszym artykule pokazywałem, jak w jeden dzień można założyć witrynę e-commerce. Znam też osoby, które w przeszłości zakładały witryny e-commerce i potrafią to zrobić w niecałą godzinę. Pomyśl o handlu detalicznym: w ciągu godziny nie udałoby Ci się nawet ustawić szyldu punktu sprzedaży detalicznej. Ale tego rodzaju myślenie prowadzi nas do błędnych wniosków.
To jest sedno problemu. O ile założenie sklepu stacjonarnego można uznać za moment rozpoczęcia działalności w handlu detalicznym, o tyle myślę, że w przypadku e-commerce założenie strony internetowej nie może być postrzegane w ten sam sposób.
Oczywiście, aby prowadzić działalność gospodarczą, potrzebujesz klientów. Znam kilka osób, które z dnia na dzień stały się przedsiębiorcami zajmującymi się handlem elektronicznym, a następnego ranka zainwestowały w reklamę typu pay-per-click. Spowodowało to zalanie ruchu pod ich drzwiami. Część z nich, naturalnie, uległa konwersji.
Posiadanie klientów również nie wystarczy, aby nazwać się firmą
Tradycyjnie, jeśli miałeś sklep i miałeś klientów, z pewnością można by cię nazwać „prowadzącym biznes”. Ale jeśli musiałeś płacić klientom (bezpośrednio lub pośrednio), aby przyszli i kupili od Ciebie, jest to bardziej jak szarada. A szarada nie robi biznesu.
Wcześniejsza część tego artykułu skupiała się na zdefiniowaniu tego, co nie jest biznesem e-commerce. Porozmawiajmy teraz o tym, czym jest biznes e-commerce. Biorąc pod uwagę specyfikę ekonomii związaną z biznesem e-commerce, myślę, że jedną z pierwszych cech biznesu e-commerce będzie stały klient. Jeśli klient ma powód, aby przyjść do Ciebie jeszcze raz, oznacza to, że wykazujesz cechy bycia firmą.
Prowadzisz firmę e-commerce i masz niski współczynnik odrzuceń
Jasne, być może zachęciłeś odwiedzających do odwiedzenia Twojej witryny, stosując skuteczną strategię płatności za kliknięcie. Ale gdy już odwiedzą i wielu z nich zostanie zachęconych do rozejrzenia się, jesteś poważnym celem podróży. Możesz osiągnąć to zainteresowanie odwiedzających poprzez wybór produktów, obrazy, opisami lub jakimkolwiek innym instrumentem zaangażowania klienta.
Prowadzisz firmę e-commerce i nie tracisz pieniędzy na każdej transakcji
Irytuje mnie fakt, że jedynym sposobem na przetrwanie w branży e-commerce jest strata pieniędzy. Pozyskiwanie pieniędzy od inwestorów, a nie od klientów, wydaje mi się niebezpieczną drogą. Jasne, można to uznać za zło konieczne, aby zacząć – ale tylko po to, aby zacząć. Nie jestem fanem profesjonalistów z branży e-commerce, którzy w ogóle nie myślą dwa razy o rzucaniu rabatami i gadżetami kierunku klienta z nadzieją zdobycia tak dużego udziału w rynku, że pewnego dnia będą one bardzo cenne, a nie opłacalny.
Wniosek
Choć mogłoby się wydawać, że w handlu elektronicznym nie ma barier wejścia, uważam, że to przekonanie jest błędne. Tak jak e-commerce otworzył nowy paradygmat istnienia, tak uważam, że należy zastosować nowe zasady oceny e-commerce. Jeśli firma zajmująca się handlem elektronicznym nie może wykazać się niektórymi cechami, o których mówiłem, nie możemy jej nazwać biznesem. A kiedy zastosujemy moją miarę, założenie firmy e-commerce będzie niezwykle trudne.