8 sposobów na opracowanie „diety medialnej”, która rozwija Twoją kreatywność

click fraud protection

Jak być kreatywnym w erze nadmiernej konsumpcji

To był koniec mojego pierwszego semestru w liceum. Niespokojnie chodziłam po mojej kawalerce, starając się dłużej siedzieć przy biurku. Na podłodze leżały porozrzucane książki. Niektóre leżały na wpół otwarte na łóżku, podczas gdy inne były ułożone jak klocki Jenga na stole. Historie – podobnie jak moje myśli – zlewały się ze sobą i nie pamiętałam już, kto co napisał. Który autor splatał czasy w rozdziałach? Kto pisał o miejscu, jakby to była postać? Wziąłem książkę, przejrzałem kilka stron i odrzuciłem ją na bok. Nie chodzi o to, że nic nie pamiętałem, problem w tym, że pamiętałem za dużo.

Jak obwód elektryczny, mój mózg był zwarty z powodu przeładowania informacjami. W moim gorliwym dążeniu do nauczenia się wszystkiego o pisaniu faktów w tym semestrze, skonsumowałem tyle wspomnień, ile mogłem dostać w swoje ręce. Czytałam, czytałam i czytałam, nigdy nie zwalniając na tyle, by przeżuwać treści, które konsumowałam. Zamiast tego go zaszalowałam. Kiedy przyszedł czas na pisanie, nie mogłem znaleźć głosu. Był zanurzony w morzu innych historii.

Od tamtej pory nauczyłem się swojej lekcji. Niezależnie od tego, czy są to książki i podcasty, czy tabloidy i reality TV, odkryłem, że treści wpływają na mnie i moją pracę, zwłaszcza gdy są nadużywane lub spożywane w nadmiarze. Jak mówi stare powiedzenie: „Jesteś tym, co jesz” – lub w tym przypadku „Jestem tym, co konsumuję”.

Opracowaniu diety opartej na pożywnych mediach łatwiej powiedzieć niż zrobić (zwłaszcza w przypadku era ekranowana), dlatego opracowałem listę wskazówek, dzięki którym będę na bieżąco. Zasady te przypominają mi, aby konsumować treści z intencją i celem. Mam nadzieję, że tobie też pomoże. Obyśmy wszyscy wybierali powolne treści, które inspirują i kultywują naszą kreatywność — ponieważ jeśli nie wiedziałeś, wszyscy mamy w sobie kreatywne energie.

1. Powolne zużycie (droga) w dół.

Stanie się ekspertem w naszym rzemiośle nie oznacza wyruszenia na wyczerpującą wyprawę badawczą. Zbyt duża konsumpcja jest przytłaczająca i może zaszkodzić procesowi twórczemu. Tak, treść jest potrzebna i warta zachodu, ale może też „zatkać” nasz mózg. Powolna konsumpcja pozwala nam chronić nasz głos podczas nauki, podczas gdy nadkonsumpcja oznacza potencjalną utratę tożsamości twórczej na rzecz dzieł innych.


2. Zużyj zawartość, którą chcesz utworzyć.

Wybierz pożywne treści, które służą Tobie i Twojemu rzemiosłu. Jeśli chcesz napisać książkę, czytaj książki najlepszych w swoim gatunku (po prostu nie idź za moim przykładem, próbując przeczytać je wszystkie). Podobnie, jeśli chcesz malować, przestudiuj tych, którzy byli przed tobą. A jeśli chcesz grać muzykę – cóż, wiesz, co robić. Treść powinna pomagać (nie przeszkadzać) w naszych projektach i staraniach.


3. Wybierz aktywne zużycie treści.

Staram się być bardziej agresywny w stawianiu oporu pasywna konsumpcja treści— np. włączanie telewizora lub radia, bo się nudzę. Zauważyłem, że kiedy angażuję się w pasywną konsumpcję, jakość moich treści jest daleka od ideału (pomyśl: zbyt wiele tuneli czasoprzestrzennych w reality TV i YouTube). Prowadzi to do zwiększonego niepokoju, pesymistycznego światopoglądu i wstrętu do samego siebie. W najgorszym momencie przewijam kanały społecznościowe znanych osób, co nie jest idealną praktyką pobudzania kreatywnych soków.

Aktywna konsumpcja treści to wybór przemyślanych mediów i rozwijanie naszej wyobraźni. Zamiast wypasać wiele sklepów w krótkim czasie, możemy zablokować czas na angażowanie się w atrakcyjne i poruszające treści. Z kolei możemy poczuć inspirację i motywację do stworzenia czegoś równie angażującego.


4. Ćwicz granice.

Treść wiadomości informuje nas o bieżących sprawach. Uważam, że konsumowanie i angażowanie się w tego rodzaju treści jest naszym obywatelskim obowiązkiem. Ale równowaga i granice są równie ważne. Potrafimy mądrze dobierać nasze wiadomości i, jeśli to możliwe, w formie chwytliwej. Co więcej, zamiast paść się, możemy się uczyć i angażować.

Codzienny, odpieniacz, oraz Globalista to kilka moich ulubionych źródeł tego rodzaju treści.


5. Świętuj innych, ale chroń swoje ego.

Kiedy przeczytałem te wszystkie wspomnienia podczas mojego pierwszego semestru w szkole, wystarczyło kilkanaście książek, zanim poczułem, że moja historia jest nieistotna. Co mógłbym powiedzieć lub wnieść do rozmowy? Jak mógłbym sprostać tym autorom?

Czasami, gdy spędzamy zbyt dużo czasu skupieni na treściach tworzonych przez innych, możemy stracić zaufanie do naszych zdolności twórczych. Nie oznacza to, że nie powinniśmy świętować i wspierać wszystkich innych w ich wysiłkach – ale musimy chronić nasze głosy i rozpoznawać, kiedy popadamy w niezdrowe wzorce porównawcze.


6. Usuń, usuń, usuń.

Nie jestem obcy kunktatorstwo oraz kreatywne bloki. Utrzymanie motywacji może być trudne zwłaszcza podczas pracy nad wyznaczonymi przez siebie terminami, co jest często typowe w przypadku projektów kreatywnych.

Czasami kreatywne bloki są wynikiem bałaganu w treści. Kiedy mój telefon jest wyczerpany w odcinkach podcastów, a na stoliku nocnym mam ponad 10 książek, czuję się ugrzęznięty. Mój rejestrator i skrzynka odbiorcza poczty e-mail też są zwykle zapełnione, ponieważ przez wiele tygodni z rzędu zapisałem sobie w pamięci cotygodniowe e-biuletyny i intrygujące filmy dokumentalne.

Kiedy tak się dzieje, polegam na przycisku usuwania. Odkładam dziewięć książek na półkę i czyszczę rejestrator. Tworzę fizyczną i mentalną przestrzeń, aby kreatywność działała magicznie. Chociaż czyszczenie treści nie zawsze leczy moją blokadę twórczą, pomagało to więcej niż kilka razy.


7. Ćwicz uważność.

Niedawno rozpocząłem nową poranną praktykę. Po przebudzeniu siadam na kanapie z filiżanką kawy, zamykam oczy i biorę pięć głębokich oddechów. Potem spisuję w myślach wszystkie rzeczy, za które jestem w danym momencie wdzięczny (przebudzenie, zdrowie i bezpieczeństwo, ciepło), a potem odmawiam modlitwę. Kończę praktykę przypominając sobie, że jestem twórcą i żyją we mnie moce twórcze. Potem podchodzę do biurka i piszę. Czasem piszę 20 minut, czasem godzinę. I wiesz co? Ta prosta, wymagająca minimalnego wysiłku praktyka pomaga mi. Zauważyłem, że moja pewność siebie poprawiła się, a moje sesje pisarskie są bardziej produktywne.

Dowiedz się więcej o rozwijaniu praktyki uważności w tych książki dla początkujących.


8. Twórz jak dziecko.

Wreszcie, treść i kreatywność powinny być zabawne. Zbyt często traktujemy nasze życie i naszą sztukę tak poważnie. Dlatego staram się dodać bardziej zabawne treści, które inspirują dziecinne zachwyty. Obyśmy tworzyli dla zabawy i bawili się tworząc.

W mądrych słowach Elżbiety Gilbert:

Praktyczny przewodnik dotyczący udziału w pierwszych warsztatach lub konferencji

Kilka weekendów temu uczestniczyłem w wydarzeniu Study Hall London przez Tydzień Rewolucji Mody. Miałem szczęście spędzić dzień ucząc się od liderów branży z całego świata, a także posłuchaj o przesunięciach i zmianach zachodzących w branży modowe...

Czytaj więcej

Nawiąż połączenie z tymi 9 uważnymi aplikacjami randkowymi

Witamy na randki w epoce nowożytnejRandki nie są już definiowane przez przestarzałe heteronormatywne i patriarchalne „tradycje” – a przynajmniej tak nie powinno być. To o wiele więcej; to jest dla wszystkich. (Jak Lin-Manuel Miranda powiedział w s...

Czytaj więcej

Dlaczego nikt mnie nie lubi? (Spoiler: To nieprawda)

Czy jestem problemem?Spędziłam większą połowę moich młodzieńczych lat, rozpaczając nad faktem, że nigdy nie miałam chłopaka. Chociaż nie było to do końca prawdą (miałem dwa krótkie „oficjalne” romanse – jeden w szóstej klasie, a drugi w mojej osta...

Czytaj więcej