Jak przeżyłem pierwszy rok po studiach

click fraud protection

Dobrze prosperujący post-college
Oznaczało przedefiniowanie sukcesu

Powiedzieć, że byłem podekscytowany ukończeniem college'u, byłoby niedopowiedzeniem. byłam

Co najmniej moje doświadczenie w college'u było mniej niż satysfakcjonujące. Byłem jednym z nielicznych czarnych studentów w przeważnie białym, superkonserwatywnym gronie studenckim w czasach, gdy Trump został po raz pierwszy wybrany na urząd. Te warunki sprawiły, że znalezienie przyjaciół, umocnienie moich przekonań i rozwinięcie mojego głosu jako pisarza było jeszcze bardziej znaczące.

Na studiach dużą część mojej tożsamości odkryto w ludziach, którymi się otaczałem – często innych głośnych i nieprzyjemne kobiety, które również miały „kontrowersyjne” rzeczy do powiedzenia o retrogradacji naszego uniwersytetu Polityka. Byliśmy kolektywem pisarzy, fotografów i artystów, którzy oprócz wstrząsów na naszym kampusie uniwersyteckim robiliśmy wszystko, co mogliśmy na naszych stażach i pracach poza kampusem, aby mieć pewność, że będziemy dobrze po ukończenie szkoły.

Dla mnie oznaczało to pisanie i robienie zdjęć tak często, jak tylko mogłem. Oprócz pisania prac naukowych i cotygodniowych scenariuszy na zajęcia, pisałam 1-2 artykuły redakcyjne miesięcznie i regularnie robiłam sesje zdjęciowe. Użyłem Instagrama jako nieoficjalnego portfolio, publikując o wszystkich moich projektach fotograficznych i podłączając każdy artykuł w moim biografii. Z każdym osiągnięciem czułem się, jakbym był o krok bliżej mojej „wymarzonej pracy”, która w tamtym czasie wyglądał, jakbym był niezależnym pisarzem, mieszkał w Nowym Jorku i jakoś miał umowę na książkę według wieku 22.

Pomimo zbudowania niesamowitego portfolio podczas studiów licencjackich, ukończyłem studia bez żadnej perspektywy pracy na horyzoncie. Zamiast wskoczyć do samolotu do Nowego Jorku zaraz po ukończeniu studiów, wróciłem autostradą do mojego dom rodziców, w którym w dzieciństwie zmuszona byłam liczyć się z rozkwitającą dorosłością sypialnia.

Powiedziano mi wcześniej, że pierwszy rok po studiach jest najtrudniejszy. Ale powaga tego wszystkiego nie uderzyła, dopóki nie znalazłem się w samym środku - kiedy moje pieniądze za ukończenie studiów zmalało, a moi przyjaciele jeden po drugim przeprowadzali się przez cały kraj, aby rozpocząć nowe i ekscytujące życie.

Będąc z powrotem w moim rodzinnym mieście, bez moich przyjaciół i zajęć w szkole, które rozpraszały moją uwagę, nagle nie byłam pewna, co chcę robić i kim chcę być. Pomysł przeprowadzki do miasta, w którym nikogo bym nie poznał, nie brzmiał już tak zachęcająco. A w tym czasie odbyłem staż w domu, który uświadomił mi, jak nieprzyjemna byłaby dla mnie praca jako freelancer.

Byłem zakłopotany. Zbudowałem tak wiele mojej tożsamości wokół moich celów na studiach i „wymarzonej pracy”, że już nawet nie chciałem. Ukończenie studiów wiązało się z wieloma emocjonalnymi i interpersonalnymi wyzwaniami – próbami nawiązania nowych przyjaźni, naprawienia zerwanych relacji i… przepracowanie rozstania – żeby zaczęło czuć się ważne, że pielęgnuję silne poczucie siebie, poza moją kreatywnością dążenia. Chciałem czuć się ugruntowany i bezpieczny w sobie, bez względu na to, jaką ścieżkę wybrałem w swojej karierze.

W końcu zostałem zatrudniony tutaj w The Good Trade, gdzie objąłem rolę koordynatora mediów społecznościowych i zacząłem robić to, co kocham najbardziej: pisanie! Zaczęłam nawiązywać nowe znajomości, chodzić na terapię i oszczędzać na wyprowadzkę z domu rodziców. Wbijałem kołek w ziemię tutaj w LA i wszedłem w nowy rytm, który był dla mnie bardzo pocieszający i przyjemny. Miałem teraz czas i przestrzeń, aby skupić się na niektórych obszarach mojego życia, które zaniedbałem, gdy byłem zajęty pracą na studiach. Zacząłem poświęcać większość mojego wolnego czasu na samoopiekę emocjonalną i fizyczną.

Dzięki temu przekierowaniu mojej energii wiele się nauczyłem o sobie i kim chcę być. Wiele z tych lekcji zastanawiałem się nawet w moich artykułach na temat Dobrego Handlu. pisałem o opowiadam się za sobą, nawigowanie po trudnych rozmowach, oraz staje się bardziej zrównoważony emocjonalnie—wszystko to są obszary rozwoju osobistego, nad którymi sumiennie pracowałem przez ostatni rok.

Stałem się bardziej pewny siebie w sposób, który byłby niewyobrażalny jeszcze rok temu. Może nie wiem dokładnie, co chcę „zrobić ze swoim życiem”, ale wiem, że jeśli chcę, mogę wyjść z imprezy wcześniej. Wiem, że potrzebuję przynajmniej ośmiu godzin snu, aby mieć przyjemny dzień. Wiem, jak się odezwać, gdy barista pomyli moje zamówienie. W jakiś sposób te uświadomienia sobie małych rzeczy wydają się ważniejsze niż niepewność co do szerszego obrazu.

Mimo to od czasu do czasu czuję cień porażki, bo nie trzymam się celów z mojej przeszłości. Kiedy po raz pierwszy wrzuciłem na Instagram zdjęcia mojego nowego mieszkania w Long Beach, dostałem DM od starego znajomego z pytaniem: „Czy to jest w Nowym Jorku?” Zdałem sobie sprawę, że kiedy głośno mówisz o swoich celach, otwiera to drzwi dla innych ludzi, aby cię zatrzymać im. To w tych momentach muszę sobie przypominać, że moje cele mogą się zmienić. Zmiana celów nie czyni mnie mniej ambitną osobą, czyni mnie osobą dynamiczną.

Rok temu nigdy bym nie przypuszczała, że ​​skończę pracować w LA, mieszkając w mieszkaniu niedaleko moich rodziców i (niespodzianka!) bez umowy na książkę. Jednak nie wyobrażam sobie bycia gdziekolwiek indziej niż dokładnie tam, gdzie jestem teraz. Proces, dzięki któremu tutaj trafiłem, był dla mnie tak celowy i wyjątkowy, że nie czuję potrzeby porównywania się z niczyimi standardami sukcesu — nawet z moim przeszłym ja.

Mój pomysł na sukces nie istnieje już w ramach określonego stanowiska, w określonym mieście i przy pewnej liczbie obserwujących na Instagramie. Jest to raczej definiowane przez moje poczucie ugruntowania i samoświadomości. Ta definicja również ciągle się zmienia, podobnie jak moje potrzeby i pragnienia.

Wiem, że za rok będę w zupełnie innym headspace, być może z zupełnie innym zestawem celów. Ale na razie jestem zadowolony z tego, dokąd zaprowadziła mnie moja ścieżka, i jestem podekscytowany tym, co przede mną.

O żałobie po stracie zwierzaka

Nigdy nie wiadomo, który dzień będzie najtrudniejszy.Może zaczyna się w dniu, w którym zauważysz, że Twój zwierzak zwalnia. A może ściana smutku pojawia się kilka miesięcy później, po tym, jak już się pożegnałeś. Natykasz się na tę piszczącą zabaw...

Czytaj więcej

Dlaczego przestałem używać wykrzykników w wiadomościach e-mail

Cześć! Dziękuję! Miłego dnia!Mam obsesję na punkcie upewniania się, że ludzie myślą, że jestem miły. To znaczy, lubię praktykować uprzejmość, ale czasami na własny koszt. To mój mechanizm obronny, który sprawia, że ​​inni wokół mnie są szczęśliwi,...

Czytaj więcej

11 wskazówek dziennika, które pomogą ci określić twoje osobiste wartości

Kim jestem?Kiedy wiemy, co jest dla nas najważniejsze, łatwiej jest nam zdecydować, gdzie mieszkać, gdzie pracować, jak chcemy spędzać wolny czas i z kim chcemy go spędzać. Te ważne rzeczy lub osobiste wartości są kompasem, do którego możemy się z...

Czytaj więcej