Czy jesteś ambiwertem? Oto jak zachować równowagę

click fraud protection

Trochę introwertyk,
Trochę ekstrawertyk

Za każdym razem, gdy robiłem te testy Myersa-Briggsa w przeszłości, otrzymywałem duże „E” dla ekstrawertyka. Zawsze zakładałem, że to trafne; w końcu nie boję się nawiązać rozmowy i lubię być towarzyski (a czasem nawet w centrum uwagi). Ostatnio jednak przejął mnie mój wewnętrzny introwertyk z pełną siłą. Desperacko pragnę czasu sam na sam i używam go do robienia tego, co sprawia mi radość: czytania, oglądania programów, oglądania filmów na YouTube, bycia kreatywnym, spacerów i – co najważniejsze – ładowania. Nie mogę się nacieszyć.

Po niedawnym ponownym zdobyciu Myers-Briggs otrzymałem „ja” dla introwertyka – ale tylko z wąskim marginesem 53%. Kiedy ogłosiłem te wyniki, mój współpracownik zasugerował, że mogę być ambiwertyk, ktoś o cechach ekstrawertyka introwertyka. Musiałem się zgodzić. To, czy chcę być towarzyski, czy nie, zależy całkowicie od mojego nastroju i okoliczności. Może w każdym z nas jest trochę ambiwertu. W końcu nawet najbardziej powściągliwi ludzie potrzebują kontaktu z ludźmi, a typy towarzyskie potrzebują samotnego czasu.

Często stwierdzam, że aby być moim najlepszym ja, potrzebuję czasu, aby być sam. Przede wszystkim potrzebuję dobrego snu. Następnie muszę się zainspirować – czy to przez coś, co konsumuję, czy przez coś, co tworzę. Staram się również edukować na temat bieżących wydarzeń oraz zagadnień społecznych i środowiskowych, na których mi zależy. Kiedy czuję się dobrze ze sobą i tym, jak spędzam czas, jestem bardziej pewną siebie i bezpieczną osobą.

Jeśli z żalem wyjdę lub zrobię plany, które potajemnie chcę anulować, nie jestem najzabawniejszy w pobliżu. Ostatnią rzeczą, jakiej chcę, jest to, że jestem niezainteresowana, znudzona lub zmęczona – ale są chwile, kiedy czuję się wypalona i nie mogę być w pełni obecna w sytuacjach towarzyskich. Dlatego zacząłem używać mojego terminarza do oznaczania wydarzeń lub spotkań ze znajomymi, na które naprawdę nie mogę się doczekać; i odpowiednio oszczędzaj moją energię.

Był czas, kiedy mogłem wychodzić cztery, a nawet pięć nocy w tygodniu. W moim rodzinnym mieście, gdzie wiele wydarzeń odbywało się w odległości spaceru, starałem się zobaczyć i być widzianym jak najwięcej. Priorytetem dla mnie było wyjście, nawet jeśli czułem się zmęczony lub wcześnie rano następnego dnia. Wielu moich znajomych w tamtym czasie robiło to samo. Wychodziliśmy noc po nocy, nigdy nie chcąc przegapić. Po długim lecie i upadku bycia ciągle towarzyskim, wszystko się zatrzymało. Zostałem wypalony.

Wtedy nauczyłem się, jak ważna jest równowaga. Zdałem sobie sprawę, że muszę się naładować i musiałem sprawdzić swój nastrój i instynkt, aby wiedzieć, co robić. Kiedy jestem zbyt zajęty towarzysko i czuję się wyczerpany, wiem, że muszę być sam, aby się naładować. Kiedy przez wiele dni chowam się w swoim mieszkaniu, wiem, że potrzebuję ludzkiej interakcji, aby się naładować. Nie zmuszam się do wyjścia, kiedy nie mam na to ochoty. Zamiast tego wiem, że jeśli uspokoję się, będę miał energię, aby wyjść innym razem i być bardziej energiczną osobą, aby być w pobliżu.

Bycie ambiwertykiem oznacza możliwość oparcia się na tym, z czym czuję się komfortowo i nie zmuszanie do tego. Może to oznaczać, że wśród niektórych ludzi jestem bardziej introwertyczny. Wokół innych jestem bardziej ekstrawertyczny. Czasami czuję się super gadatliwy; innym razem chcę być ciszej i obserwować, co się wokół mnie dzieje. Kiedy czegoś nie czuję, nie wychodzę z własnej strefy komfortu. Nauczyłem się szanować własne granice i przedkładać swoje potrzeby ponad ten obowiązek bycia towarzyskim lub „zawsze w ruchu”.

Tak często od najmłodszych lat mówi się nam, że spowolnienie jest równoznaczne z lenistwem. Jeśli nie robisz czegoś ciągle, czy to pracy, czy zabawy, marnujesz swój czas. To jest coś, czego wszyscy musimy się oduczyć. Mentalność, że musimy być bez przerwy, może być szkodliwa. Możemy się przepracować, planować więcej planów, które możemy zrealizować, i czuć się winni za poświęcanie czasu dla siebie. Wszystko to prowadzi do wypalenia i stresu.

Niektóre z moich największych radości pochodzą z tej wewnętrznej samotności, która towarzyszy brakowi jakichkolwiek zobowiązań. Niektóre z moich najlepszych dni przyszły po dobrze przespanej nocy. Niektóre z moich najciekawszych myśli pochodziły z introspekcji w spokojny dzień. Uważam, że kiedy mam czas, aby zwolnić, jestem gotowy na wszystkie zakręty życia.

Jesteś introwertykiem, ekstrawertykiem czy ambiwertykiem? Udostępnij w komentarzach poniżej!

Jak zmienić zdanie?

„Istnieje więcej niż jeden sposób na zrobienie ciasteczek”.Moja koleżanka trzymała w dłoni chipsy czekoladowe, prosząc, żebym zamiast mojego użył przepisu na ciasteczka. Nieugięcie odmierzałem ¾ szklanki cukru, ¾ szklanki brązowego cukru i po łyże...

Czytaj więcej

Jak niespokojny jest „wystarczający niepokój” o leki?

Od lat powtarzam sobie, że mój lęk nie jest że zły. Jasne, byłam znana z tego, że w trakcie kłótni z partnerem wpadałam w nerwy i kołysałam się w przód iw tył, walcząc o oddech – ale to dlatego, że go kocham i boję się go stracić, normalne rzeczy....

Czytaj więcej

Muszę tylko przestać mówić „tylko”… prawda?

— Ja po prostu… to znaczy… myślę…Otwieram wiadomości tekstowe, przechodzę do paska wyszukiwania i wpisuję. Pojawiają się tysiące przypadków. „Chciałem tylko zapytać o radę, gdybyś choć przez chwilę był wolny!”„Potrzebuję tylko przestoju”.„Po prost...

Czytaj więcej