Nasi redaktorzy dzielą się swoimi nowymi codziennymi rutynami podczas dystansu społecznego

click fraud protection

Nowa (nie)normalna

W miarę jak wciąż ukrywamy się w miejscu, czas wydaje się coraz bardziej nieistotny – ale jednocześnie wydaje się, że jest najważniejszą rzeczą, jaką mamy. Niewiele ma sensu w obliczu globalnej pandemii. Powiem to: te dni są dziwne. Są mylące. Są pełni żalu. A w niektóre poranki jedyną rzeczą, która mnie denerwuje, jest świadomość, że ktoś może przeczytać te słowa i poczuć się, być może, tylko trochę ukojonym.

Dzisiaj nasz zespół dzieli się tym, jak wyglądają nasze (nowe) rutyny, gdy wokół nas rozgrywają się bieżące wydarzenia.

Moja rutyna koncentruje się na chwilach, kiedy ostrożnie wychodzę na świeże powietrze. Rano chodzę na 10-minutowy spacer dookoła bloku i biegam, gdy tylko zamknę laptopa na cały dzień. Te podpórki do książek rozpoczynają i zamykają mój dzień pracy oraz wspierają moje samopoczucie psychiczne. Kiedy jestem na zewnątrz, nie dotykam niczego poza wnętrzem kieszeni. Idę ulicą, aby zachować dystans od innych wędrowców rozsianych po chodnikach. Uśmiecham się do przechodniów po drugiej stronie ulicy.

Jestem szczęsciarzem. Pracować, być zdrowym i widzieć trochę słońca; Wiem, że może nie zawsze tak być. Jestem tak optymistyczny, jak tylko mogę, ale w dzisiejszych czasach nadzieja nie przychodzi bez staranności (i częstego mycia rąk).

Prawdę mówiąc, wciąż rozumiem. Inspirują mnie rodzice na Instagramie, aby każdego wieczoru zaplanować jedną nową aktywność (dla siebie). Utrzymuję lekki harmonogram, aby pomieścić rozmowy wideo w ostatniej chwili ze znajomymi – lub jeśli muszę aktywować tryb BLOB i ponownie obejrzeć The Office.

Twoja rutyna może nie wyglądać tak samo, jak te poniżej, zwłaszcza jeśli masz dzieci, mieszkasz samotnie, grozi Ci utrata pracy lub poruszasz się po chorobie. Widzimy Cię. Rób, co możesz. Jeśli chcesz, podziel się częściami swojej rutyny, które trzymają Cię na ziemi, w komentarzach poniżej, a my będziemy tutaj, aby się z Tobą skontaktować! 💛

Odwagi, nie spiesz się, a przede wszystkim uważaj.

07:00

Mój budzik się włącza i idę na górę zobaczyć nasze psy. Ich miękkie futerko to natychmiastowy komfort — świat przeżywa globalny ból serca, ale ich senne przytulanie i bezwarunkowa miłość rozgrzewają mnie do głębi. Zjadam szybkie śniadanie i włączam czajnik (prawie z zielonej herbaty, proszę o pomoc).


7:15

Mój umysł pędzi pełną parą do wyzwań stojących przed moim dniem pracy. Wskakuję pod prysznic i zakładam wygodny strój (nigdy już nie założę dżinsu). Stosuję lekki makijaż, prostą biżuterię i odrobinę perfum. Przygotowując się, słucham wiadomości, obecnie słucham NPR Najpierw w górę, NYT Codziennyi CNN Aktualizacje COVID.


7:50

Wypuściłem psy na podwórko na szybki bieg po podwórku. Przyjmuję światło słoneczne. Wyrażam wdzięczność za piękny dom. Modlę się za moją siostrę, która jest pielęgniarką przydzieloną na piętro COVID-19 jej szpitala. Proponuję kolejną modlitwę za naszych przyjaciół, rodzinę i sąsiadów z obniżoną odpornością oraz za tych, którzy stracili pracę lub pracują na linii frontu.


08:00

Chociaż teraz pracuję w moim domowym biurze, zachowałem moje poranna rutyna pracy praktycznie identyczne (gra słów zamierzona). Jak zawsze, unikam planowania rozmów lub spotkań w tym czasie, aby móc się zaaklimatyzować, ustalić intencje i przejrzeć swoje priorytety.


09:00

Odprawa Team Zoom! Jest to punkt kulminacyjny rutynowego dystansu społecznego i zawsze żywy, porywający sposób na rozpoczęcie dnia. Każdy członek zespołu na zmianę dzieli się pytaniem do dyskusji (tj. co robisz dla innych w tym tygodniu, jaka piosenka Cię prowadzi, itp.). Każdy reaguje na podpowiedź i dzieli się swoimi priorytetami na dany dzień. Następnie łączę się z naszym kierownikiem ds. mediów społecznościowych, aby przejrzeć codzienne treści społecznościowe i upewnić się, że ton jest odpowiedni na dany moment.


10:00

Reszta dnia roboczego to nieczytelna plama poszukiwań, pisania, planowania, rozmów wideo, luźnych wiadomości – pracę przerywają chwile wbiegania na górę, żeby wypchać twarz frytkami i salsą, zrobić więcej herbaty i wpuścić psy na zewnątrz. W epoce Kolumbii Brytyjskiej (przed COVID-19) znaczną część mojego tygodnia pracy spędziłem na dojeżdżaniu na spotkania i wydarzenia — teraz jestem skierowanie tej energii na walkę o dobro naszej małej firmy, naszego zespołu, naszych partnerów i naszej ukochanej czytelnicy. Chociaż nasza praca nie ma na celu ratowania życia na pierwszej linii frontu, istnieje poczucie sensu w budowaniu cyfrowych przestrzeni dla wspólnego komfortu i wytchnienia w bezprecedensowej erze społecznego dystansu.


18:00 

Moją ulubioną częścią dnia jest godzina domowej jogi (dziękuję, Adriene!), po czym następuje kilka chwil kronikowania. Przed marcem było to co najwyżej 3x w tygodniu, ale teraz stało się codziennym rytuałem. Te chwile pisania dziennika są wylewaniem się zarówno z żalu, jak i wdzięczności. W tych tygodniach wracam do podstaw codziennej praktyki duchowej – i czuję się bardziej w domu niż od bardzo dawna.


19:00

Godzina towarzyska (wydanie towarzysko-dystansujące)! Dzwonię lub FaceTime do mamy, żeby nadrobić zaległości, a potem siostry, żeby omówić nasze ulubione memy dnia. Mniej więcej w tym czasie mój telefon zaczyna dzwonić i wysyłają SMS-y od sąsiadów, którzy przyprowadzają swoje szczeniaki na podwórko, podczas gdy rozmawiamy przez płot.


20:00

Blake i ja robimy razem obiad (zawsze z fasolą i czosnkiem, ale nie tylko). Rozplątujemy wydarzenia naszych czasów, kłócimy się o politykę, martwimy się wspólnie o nasze rodziny, nasze interesy, tworzymy dla siebie przestrzeń, zapewniamy się nawzajem o naszej odporności.


21:00 

Dwa słowa: Król Tygrysów.


22:00

Zabieramy szczeniaki na ostatni spacer, prostujemy dom, błagam Blake'a o masowanie pleców, kładziemy się do łóżka wyczerpani i wdzięczni.

07:00

Budzę się i natychmiast udaję się do kuchni, aby zrobić wodę z cytryny lub limonki. Wracam do łóżka, aby przewijać Instagram i Twitter podczas popijania, usuwając niechciane e-maile, które przyszły podczas snu. Po wypiciu wody medytuję używając Zegar statystyk aplikacja. Zwykle wybieram utwory z przewodnikiem od 10 do 15 minut, które koncentrują się na skanowaniu ciała, ustawieniu intencji lub powtarzaniu afirmacje – wszystko, co czuję, oczyści mój umysł, przyniesie dobre wibracje i przebije się przez hałas Aktualności.


7:30 RANO 

Robię sok z selera i piję go podczas przygotowywania śniadania. Podgrzewam też trochę wody na chaga „latte” lub, jeśli piję kofeinę, kawę prasowaną po francusku. Następnie jem śniadanie i gorący napój w moim salonie, oglądając wiadomości. Walczyłem z tym, ponieważ konsekwentnie było to przygnębiające, ale wiem, że muszę być informowany o bezpieczeństwie siebie i innych.


08:30

Biorę prysznic i zaczynam wyglądać jak najlepiej na porannym czacie wideo The Good Trade. Nie nosiłam makijażu, co pozwoliło mi więcej czasu na rozkoszowanie się rutyną pielęgnacyjną pełną serum, kremów i środków nawilżających.

Po ubraniu przeglądam swój Bullet Journal, aby zobaczyć, jakie mam zadania na dany dzień. Wypełnienie listy kontrolnej nie tylko pozwala mi się skupić i wyłączyć telefon podczas pracy, ale także wtedy, gdy wszystkie dni zaczynają się rozmazywać razem, nawet zapisując osobiste plany, takie jak „Przyjęcie urodzinowe Niki na Zoomie!” może przywrócić pewne pozory i strukturę tydzień. Czuję się bardzo świadoma, że ​​chcę dokumentować te dni, nawet w najprostszy sposób, aby móc się do nich przyjrzeć.


09:00

Pracuję! Koło południa robię sobie przerwę na lunch, który przygotowałam w niedzielę. Odkąd zostałam w domu, dużo więcej eksperymentuję z daniami bezmięsnymi i bezmlecznymi, takimi jak sosy „alfredo” z kalafiora, sałatki „tuńczyk” z ciecierzycy i kulki „mięsne” z czarnej fasoli. Od czasu do czasu wychodziliśmy na kolację na nasze tłuste, „winne” posiłki, za czym bardzo tęsknię.

17:00

Odpoczywam bez wyrzutów sumienia po wypisaniu się z pracy. Leżę i patrzę, jakie nagłówki pojawiły się od rana, rozmawiam z moim chłopakiem i masuję naszego teriera, który niecierpliwie czekał na to cały dzień. A jeśli moje ciało domaga się drzemki, słucham tego.

Media społecznościowe sprawią, że uwierzysz, że nie ma wymówki, aby nie być wyjątkowo aktywnym w tym czasie. Ale przytłaczająca natura tego kryzysu może sprawić, że poczuję się wyczerpana, a nie pobudzona. Więc jeśli ćwiczę lub ćwiczę jogę, robię to z nastawieniem, że to dla mojego zdrowia psychicznego i fizycznego, a nie dla wyróżnień, i że nawet kilka minut jest osiągnięciem.

Mój chłopak i ja dyskutujemy, co jest na obiad. Często przeradza się to w wymowną dyskusję o racjonowaniu, o tym, co możemy zrobić, aby wystarczyło nam na kilka dni i uchroni nas przed koniecznością ponownego wyjścia i narażenia się na zwiększone ryzyko.


19:00 

Po kolacji dzwonimy do naszych rodzin, wysyłamy SMS-y do znajomych, śmiejemy się przez internet, oglądamy telewizję, czytamy nasze odpowiednie książki i bawić się z naszym psem, którego energia nie jest przystosowana do zamknięcia naszego życia Pokój. Mój szlafmycy to gorący kubek melisy, liścia pokrzywy lub herbaty z hibiskusa. Sprzątamy przed snem, ponieważ budzenie się w domu bez bałaganu daje mi poczucie spokoju pośród chaosu.

07:00

Wstaję z łóżka i idę do łazienki. Mój rytuał polega na wyłączeniu światła i zapaleniu świecy. Delikatne światło świec budzi mnie powoli i sprawia, że ​​moja łazienka przypomina spa. Pod prysznicem idę prosto do szafy, gdzie zakładam strój „praca z domu”.

Zwykle rano noszę piżamę do ostatniej minuty przed wyjściem za drzwi. Jednak podczas pracy w domu ubieranie się od razu było dla mnie ważne, abym czuła się, jakbym szła do pracy. Chociaż moje stroje do pracy z domu przypominają bardziej wyniosłe piżamy, lubię nosić kolczyki lub wkładać koszulkę pod wygodny kombinezon, aby nadal czuć się razem.


7:30 RANO

Przed spożyciem jakiejkolwiek kofeiny, mój mąż i ja z nabożną czcią piliśmy eliksir odpornościowy zrobiony z octu jabłkowego, cytryny, miodu i olej z oregano. Zwykle pijemy po prostu ciepłą cytrynową wodę, ale jesteśmy bardziej asertywni, budując holistyczną odporność. Dzielimy się i zmieniamy poranne obowiązki i poświęcamy naszym dwóm kotom dużo uwagi. Oboje byli szczególnie potrzebujący, odkąd zaczęliśmy pracować w domu (co szczerze kochamy).


08:00

Wierzcie lub nie, wciąż maluję się i czesam każdego ranka. Zebranie się w całość na cały dzień pomogło mi utrzymać motywację, ponieważ świadomość, że nie wyglądam, jakbym właśnie wstała z łóżka, pozwala mi czuć się bardziej produktywnym.


08:30

Razem z mężem przygotowaliśmy pożywne śniadanie na ciepło płatki musli i owoce. W tym momencie robię sobie poranną herbatę (przestawiłem się z kawy na herbatę, kiedy to wszystko się zaczęło i było cudownie). na przemian piję Yerba Mate herbata liściasta lub Herbata zielona Tulsi. Oboje mnie budzą, jednocześnie odżywiając moje ciało i łagodząc niepokój.


8:50

O 8:50 uwielbiam siedzieć przy naszym wspólnym biurku (kiedyś był to stół w naszej jadalni) z herbatą i śniadaniem, dając sobie pięć minut przed naszym porannym telefonem Zoom, aby się uspokoić. Wtedy pracuję!


17:00

Kiedy mój dzień pracy się kończy, udaję się prosto do naszego salonu na trening jogi lub cardio online. Natychmiastowe udostępnienie sobie uporządkowanego ruchu było bardzo ważne dla mojego zdrowia psychicznego i fizycznego.

Kiedy mój mąż kończy dzień, albo idziemy na spacer po okolicy, albo zaczynamy obiad. Zwykle wraca do domu dużo później, więc nie jesteśmy w stanie razem gotować i bardzo nam się podobało, że możemy spędzić ten czas razem.

20:00

Resztę nocy spędza się oglądając coś w telewizji, dzwoniąc do przyjaciół i bliskich lub pracując nad kreatywnymi projektami. Każdej nocy przed snem piszę o tym, jak minął dzień, żyję w nowej rzeczywistości i czytam powieść.

Potem od nowa zaczynam od nowa tę samą rutynę.

6:00

W moje najlepsze dni (ponieważ nie zdarza się to codziennie) wstaję, gdy budzik włącza się o szóstej. To jest mój zwykły czas wstawania, kiedy pracuję w biurze, więc robię, co w mojej mocy, aby utrzymać tę rutynę.

Zaczynam dzień od zapalenia świecy, nalewania kawy i siadania przy laptopie do pisania. Mam kilka osobistych projektów, nad którymi pracuję i odkryłem, że mój umysł jest najbardziej przejrzysty we wczesnych godzinach.


08:00

Mój mąż jest na nogach i prawdopodobnie czyta. Ścielimy nasze łóżko i sprzątamy wszelkie resztki obiadowych dań. Nie pracuje w świetle COVID-19, więc chociaż zwykle to ja wyprowadzałbym psa, robiliśmy to razem. Pogoda w Los Angeles ociepla się i kwitną kwiaty. Te poranne spacery łagodzą mój niepokój i zachowują perspektywę. Przypominam sobie, że życie ciągle się zmienia i nie zawsze będzie tak.


09:00

Wróciliśmy z porannego spaceru, zjedliśmy szybkie śniadanie (granola lub owoce) i przygotowaliśmy się na cały dzień. jestem ubrany w mój Kapcie Baabuk, legginsyi koszulkę, którą zwykle nosiłam do biura. Lubię czuć się przytulnie, będąc jednocześnie gotowym do pracy.

Ponieważ nie pracuje, mój mąż wchodzi do naszej sypialni i zajmuje się osobistymi projektami. W tej chwili zajmuje się porządkowaniem naszych albumów ze zdjęciami, jednocześnie dbając o budżet, podatki itp.

O 9 rano jestem w swoim prowizorycznym biurze w salonie i wskakuję do porannego Zoomu naszego zespołu. Spędzamy ten czas na sprawdzaniu, przeglądaniu codziennych projektów i burzy mózgów, jak najlepiej pokochać naszych czytelników.


9:30 RANO

Teraz zaczyna się prawdziwa praca. Zajmuję się edycją, pisaniem lub burzą mózgów. Zrobię kilka krótkich przerw na lunch lub rozprostowanie nóg. W przeciwnym razie dzień mija dość szybko i poza domowym otoczeniem wydaje się stosunkowo normalny.


17:00

Wieczorami przechodzę do pracy osobistej. Odpowiadam na maile, łapię smsy i sprawdzam moje prywatne kanały społecznościowe. Potem wracam do pisania projektów. W niektóre wieczory biorę książkę i zwijam się na kanapie na godzinę.

Wykorzystam ten czas również na ćwiczenia z filmem w domu. To było dla mnie największe wyzwanie, ponieważ bardzo motywuje mnie moja przestrzeń i najlepsze treningi kończę na siłowni. Niemniej jednak wiem, że ruch jest ważny, więc staram się coś zrobić (nawet jeśli chodzi i słucham podcastu), aby pobudzić krążenie krwi.


19:00

Czas na obiad i relaks! Zachowaliśmy prostotę w jedzeniu i jedzeniu naszych ulubionych rzeczy (tacos, makaronów, zup). Stawiam sobie wyzwanie, aby pozostać wolnym od osądów na temat jedzenia, które jemy, lub zwiększonego czasu spędzanego przed ekranem w tym sezonie. Większość nocy obejmuje czekoladę, wino i Netflix. W tej chwili chodzi mi o przytulanie i jedzenie na pocieszenie.


21:30

Idziemy do łóżka. Umyję twarz i zrobię herbatę. Potem oboje będziemy czytać, aż nasze oczy staną się ciężkie. Nasz szczeniak zwykle wychodzi pierwszy i chrapie na podłodze. Potem gaśnie!

7:10

Mój budzik włącza się o 7:10, co daje mi wystarczająco dużo czasu na sprawdzenie telefonu (zły nawyk, którego nie mam konkretnych planów do zmiany) i rozciągnięcie się w łóżku przed wstaniem pod prysznic i przygotowaniem się na cały dzień.

Ponieważ pracujemy w domu, postanowiłam zrezygnować z makijażu, ale absolutnie nie rezygnuję z noszenia „normalnych” ubrań. Odmawiam też rezygnacji z 10-minutowego rytuału kawowego bez ekranu! To żart wśród moich znajomych, że wolę kawę niż większość rzeczy i nie jest to zbyt dalekie od prawdy.


8:58

Rzecz w tym, że nie muszę dojeżdżać do pracy, że czas po prostu mija i mija, i nagle jest 8:58, a ja muszę chwycić laptopa i wskoczyć na Zoom na nasze spotkanie o 9 rano. Robię szybkie skanowanie przed wideo, aby upewnić się, że mam kawę, ubrania i wyraźne tło wideo, zanim kliknę „dołącz do spotkania”.


09:00

Mój partner nie pracuje z powodu COVID-19, więc podczas mojej pracy robi śniadanie i lunch. Jem przy biurku około 10 rano, od jogurtu i muesli po śniadaniowe tacos.

Zacząłem uwzględniać przerwy w pracy z rutyny domowej, co wdrożę, gdy wrócimy do tego, jak wygląda nasza nowa normalność. Około 13:30 jem obiad.

Dzień pracy mija dość szybko, ale wiem, że nadszedł czas, aby zakończyć dzień, w którym otrzymam powiadomienie o opublikowaniu naszego posta IG na koniec dnia. Często to powiadomienie przewija się i zawiera wiadomość Slack do mojego współpracownika: „Jak do diabła minął już dzień!?”


17:00

Rozciągnij i przenieś czas! Kiedy się zapakuję na cały dzień, wstaję, zamykam laptopa i bardzo się rozciągam. Stamtąd decyduję, czy chcę wskoczyć na zajęcia jogi na żywo IG (Modo Joga LA było BŁOGOSŁAWIEŃSTWEM). Staram się codziennie wykonywać jakiś ruch ciała, niezależnie od tego, czy jest to godzinna joga, spacer po okolicy, czy przejażdżka rowerem.


18:00

Każdego dnia staram się zrobić coś miłego dla mojego domu, ponieważ naprawdę muszę tu czaić się na dole. Jeśli nie reorganizuję części mojego domu ani nie skręcam podłogi, wykorzystam ten czas, aby zadzwonić do moich rodziców lub FaceTime do przyjaciela.

Jestem bardzo ekstrawertyczna, więc ten czas był dla mnie trudny. Płakałam do swojego chłopaka co najmniej dwa razy w tygodniu, zastanawiając się, kiedy wszystko wróci do normy, jak wygląda normalność i jak posuwamy się naprzód z tego wszystkiego. Wszystkie moje teksty grupowe były bardziej aktywne, dzięki Bogu, więc to świetna rozrywka i pomaga mi czuć się, jakbym nadal był w kontakcie ze wszystkimi.


7:30 WIECZOREM

Kolacja, pieczenie, może jedno i drugie, jeśli naprawdę to czuję. Uwielbiam gotować – jestem jednym z pięciorga dzieci i zawsze, gdy dorastaliśmy, zawsze jedliśmy razem rodzinny obiad, więc jedzenie jest dużą częścią mojego życia. Lubię poświęcać czas na zrobienie obiadu i naprawdę myśleć o tym, co chcę zjeść. To świetny sposób na odżywienie naszego ciała i, w moim przypadku, mojego umysłu.


21:00

Zwykle jemy najpóźniej do 21:00, ale czasem się przejeżdża. Jeśli czas pozwoli, też trochę upieczę! Na początek (żart o chlebie), robię teraz zakwas jak wszyscy i ich mama. To satysfakcjonujący proces!


22:00

W ciągu ostatnich trzech tygodni oglądałem więcej telewizji niż w całym moim życiu. Chciałbym wykorzystać ten czas na większą produktywność (czytanie? księgowanie?), ale nikt nie jest doskonały. Plus, kto może się oprzeć Królowi Tygrysowi? Objadaliśmy się w dwa dni.

W każdym razie, ten czas przed zgaśnięciem światła spędza się na oglądaniu telewizji, czytaniu i przygotowywaniu się do snu. To tylko trochę czasu na odpoczynek, zanim wczołgasz się do łóżka, aby zacząć wszystko od nowa następnego dnia.

Twoja rutyna może wyglądać inaczej niż nasza, niezależnie od tego, czy mieszkasz sam, z rodziną, czy zmagasz się z chorobą lub utratą pracy. Doświadczenie każdego jest teraz wyjątkowe i chcemy zachować dla niego miejsce. Jeśli chcesz, podziel się swoją rutyną w komentarzach poniżej – co Cię trzyma na ziemi, pomaga w przetwarzaniu żalu lub wspiera Twoje dobre samopoczucie już teraz? Jesteśmy tutaj, aby słuchać.

Jak pracować w zespole jako introwertyk

Prosperujący w pracy jako introwertykBył rok 2013, a ja dostałem świetną pracę w startupie medialnym. Sprzedawała mnie kultura miejsca pracy — cała kawa Keurig, jaką można sobie wyobrazić, comiesięczne spotkania firmowe przy piwie i grach oraz int...

Czytaj więcej

Poprosiliśmy nasze mamy o radę po trzydziestce — oto, co powiedzieli

„Jesteś taka jak twoja mama”Pierwszą parę dżinsów „mama” z wysokim stanem dostałam kilka lat temu. Kiedy je włożyłam i zapięłam do góry, chór aniołów zaśpiewał, gdy doskonale przemieniłam się w moją matkę. Nie żebym nie ćwiczyła od lat: ukłucie ak...

Czytaj więcej

99 sposobów na dodanie uważności do swojego dnia

Małe kroki dla poczucia uziemieniaŚwiat czuje się teraz niepewny – z kwarantanną i dystansem społecznym od pandemii COVID-19 wszyscy czujemy się trochę nieskrępowani. Wszyscy potrzebują kilku głębokich oddechów i praktyki, która pozwoli nam zakorz...

Czytaj więcej